|
|||
|
ZESZYT III (1001 - 1230) S. Faustyna od Najświętszego Sakramentu
1001. ŚW. FAUSTYNA DZIĘKUJE ZA ŁASKĘ PRZEMIANY SERCA Dziękuję Ci o
Panie, Mistrzu mój, + 1002. ŚW. FAUSTYNA PRZYBLIŻA TAJEMNICĘ WIELKIEGO CZWARTKU Wieczerza Pańska
zastawiona,
Miłość kryje się
pod postać chleba,
Zatrwożył się
Jezus Sam w Sobie,
J.M.J. 1003. CELEM ŻYCIEM ŚW. FAUSTYNY BYŁO PEŁNIENIE WOLI BOŻEJ O Wolo Boża, Tyś mym pokarmem, Tyś moją rozkoszą. Przyspiesz o Panie święto miłosierdzia., aby dusze poznały zdr6j dobroci Twojej. Bóg i dusze. Siostra M. Faustyna od Najświętszego Sakramentu. (Dz 1003) 1004. ŚW. FAUSTYNA ODDAJE SWOJĄ WOLĘ WOLI PAŃSKIEJ Kraków, 1.III.1937 O wolo Boga Wszechmocnego,
Wola Boża, to
są Jego różne życzenia,
+ J.M.J.
Bóg i dusze. 1005. ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE, BY CAŁY ŚWIAT WIELBIŁ MIŁOSIERDZIE BOŻE Chwała i uwielbienie Miłosierdziu Bożemu, niech płynie od wszelkiego stworzenia, po wszystkie wieki i czasy. (Dz 1005) + O Panie i Boże mój, każesz mi pisać o łaskach, których mi udzielasz. O Jezu mój, gdyby nie wyraźny nakaz spowiedników, że mam pisać co się w duszy mojej dzieje, to sama z siebie nie napisałabym ani jednego słowa. A że piszę o sobie, to na wyraźny rozkaz świętego posłuszeństwa. (Dz 1006) 1007. ŚW. FAUSTYNA UWIELBIA MIŁOSIERDZIE PAŃSKIE + Niech Ci będzie cześć i chwała, o Trójco, Święta, Wiekuisty Boże; niechaj Miłosierdzie tryskające z wnętrzności Twoich, osłania nas przed słusznym gniewem Twoim., Niechaj rozbrzmiewa cześć niepojętemu miłosierdziu Twemu; na wszystkich dziełach Twoich jest pieczęć niezgłębionego miłosierdzia Twego, o Boże. (Dz 1007) 1008. PAN JEZUS POCHWALA MAŁOMÓWNOŚĆ l.III.1937 Dał mi Pan poznać, jak bardzo Mu się nie podoba dusza wielomówna. W takiej duszy nie doznaję odpocznienia. Ustawiczna wrzawa męczy Mnie, a w tej wrzawie dusza nie rozróżnia głosu Mego. (Dz 1008) 1009. ŚW. FAUSTYNA ROZMAWIAŁA Z PRZYSZŁĄ KANDYDATKĄ NOWEGO ZGROMADZENIA Dziś prosiłam Pana Jezusa, abym się mogła widzieć z pewną osobą, a będzie mi znak, iż onę Pan powołuje do klasztoru tego, i widziałam się z nią i zrozumiałam, że duszyczka ta ma powołanie i prosiłam Pana, aby raczył Sam kształtować duszę jej, i często rozmawiałam z nią o powołaniu, a resztę Pan dokona. (Dz 1009) 1010. ŚW. FAUSTYNA DOŚWIADCZYŁA MĘKI PAŃSKIEJ W SWYM CIELE (4) + 5.111.37 Dziś odczułam Mękę Pana Jezusa w ciele swoim przez dłuższy czas; jest to ból wielki, ale to wszystko dla dusz nieśmiertelnych. (Dz 1010) 1011. PAN JEZUS PRZYTULIŁ ŚW. FAUSTYNE DO SWEGO SERCA Dziś odwiedził mnie Pan i przytulił do Serca Swego i powiedział: odpocznij dziecię Moje. Ja zawsze jestem z tobą. (Dz 1011) 1012. ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA, JAK BLISKI BOGA JEST JEJ SPOWIEDNIK + 8. III. 1937 Dziś kiedy się modliłam na intencję O. Andrasza, nagłe poznałam, jak blisko z Bogiem przestaje i jak miła Panu jest ta dusza; ucieszyłam się niezmiernie, bo usilnie pragnę, aby wszystkie dusze były jak najściślej Bogiem zjednoczone. (Dz 1012) 1013. ŚW. FAUSTYNA ODCZUWA PRZYNAGLENIE DO ZAŁOŻENIA NOWEGO ZAKONU + Dziś w czasie modlitwy ogarnęło duszę moją tak wielkie pragnienie, aby przystąpić do czynu, że nie mogłam pohamować zapału tego. O, jak gorąco pragnę, aby dusze w tym Zgromadzeniu stawały przed tronem Bożym i ustawicznie wypraszały niepojęte miłosierdzie Boże dla świata całego, wielbiąc i wysławiając to niepojęte miłosierdzie Boże. Jakaś dziwna moc pcha mnie do czynu. (Dz 1013) 1014. ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA PEWNEGO KAPŁANA ODDANEGO BOGU 12.111.1937 Widziałam utrudzenie pewnego kapłana, dla którego Pan wytknął drogę ciężką i twardą, lecz żywe są owoce pracy jego. Oby Bóg dał wiele takich dusz, które umieją Boga kochać wśród największych udręczeń. (Dz 1014) 1015. ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ ZA OSOBĘ KONAJĄCĄ + Dziś wyczułam, jak bardzo pragnęła modlitwy pewna dusza konająca. Modliłam się tak długo, aż uczułam, że już skonała. O, jak bardzo potrzebują dusze konające modlitwy. O Jezu, natchnij dusze, aby się często modliły za konających. (Dz 1015) 1016. ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA GORYCZ MĘKI PAŃSKIEJ I OKROPNOŚĆ GRZECHU 15.III.ł937 Dziś weszłam w gorzkość Męki Pana Jezusa; cierpiałam czysto duchowo, poznałam, jak straszny jest grzech. Dał mi poznać całą odrazę do grzechu. Wewnętrznie w głębi mej duszy poznałam, jak straszny jest grzech, chociażby, najmniejszy, i bardzo dręczył duszę Jezusa. Wolałabym tysiąc piekieł cierpieć, niż popełnić chociażby najmniejszy grzech powszedni. (Dz 1016) 1017. ŁASKI NIE PRZYJĘTE PRZEZ OBDAROWNĄ DUSZĘ, PAN JEZUS PRZEKAZUJE INNEJ Powiedział mi Pan: pragnę się udzielać duszom i napełniać je Swoją miłością. ale mało jest dusz, któreby chciały przyjąć wszystkie łaski, które im miłość Moja przeznaczyła. Łaska moja nie ginie, jeżeli dusza dla której jest przeznaczona nie przyjmuje, to bierze ją inna dusza. (Dz 1017) 1018. ŚW. FAUSTYNA WZYWANA JEST DO MODLITWY ZA INNYCH W KONKRETNYM CZASIE Często czuję, jak się pewne osoby za mnie modlą; odczuwam to nagle w swej duszy, ale nie zawsze wiem, która osoba się za mną wstawia i także wiem, jeżeli jakaś osoba ma przykrość z jakiegokolwiek powodu mojego, tak samo i to poznaję wewnętrznie, chociażby było jak najdalej. (Dz 1018) 1019. ŚW. FAUSTYNA OTRZYMAŁA ŁASKĘ WYJĄTKOWEJ ZAŻYŁOŚCI Z PANEM JEZUSEM 18.III.1937 Poznałam pewną łaskę, która mnie wprowadza w wielką zażyłość i łączność z Panem. Daje mi ją poznać przez wewnętrzne światło, daje poznać wielkość i świętość Swoją i jak łaskawie się zniża do mnie; daje mi poznać wyłącznie Swą miłość ku mnie, jak jest Panem absolutnie wszystkiego i daje mi poznać, że się udziela duszy, zawieszając wszystkie prawa natury: postępuje, jak chce. (Dz 1019) 1020. PAN JEZUS POŚLUBIAJĄC DUSZĘ WPROWADZA JĄ W ŻAR SWEJ MIŁOŚCI Poznaję wewnętrzny ślub duszy z Bogiem, który na zewnątrz nic nie pociąga za sobą, jest czysty akt wewnętrzny duszy z Bogiem. Łaska ta pociągnęła mnie w sam żar miłości Bożej, poznałam Troistość Jego i absolutną jedność Istoty Jego. Łaska ta jest odmienną od wszystkich łask, jest tak wysoce duchowna, że niedokładny mój opis o niej, ani cienia nie umie tego wyrazić. (Dz 1020) 1021. ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE BYĆ UKRYTYM MIESZKANIEM PANA JEZUSA + Mam tak wielkie pragnienie ukrycia się, chciałabym tak żyć, jakoby mnie wcale nie było, dziwny czuję pociąg wewnętrzny do ukrycia się głębokiego, aby mnie tylko znało Serce Jezusa. Pragnę być cichutkim mieszkankiem dla Jezusa, by mógł w nim wypocząć. Nie dopuszczę nic, co by mogło zbudzić Umiłowanego mojego. Ukrycie daje mi możność do ustawicznego obcowania wyłącznie z Umiłowanym moim. Obcuję ze stworzeniami o tyle, o ile się to Umiłowanemu mojemu podoba. Ukochało serce moje Pana całą mocą miłości i nie znam innej miłości, bo od początku zatonęła dusza moja w Panu, jako w jedynym skarbie swoim. (Dz 1021) 1022. MIŁOŚĆ KU BOGU TRWA WIECZNIE + Chociaż na zewnątrz mam wiele cierpień i różnych przeciwności, jednak ani na moment to nie obniża mojego wewnętrznego życia, ani nie mąci mi ciszy wewnętrznej. Nie lękam się chwili osamotnienia od stworzeń, bo choćby mnie wszyscy opuścili, nie jestem sama, bo Pan jest ze mną, a choćby i Pan się ukrył, to miłość Go znajdzie - bo dla miłości nie ma bram ani straży, nawet bystry Cherubin z mieczem ognistym nie zatrzyma miłości; ona przedrze się przez puszcze i skwary, przez burze i pioruny i ciemności i dociera do źródła, z którego wyszła i tam przetrwa na wieki. Wszystko ustanie, ale miłość nigdy. (Dz 1022) 1023. DUSZA KOCHAJĄCA BOGA POWINNA ŻYĆ JEGO WOLĄ – POMARAŃCZA + Dziś otrzymałam pomarańcze, kiedy odeszła Siostra, pomyślałam sobie: zamiast umartwiać się i pokutować w świętym poście, to mam jeść pomarańczki. Przecież już mi trochę lepiej. Wtem usłyszałam głos w duszy: córko Moja, więcej mi się podobasz jeżeli z posłuszeństwa i z miłości ku Mnie jesz pomarańcze, aniżeli byś z własnej woli pościła i umartwiała się. Dusza, która Mnie bardzo kocha musi, powinna żyć wolą Moją. Ja znam serce twoje, że ono się niczym nie zadowoli, jedynie miłością Moją. (Dz 1023) 1024. PAN JEZUS CZĘSTO ODWIEDZAŁ ŚW. FAUSTYNĘ + Nie umiałabym żyć bez Pana, w tym odosobnieniu Jezus mnie często odwiedza, poucza, uspakaja, strofuje i upomina. Sam kształtuje serce moje według Swych Boskich życzeń i upodobań, lecz zawsze pełen miłosierdzia i dobroci; zlane są serca nasze w jedno. (Dz 1024) 1025. ŚW. FAUSTYNA ODCZUŁA W SERCU SPOJRZENIE BOŻE 19.111.1937 Dziś połączyłam się z adoracją, która jest w naszym domu, lecz dusza moja była pełna udręki i jakiś dziwny lęk przeszywał mi serce, ale dlatego podwoiłam swe modlitwy. Nagle ujrzałam Boże spojrzenie w głąb swego serca. (Dz 1025) 1026.SERCE ŚW. FAUSTYNY KONAŁA Z TĘSKNOTY ZA PANEM JEZUSEM Kiedy zasiadłam do śniadania bardzo smacznego - rzekłam do Pana: dziękuję Ci za te dary, ale serce moje kona z tęsknoty za Tobą i nic mi nie smakuje, co z ziemi, pragnę pokarmu miłości Twojej. (Dz 1026) 1027. ŚW. FAUSTYNA ODCZUŁA SILNĄ ZACHĘTE DO CZYNU Dziś zostałam pociągnięta jakąś dziwną mocą do czynu, muszę się opierać temu pociągowi, bo inaczej poszłabym natychmiast w tym kierunku. (Dz 1027) 1028. ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA MĘKĘ PANA JEZUSA WJEŻDŻAJĄCEGO DO JEROZOLIMY 21.III.1937. Niedziela Palmowa. W czasie Mszy św. dusza moja została pogrążona w goryczy i cierpieniach Jezusa. Jezus dał mi poznać ile cierpiał w tym triumfalnym pochodzie. Hosanna odbijało się w Sercu Jezusa echem – ukrzyżuj. Dał mi Jezus odczuć to w sposób szczególny. (Dz 1028) 1029. ŚW. FAUSTYNA USŁUŻYŁA PEWNEJ CHOREJ OSOBIE Lekarz mi nie pozwolił pójść do kaplicy na Pasję, chociaż miałam gorące pragnienie, jednak modliłam się we własnej separatce. Nagle usłyszałam dzwonek w sąsiedniej separatce i weszłam i oddałam usługę ciężko choremu. Gdy wróciłam do swej separatki, nagle ujrzałam Pana Jezusa, Który mi rzekł: córko Moja, większą Mi sprawiłaś radość oddając Mi tę usługę, aniżeli byś długo się modliła. Odpowiedziałam: przecież nie Tobie, o mój Jezu, usłużyłam, ale temu choremu. I odpowiedział mi Pan: tak, córko Moja, cokolwiek czynisz bliźniemu - Mnie czynisz. (Dz 1029) 1030. ŚW. FAUSTYNA WYZNAŁA, ŻE TYLKO PAN JEZUS JEST PRZEDMIOTEM JEJ MIŁOŚCI + O Jezu mój, daj mi mądrość, daj mi rozum wielki i oświecony Twym światłem. na to tylko jedynie, abym Ciebie o Panie, lepiej poznała, bo im Cię lepiej poznam, tym Cię goręcej ukocham. Przedmiocie jedyny mojej miłości. W Tobie tonie dusza moja, w Tobie rozpływa się serce moje; nie umiem kochać połowicznie, ale całą mocą swej duszy i całym żarem swego serca. Samo Panie rozpaliłeś moją miłość ku Sobie. W Tobie zatonęło serce moje na wieki. (Dz 1030) 1031. ŚW. FAUSTYNA USPOKIŁA PEWNĄ CIERPĄCĄ DUSZĘ 22.III.1937. Dziś rozmawiając z pewną osobą, poznałam, że jest bardzo cierpiąca w duszy, chociaż ona na zewnątrz udawała, że nic nie cierpi i że jest wesoła. I uczułam natchnienie, aby jej powiedzieć, że to co ją dręczy jest pokusą. Kiedy jej odkryłam to co ją męczyło, rozpłakała się w cały głos i powiedziała, że właśnie dlatego przyszła do mnie, aby porozmawiać, bo czuła, że jej się ulży. Cierpienie było tego rodzaju, że duszę tę z jednej strony pociągała łaska Boża, a z drugiej strony świat. Przechodziła straszną walkę, aż się rozpłakała jak małe dziecko, odeszła uspokojona i uciszona. (Dz 1031) 1032. PAN JEZSU PROSI ŚW. FAUSTYNĘ O MODLITWĘ ZA GRZESZNIKÓW + W czasie Mszy św. ujrzałam Pana Jezusa przybitego do krzyża [w] wielkich mękach. Cichy jęk wychodził z Jego Serca. po chwili rzekł: pragnę, pragnę zbawienia dusz; pomóż Mi, córko Moja, ratować dusze. Złącz swe cierpienia z Męką Moją i ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzeszników. (Dz 1032) 1033. W CIERPIENIU ŚW. FAUSTYNA ODDAJE SIĘ PANU JEZUSOWI (9) + Kiedy widzę, że ciężkość przechodzi siły moje; nie myślę o tym i nie rozbieram, ani się zagłębiam, ale uciekam jak dziecko do Serca Jezusa i jedno słowo Mu tylko mówię: Ty wszystko możesz. - I milczę, bo wiem, że Jezus Sam wkroczy w sprawę tę, a ja zamiast się dręczyć, czas ten obracam na miłowanie Go. (Dz 1033) 1034. ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE MIEĆ UDZIAŁ W MĘCE PAŃSKIEJ Wielki poniedziałek. Prosiłam Pana, aby mi pozwolił wziąć odział w Swej bolesnej Męce, abym duszą i ciałem odczuła Jego bolesną Mękę w tym stopniu, w jakim stworzenie może wziąć udział, o ile to jest możliwe, aby mogła odczuć całą gorycz Jego. I odpowiedział mi Pan, że da mi tę łaskę i że we czwartek po Komunii św. udzieli mi tej łaski w sposób szczególny. (Dz 1034) 1035. ŚW. FAUSTYNA KORONKĄ I ZNAKIEM KRZYŻA WYPROSIŁA PEWNEJ OSOBIE SPOKOJNĄ ŚMIERĆ + Dziś wieczorem umierał pewien człowiek młody jeszcze, ale strasznie się męczył. Zaczęłam za niego tę koroneczkę, której mnie nauczył Pan. Zmówiłam całą, jednak konanie się przedłuża, chciałam zacząć litanię do Wszystkich Świętych, ale nagle usłyszałam te słowa: odmawiaj tę koronkę. Zrozumiałam, że dusza ta potrzebuje wielkiej pomocy modlitwy i wielkiego miłosierdzia. Zamknęłam się w swojej separatce i padłam krzyżem przed Bogiem i żebrałam miłosierdzia dla tej duszy; wtem odczułam wielki Majestat Boży i wielką sprawiedliwość Bożą. Truchlałam z przerażenia, ale nie przestawałam błagać Boga o miłosierdzie za duszę tą i zdjęłam krzyżyk z piersi swoje[j], krzyżyk ten jest ślubny i położyłam go na piersiach konającego, i rzekłam do Pana: Jezu, spójrz się na tę duszę z taką miłością, z jaką się spojrzałeś na moją całopa1ną ofiarę w dzień ślubów wiecznych i przez moc obietnicy, jakoś mi przyrzekł dla konających, którzy będą wzywać miłosierdzia Twego za nimi, i przestał się męczyć, skonał spokojnie. O, jak bardzo powinniśmy się modlić za konających, korzystajmy z miłosierdzia, póki czas zmiłowania. (Dz 1035) 1036. KONAJĄCA OSOBA POTRZEBUJE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO + Poznaję coraz lepiej, jak bardzo każda dusza potrzebuje miłosierdzia Bożego w całym życiu, ale szczególnie w śmierci godzinie. Koronka ta jest na uśmierzenie gniewu Bożego jako mi Sam powiedział. (Dz 1036) 1037. ŚW. FAUSTYNA Z KOMUNII ŚW. CZERPAŁA MOC DUSZY + Widzę się tak słaba, że gdyby nie Komunia św. upadałabym ustawicznie, jedno mnie tylko trzyma, to jest komunia św., z niej czerpię siłę, w niej moja moc. Lękam się życia, w którym dniu nie mam Komunii św. Sama siebie się lękam. Jezus utajony w Hostii jest mi wszystkim. Z Tabernakulum czerpię siłę, moc, odwagę, światło; tu w chwilach udręki szukam ukojenia. Nie umiałabym oddać' chwały Bogu, gdybym nie miała w sercu Eucharystii. (Dz 1037) 1038. ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA POLSKĘ. + Ojczyzno moja kochana, Polsko, o gdybyś wiedziała ile ofiar i modłów za ciebie do Boga Zanoszę. Ale uważaj i oddawaj chwałę Bogu, Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna. (Dz 1038) 1039. ŚW. FAUSTYNA PRZYJMOWAŁA CIERPIENIA INNYCH + Odczuwam tak straszny ból, kiedy patrz na cierpienia bliźnich; odbijają się w sercu moim wszystkie cierpienia bliźnich, ich udręczenia noszę w sercu swoim, tak że mnie to nawet fizycznie wyniszcza. Pragnęłabym, aby wszystkie bóle na mnie spadały, by ulżyć bliźnim. (Dz 1039) 1040. W PRZECIWNOŚCIACH ŚW. FAUSTYNA ZACHOWYWAŁA CISZĘ WEWNĘTRZNĄ Pośród strasznych udręk patrzę na Ciebie, o Boże, i choć burza gromadzi się nad głową moją, wiem, że nie gaśnie słońce, ani się nie dziwię stworzeniu przewrotnemu, a wszystkie wydarzenia z góry przyjmuję. Usta moje milczą, gdy uszy są przesycone urąganiem. Staram się o ciszę serca swego, pośród cierpień największych i zasłaniam się tarczą Imienia Twojego przeciw pociskom wszelkim. (Dz 1040) 1041. ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ O WPROWADZENIE ŚWIĘTA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Gorące pragnienie święta tego rozpala całą duszę moją. W żarliwej modlitwie o przyśpieszenie tego święta doznaję trochę ulgi i rozpoczęłam nowennę w intencji pewnych kapłanów, aby im Bóg udzielił światła i natchnienia, aby się starali o zatwierdzenie święta tego, i aby Duch Boży natchnął Ojca św. w całej tej sprawie. Nowenna składała się z godziny adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Błagałam gorąco Boga o przyśpieszenie święta tego i prosiłam Ducha Świętego. O natchnienie pewnych osób w całej tej sprawie. Nowennę tę kończę w Wielki Czwartek. (Dz 1041) 1042. PAN JEZUS ZAPEWNIŁ ŚW. FAUSTYNĘ, ŻE DOCZEKA WPROWADZENIA ŚWIĘTEGO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO + 23.III.l937. Dziś siódmy dzień tej nowenny. Otrzymałam wielką i niepojętą łaskę: Jezus Najmiłosierniejszy dał mi obietnicę, że doczekam się uroczystości obchodzenia święta tego. (Dz 1042) 1043. PAN JEZUS UDZIELIŁ ŚW. FAUSTYNIE ŁASKI SZCZEGÓLNE Dzień ten 23 to jest Wielki Wtorek jest mi dniem, w którym mi Bóg udzielił wiele łask. (Dz 1043) 1044. ŚW. FAUSTYNA OTRZYMAŁA WIZJĘ SWEJ PRZYSZŁEJ KANONIZACJI (2000 ROK, WATYKAN, NIEDZIELA BIAŁA) Nagle zalała mnie obecność Boża i ujrzałam się naraz w Rzymie, w kaplicy Ojca świętego i równocześnie byłam w kaplicy naszej, a uroczystość Ojca św. i całego Kościoła, była ściśle złączona z naszą kaplicą i w szczególny sposób z naszym Zgromadzeniem i równocześnie wzięłam udział w uroczystości w Rzymie' i u nas. Ponieważ uroczystość ta była tak ściśle złączona z Rzymem, że chociaż piszę, nie mogę rozróżnić, ale tak jak jest, czyli jak widziałam. Widziałam w kaplicy naszej Pana Jezusa wystawionego w monstrancji na wielkim ołtarzu. Kaplica była uroczyście ubrana, a w dniu tym wolno było wejść do niej wszystkim ludziom, ktokolwiek chciał. Tłumy były tak wielkie, że ani okiem przejrzeć nie mogłam. Wszyscy z wielką radością brali udział w tej uroczystości, a wielu z nich otrzymało to, co pragnęło. Ta sarna uroczystość była w Rzymie, w pięknej świątyni i Ojciec św. z całym duchowieństwem obchodził tę uroczystość i nagle ujrzałam św. Piotra, który stanął pomiędzy ołtarzem i Ojcem św. Co mówił św. Piotr nie mogłam słyszeć, lecz poznałam, że Ojciec św. rozumiał mowę jego. ... (Dz 1044) 1045. PAN JEZUS BRONI ŚW. FAUSTYNY PRZED KOMISJĄ BADAJĄCĄ OBJAWIENIA BOŻEGO MIŁOSIERDZIA Wtem jacyś duchowni, których nie znam, zaczęli mnie badać i upokarzać, a raczej to com napisała, lecz widziałam, jak Jezus Sam bronił mnie i dawał zrozumienie czego nie wiedzieli. (Dz 1045) 1046. PROMIENIE MIŁOSIERDZIA WYPŁYWAJĄC Z HOSTII ŚWIETEJ, ROZESZŁY SIĘ PO CAŁYM ŚWIECIE Wtem nagle ujrzałam, jak z Hostii św. wyszły te dwa promienie, jako są namalowane na tym obrazie i rozeszły się na świat cały. Było to w jednym momencie, a jakoby cały dzień to trwało i kaplica nasza była cały dzień przeludnia, a cały ten dzień by przepełniony radością. (Dz 1046) 1047. PAN JEZUS JEST ZATROSKANY O KAPŁANÓW I nagle ujrzałam Pana Jezusa żywego na ołtarzu naszym w postaci, jako jest namalowany na obrazie tym. Jednak czułam, że Siostry i cały lud nie widzieli Pana Jezusa tak jako ja Go widzę Jezus spojrzał się z taka Wielką łaskawością i radością na Ojca św. i pewnych kapłanów i całe duchowieństwo i lud i Zgromadzenie nasze. (Dz 1047) 1048. PAN JEZUS NA PROŚBĘ ŚW. FAUSTYNY BŁOGOSŁAWI CZCICIELOM JEGO MIŁOSIERDZIA Wtem nagle zostałam porwana w bliskość Jezusa i stanęłam na ołtarzu obok Pana Jezusa, a duch mój został napełniony tak wielkim szczęściem, którego ani pojąć, ani napisać nie jestem w stanie. Głębia pokoju i odpocznienia zalewała duszę moją. Jezus pochylił się ku mnie i rzekł łaskawie: czego pragniesz, córko Moja? - I odpowiedziałam: Pragnę chwały i czci dla Miłosierdzia Twojego. - Cześć już odbieram przez założenie i obchodzenie święta tego; czego jeszcze pragniesz? - I spojrzałam na te wielkie rzesze, które oddawały cześć Miłosierdziu Bożemu i rzekłam do Pana: Jezu, błogosław tym wszystkim, którzy są zgromadzeni dla oddania Ci czci, nieskończonemu Miłosierdziu Twemu. Jezus zakreślił ręką znak krzyża św. błogosławieństwo to odbiło się na duszach blaskiem światła. Duch mój zatonął w Jego miłości, czuję, jakobym się rozpłynęła w Bogu i znikła w Nim. Kiedy przyszłam do siebie, głęboki spokój zalewał duszę moją i udzieliło się umysłowi mojemu dziwne zrozumienie wielu rzeczy, które przed tym były mi niezrozumiałe. (Dz 1048) 1049. WSZYSTKIE ŁASKI PAŃSKIE USZCZĘŚLIWIAŁY ŚW. FAUSTYNĘ Jestem niezmiernie szczęśliwa, chociaż jestem najmniejsza i nie chciałabym zmienić nic tego, co mi Bóg dał. Nawet z Serafinem nie chciałabym się zamieniać, jakie mi daje Bóg wewnętrzne poznanie Samego Siebie. Moja wewnętrzna łączność z Brogiem jest taka, jakiej nikt ze stworzeń pojąć nie może; a szczególnie Jego głębia miłosierdzia, która mnie ogarnia. Jestem szczęśliwa ze wszystkiego co mi dajesz. (Dz 1049) 1050. ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE OSTATECZNEGO ZJEDNOCZENIA Z BOGIEM 24.111.1937. Środa Wielka. Serce moje tęskni za Bogiem, pragnę się z Nim połączyć, lekki lęk przeszywa mi duszę i zarazem jakiś płomień miłości rozpala mi serce. Miłość i cierpienie zespolone są w sercu moim. (Dz 1050) 1051. ŚW. FAUSTYNA DOŚWIADCZAŁA WIELKICH CIERPIEŃ CIELESNYCH Odczułam wielkie cierpienia w ciele swoim, ale czuję, że mnie Pan podtrzymuje, bo inaczej nie zniosłabym tego. (Dz 1051) 1052. ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ O ŚWIĘTOŚĆ KAPŁANÓW O Jezu mój, proszę Cię za Kościół cały, udziel mu miłości i światła Ducha Swego, daj moc słowom kapłańskim, aby serca zatwardziałe kruszyły się i wróciły do Ciebie Panie. Panie daj Mm świętych kapłanów, Ty Sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego O Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to co by mgło przyćmić świętość kapłan, bo Ty wszystko możesz. (Dz 1052) 1053. PAN DAŁ ŚW. FAUSTYNIE ŁASKĘ UDZIAŁU W JEGO CIERPIENIACH 14) 25.111.1937. Wielki Czwartek. W czasie Mszy św. ujrzałam Pana, Który mi powiedział: połóż swą głowę Na piersi Mojej i odpocznij. - Przytulił mnie Pan do Serca Swego i powiedział: dam ci cząstkę męki Mojej, ale nie lękaj, ale bądź mężną, nie szukaj ulgi, ale przyjmuj wszystko z poddaniem się woli Mojej. (Dz 1053) 1054. PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE PRZEŻYĆ JEGO MĘKĘ Kiedy Jezus się żegnał ze mną, ból ścisnął mi duszę tak, wielki, że nie da się to wyrazić. Siły mnie opadły fizyczne, prędko wyszłam z kaplicy i położyłam się do łóżka. Zapomniałam co się w koło mnie dzieje, dusza moja była w tęsknocie za Panem i cała gorycz Jego Boskiego Serca udzieliła mi się. Trwało to do trzech godzin. Prosiłam Pana, aby mnie uchronił przed wzrokiem otoczenia; choć chciałam, nie mogłam przyjąć żadnego pokarmu przez dzień cały aż wieczorem. Pragnęłam gorąco spędzić noc całą w ciemnicy z Panem Jezusem. Modliłam się do jedenastej, o jedenastej powiedział mi Pan: połóż się na spoczynek, dałem ci przeżyć w trzech godzinach to, com cierpiał przez noc całą. I natychmiast położyłam się do łóżka. Sił fizycznych nie miałam wcale; męka odebrała mi je zupełnie. Cały ten czas byłam jakby w omdleniu, każde drgnienie Serca Jezusa odbijało się w moim sercu i przeszywało moją duszę. Nawet gdyby te męki mnie samej dotyczyły, to bym mniej cierpiała, ale kiedy patrzę na Tego, którego ukochało całą mocą serce moje, że On cierpi, a ja Mu w niczym ulżyć nie mogę, serce moje rozpadało się w miłości i goryczy. Konałam z Nim, a skonać nie mogłam; ale nie zamieniłabym tęgo męczeństwa za wszystką rozkosz świata całego. Miłość moja w tym cierpieniu spotęgowała się do niepojęcia. Wiem, że Pan mnie podtrzymywał Swą wszechmocą, bo inaczej nie wytrzymałabym ani chwili. Wszystkie rodzaje mąk przeżywałam razem z Nim w sposób szczególny. Nie wszystko jeszcze świat wie co Jezus cierpiał. Towarzyszyłam Mu w Ogrójcu i w ciemnicy, w badaniach sądowych, byłam z Nim w każdym rodzaju męki Jego, nie uszło uwagi mojej ani jeden ruch, ani jedno spojrzenie Jego, poznałam całą wszechmoc miłości i miłosierdzia Jego ku duszom. (Dz 1055) 1055. ŚW. FAUSTYNA ODCZUWAŁA W CIELE PIĘĆ RAN PAŃSKICH 26.IU.J937. Piątek. Z rana zaraz odczułam Mękę w ciele swoim pięciu Ran Jego. Cierpienie to trwało do godziny trzeciej. Chociaż na zewnątrz nie ma żadnych śladów" męki te jednak nie mniej bolesne. Cieszę się, że Jezus chroni Mnie przed wzrokiem ludzkim. (Dz 1055) 1056. PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE ZJEDNOCZYĆ SIĘ Z TRÓJCĄ ŚWIĘTĄ O jedenastej Jezus rzekł do mnie: - hostio Moja, tyś jest Mi ochłodą dla udręczonego Serca Mojego. - Myślałam, że po tych słowach spali się serce moje. l wprowadził mnie w tak ścisłą łączność z Sobą i zaślubiło się serce moje z Jego Serce [m] w sposób miłosny i odczułam Jego naj1żejsze drgnienia, a On moje. Ogień mojej miłości stworzony został złączony z żarem wiekuistej miłości Jego. Wszystkie łaski ta jedna przewyższa swym ogromem. Troistość Jego ogarnęła mnie całą i jestem cała zanurzona w Nim; mocuje się niejako moja maleńkość z tym Mocarzem nieśmiertelnym. Jestem zanurzona w niepojętej miłości i w niepojętej męczarni z powodu Jego męki. Wszystko co się dotyczy Jego Istoty i mnie się udziela(Dz 1056) 1057. PAN JEZUS PODTRZYMYWAŁ DUSZĘ ŚW. FAUSTYNE W EKSTAZIE Jezus dawał mi poznać i przeczuwać tę łaskę, jednak dziś udzielił mi jej. Nie śmiałabym ani zamarzyć o tej łasce. Serce moje jest jakoby w ustawicznej ekstazie, chociaż na zewnątrz nic mi nie' przeszkadza do przestawania z bliźnimi i do załatwiania różnych spraw. Nic nie jest w stanie przerwać mojej ekstazy, ani się jej nikt domyślić zdoła, ponieważ prosiłam Go, aby mnie raczył chronić przed wzrokiem ludzi. A z tą łaską wstąpiło w duszę moją całe morze światła w poznaniu Boga i siebie i zdumienie ogarnia mnie całą i wprowadza jakoby w nową ekstazę, że Bóg raczył się zniżyć do mnie tak maleńkiej. (Dz 1057) 1058. ŚW. FAUSTYNA ODPRAWIAŁA OWOCNIE GODZINE MIŁOSIERDZIA + O godzinie trzeciej modliłam się krzyżem za świat cały. Jezus już kończył Swe śmiertelne życie, słyszałam Jego siedem słów, potem spojrzał się na mnie i rzekł: umiłowana córko Serca Mojego, tyś jest Mi ochłodą wśród strasznych mąk. (Dz 1058) 1059. PAN JEZUS PRZYPOMNIAŁ ŚW. FAUSTYNIE O SWYM MIŁOSIERDZIU Jezus mi każe odprawić nowennę przed świętem miłosierdzia i dziś ją mam zacząć o nawrócenie świata całego i o poznanie miłosierdzia Bożego. - Aby wysławiła wszelka dusza dobroć Moją. - Pragnę zaufania. od Swych stworzeń, zachęcaj dusze do wielkiej ufności w niezgłębione miłosierdzie Moje. Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów, niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia Mojego. (Dz 1059) 1060. ŚW. FAUSTYYNA PRZEŻYŁA CHWILĘ ŚMIERCI PAŃSKIEJ Kiedy Jezus oddał ostatnie tchnienie, dusza moja roztopiła się z boleści i dłuższy czas nie mogłam przyjść do siebie. We łzach znalazłam jakby ulgę. Ten, Którego umiłowało serce moje, kona. Czy kto pojmie boleść moją?(Dz 1060) 1061. PAN JEZUS POCIESZYŁ ŚW. FAUSTYNĘ OPŁAKUJACĄ JEGO MĘKĘ Przed wieczorem usłyszałam przez radio pieśni, czyli Psalmy, jak śpiewali kapłani. Rozpłakałam się i cały ból znowuż mi się odnowił w duszy i płakałam nie mogąc się utulić w boleści. Wtem usłyszałam głos w duszy: nie płacz już nie cierpię. A za wierność, z jaką towarzyszyłaś Mi w męce i śmierci - śmierć twoja będzie uroczysta i będę ci towarzyszył w Jej ostatniej godzinie. Umiłowana perło Serca Mojego, widzę, miłość twoją tak czystą, więcej niż anielską, dlatego więcej, że walczysz. Dla ciebie błogosławię światu. Widzę Wysiłki twoje ku Mnie i one zachwycają Serce Moje. Po tych słowach już nie płakałam, ale dziękowałam Ojcu Niebieskiemu za zesłanie nam Syna Swego i za dzieło Odkupienia rodzaju ludzkiego.(1061) 1062. ŚW. FAUSTYNA DZIĘKUJE ZA ŁASKĘ 4-MIESIĘCZNEJ CHOROBY + Odprawiłam godzinę adoracji dziękczynnej za udzielone mi łaski i chorobę całą, choroba jest także wielką łaską. Cztery miesiące chorowałam, ale nie przypominam sobie, abym jedną minutę z tego straciła, wszystko dla Boga i dusz, wszędzie pragnę Mu być wierna. W tej adoracji poznałam całą opiekę i dobroć, jaką mnie Jezus otaczał i bronił od wszelkiego złego. Szczególnie dziękuję Ci Jezu, za to, żeś mnie odwiedzał w mojej samotni i dziękuję Ci, żeś dał natchnienie moim Przełożonym, że mnie wysłali na tę kurację. Udziel im Jezu wszechmocy Swego błogosławieństwa i wynagródź wszystkie straty za mnie. (Dz 1062) 1063. ŚW. FAUSTYNA POCIESZYŁA PEWNĄ OSOBĘ Dziś Jezus każe mi pocieszyć i uspokoić pewną duszyczkę, która mi się odsłoniła i powiedziała swoje trudności; miła jest Panu ta dusza, a sama o tym nie wie. Bóg ją utrzymuje w głębokiej pokorze. Spełniłam polecenie Pana. (Dz 1063) 1064. ŚW. FAUSTYNA PRAGNIE ZAWSZE GŁOSIĆ MIŁOSIERDZIE PAŃSKIE + O Mistrzu mój najsłodszy, Jezu dobry, oddaję Ci serce moje, a Ty je urabiaj, kształtuj według swego upodobania. O miłości niepojęta, rozchylam kielich serca swego przed Tobą, jako pączek róży na świeżość rosy, woń kwiatu serca mojego Tobie jest tylko znana. Oblubieńcze mój, niechaj wonność ofiary mojej miłą Ci będzie. Boże nieśmiertelny, wiekuista rozkoszy moja, już tu na ziemi Tyś niebo moje, niech każde uderzenie serca mojego będzie nowym hymnem uwielbienia Ciebie o Trójco Święta. Gdybym miała tyle serc, ile kropli wody w oceanie, ile ziarnek piasku na całej kuli ziemskiej, ofiarowałabym wszystkie Tobie, o Miłości moja, Skarbie serca mojego. Z kimkolwiek w życiu będę miała styczność, wszystkich pragnę pociągnąć do miłowania Ciebie, o Jezu mój, Piękności moja, Odpocznienie moje, jedyny Mistrzu mój, Sędzio, Zbawicielu i Oblubieńcze razem, wiem, że jeden tytuł będzie łagodził drugi - wszystko położyłam w miłosierdziu Twoim. (Dz 1064) 1065. W CIERPIENIU ŚW. FAUSTYNA SZUKAŁA POMOCY TYLKO W MIŁOSIERDZIU BOŻYM (18) + Jezu mój podtrzymuj mnie, kiedy przyjdą dni ciężkie i chmurne, dni doświadczeń, dni próby, kiedy cierpienie i znużenie zacznie przygniatać ciało i duszę moją. Podtrzymuj mnie Jezu, daj mi moc do znoszenia cierpień. Połóż. straż ustom moim, aby nie wyszło żadne słowo użalania się do stworzeń. Cała nadzieja moja, to Serce Najmiłosierniejsze Twoje, nic nie mam na swoją obronę, jedno miłosierdzie Twoje, w nim cała ufność moja. (Dz 1065) 1066. ŚW. FAUSTYNA POWRÓCIŁA DO KRAKOWA PO 4 MIESIĄCACH LECZENIA I POZNAŁA NADCHODZĄCE CIERPIENIE 27/1U.1937.Dziś powróciłam z Prądnika po czterech blisko miesiącach kuracji, za wszystko dziękuję bardzo Bogu. Skorzystałam z każdej chwili aby chwalić Boga. Kiedy weszłam na chwilę do kaplicy, poznałam jak wiele będę musiała cierpieć i walczyć w całej tej sprawie. O Jezu, mocy moja, Ty możesz mi jedynie dopomóc, wzmocnij mnie-. (Dz 1066) 1067. PAN JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁY POBŁOGOSŁAWIŁ ŚW. FAUSTYNĘ 28. Rezurekcja. W czasie rezurekcji ujrzałam Pana w piękności i blasku i rzekł do mnie: córko Moja, pokój tobie, pobłogosławił i znikł, a duszę moją napełniło wesele i radość nieopisana. Umocniło się serce moje do walki i cierpień. (Dz 1067) 1068. SPOWEDNIK ZALECIŁ ŚW. FAUSTYNIE OSTROŻNOŚĆ WOBEC OBJAWIAJĄCEGO SIĘ PANA JEZUSA Dziś rozmawiałam z Ojcem, który mi polecił wielką ostrożność w tym nagłym się zjawianiu Pana Jezusa. Kiedy mówił o miłosierdziu Bożym w serce moje wstąpiła jakaś siła i moc. Mój Boże, tak pragnę się wypowiedzieć ze wszystkiego, a tak nie mogę. Mówi mi Ojciec, że Pan Jezus jest bardzo hojny w udzielaniu się duszy, to znów z drugiej strony jest jakby skąpy; - Chociaż jest wielka hojność Boża, [powiedział mi Ojciec], jednak bądź ostrożna, bo to nagłe zjawianie budzi podejrzenie. Chociaż ja tu jeszcze nie widzę nic złego, ani co by się sprzeciwiało wierze. Bądź trochę ostrożniejsza, jak matka przyjedzie możesz pomówić o tych sprawach. (Dz 1068) 1069. PAN JEZUS WYJAŚNIA, DLACZEGO TAK POUFALE OBCUJE Z DUSZĄ ŚW. FAUSTYNY (19) 29/1II.37.Dziś w czasie medytacji ujrzałam Pana w wielkiej piękności, Który mi rzekł: - pokój tobie, córko Moja. Zadrżała cała dusza moja miłością ku Niemu i rzekłam do Niego: o Panie, choć Cię kocham z całego serca, ale proszę nie zjawiaj mi się, bo Ojciec duchowny powiedział mi, że Twoje nagłe zjawianie się budzi podejrzenie, że może Jesteś jaką złudą. A choć Cię kocham ponad istnienie swoje i wiem, że Tyś jest Pan i Bóg. mój, Który obcujesz ze mną, to jednak ponad wszystko jestem posłuszna spowiednikowi. Jezus z powagą i łaskawością słuchał com mówiła i powiedział mi te słowa: - powiedz spowiednikowi, że tak poufale obcuję z duszą twoją, bo nie kradniesz darów Moich i dlatego zlewam wszelkie łaski na duszę twoją, bo wiem, że nie przywłaszczysz ich sobie, a na znak, że miła Mi jest ostrożność jego, nie będziesz Mnie widzieć i nie ukażę się tobie w ten sposób, aż zdasz sprawę z tego com ci powiedział. (Dz 1069. 1070. PAN JEZUS PRZEKAZUJE PRZEZ ŚW. FAUSTYNE POLECENIE SIOSTRZE PRZEŁOŻONEJ + 2/IV.1937. Rano w czasie Mszy św. usłyszałam te słowa: powiedz przełożonej, że pragnę, aby adoracja tu była w intencji uproszenia miłosierdzia dla świata. (Dz 1070) 1071. ŚW. FAUSTYNA ZAPEWNIŁA PANA JEZUSA O SWEJ WIERNOŚCI O mój Jezu, Ty jeden wiesz, co serce moje przechodzi. O Mocy moja, Ty wszystko możesz i choć się narażam na wielkie cierpienia, ale zawsze Ci pozostanę wierną, bo wsparta jestem szczególną łaską Twoją. (Dz 1071) 1072. PAN JEZUS ZAŻĄDAŁ OD PEWNEGO KAPŁANA, ABY WYGŁOSIŁ KAZANIE O MIŁOSIERDZIU BOŻYM + 3/IV.37 Dziś powiedział mi Pan: powiedz ks. prof., że pragnę, aby w święto miłosierdzia Mojego powiedział kazanie o tym niezgłębionym miłosierdziu Moim. Spełniłam życzenie Boże, jednak kapłan ten nie uznał mowy Pana; kiedy odeszłam od spowiedzi, usłyszałam te słowa: czyń to, co ci każę i bądź spokojna, sprawa ta jest między nim a Mną. Ty za to nie będziesz odpowiadać. (Dz 1072) 1073. DUSZA ŚW. FAUSTYNY ZATONĘŁA W TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ (20) 4/IV.l937. Niedziela Przewodnia, czyli święto Miłosierdzia. Rano po Komunii św. dusza moja została zanurzona w bóstwie; byłam złączona z Trzema Osobami Boskimi w ten sposób, że jak byłam złączona z Jezusem, to równocześnie z Ojcem i Duchem Świętym. Dusza moja tonęła w niepojętej radości i dał mi Pan poznać całe morze i przepaść niezgłębionego miłosierdzia Swego. O gdyby to dusze zrozumieć chciały, jak bardzo ich Bóg miłuje. Wszystkie porównania chociażby najczulsze i najsilniejsze są tylko bladym cieniem w porównaniu z rzeczywistością. Kiedy byłam złączona z Panem poznałam, jak wiele dusz uwielbia to miłosierdzie Boże. (Dz 1073) 1074-1075-1076. PAN JEZUS POLECA ŚW. FAUSTYNIE, BY ROZPOWSZECHNIAŁA NASTĘPUJĄCE SŁOWA Kiedy poszłam na adorację, usłyszałam te słowa: córko Moja umiłowana, zapisz te słowa, że odpoczęło Serce Moje dziś w klasztorze tym. Mów światu o Moim miłosierdziu, o Mojej miłości. Palą Mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie. O jaki Mi ból sprawiają, kiedy ich przyjąć nie chcą. Córko Moja, czyń co jest w twej mocy w sprawie rozszerzenia czci miłosierdzia Mojego, Ja dopełnię czego ci nie dostawa. Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego Serca Mojego, a Ja ich napełnię pokojem. Powiedz, córko Moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym. Kiedy dusza zbliża się do Mnie z ufnością napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia Mojego osłaniam je przez całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. W tej ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego, szczęśliwa dusza, która przez życie zanurzała się w zdroju Miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość Napisz - wszystko co istnieje, jest zawarte we wnętrznościach Mojego miłosierdzia głębiej, niż niemowlę w łonie matki. Jak boleśnie rani Mnie niedowierzanie Mojej dobroci. Najboleśniej ranią Mnie grzechy nieufności. (Dz1074-1075-1076) 1077. ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ W INTENCJI SIOSTRY MISTRZYNI Siostra Mistrzyni w czasie Mszy św. zagrała śliczną pieśń O miłosierdziu Bożym; wtem prosiłam Pana. aby dał jej głębiej poznać przepaść tego niepojętego miłosierdzia. (Dz 1077) 1078. PAN JEZUS BŁOGOSŁAWIŁ ZIEMI PRZEZ ZASŁUGI ŚW. FAUSTYNY + Kiedy się żegnałam z Panem przed pójściem na spoczynek, usłyszałam te słowa: hostio miła Sercu Mojemu, dla ciebie błogosławię ziemi. (Dz 1078) 1079. ŚW. FAUSTYNA POZNAWAŁA STAN DUSZY RÓŻNYCH OSÓB 7/IV.1937. Dziś kiedy weszła do kaplicy pewna osoba. nagle uczułam straszliwy ból w rękach i nogach, boku. tak jak Jezus w męce; trwa to przez krótką chwilę, w tym poznaję duszę, która nie ma łaski Bożej. (Dz 1079) 1080. ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA OJCA ŚWIĘTEGO ROZWAŻAJĄCEGO SPRAWĘ DZIEŁA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W pewnym momencie widziałam Ojca świętego zastanawiającego się nad sprawą tą. (Dz 1080) 1081-1082. KS. SOPOĆKO NAPISAŁ ARTYKUŁ O MIŁOSIERDZIU BOŻYM I DOŁĄCZYŁ REPRODUKCJE OBRAZU 10/IV/1931. Dziś Matka Przełożona dała mi do przeczytania artykuł o Miłosierdziu Bożym i była też odbitka z tego obrazu, który jest namalowany. Artykuł ten jest zamieszczony w Tygodniku Wileńskim, przysłał nam do Krakowa ks. Michał Sopoćko, ten gorliwy apostoł miłosierdzia Bożego. W tym artykule są zawarte słowa Pana Jezusa. które do mnie mówił, niektóre wyrazy są dosłownie. Kiedy wzięłam ten Tygodnik do ręki, strzała miłości przeszyła mi duszę. - Dla twoich gorących pragnień przyspieszam święto miłosierdzia. Duch mój zapłonął tak silnym żarem miłości, że zdawało mi się. że się cała rozpłynęłam w Bogu. (Dz 181-182) 1083. DUSZA POKORNA JEST SZCZEGÓLNIE MIŁĄ BOGU + Ta piękna dusza, która to dzieło miłosierdzia Bożego rozsiewa po świecie, jest tak miła Bogu przez swą głęboką pokorę. (Dz 1083) 1084. PAN JEZUS PODDAWAŁ ŚW. FAUSTYNĘ PRÓBIE CIERPLIWOŚCI Przed każdą większą łaską dusza moja jest poddana próbie cierpliwości, bo czuję ją, a jeszcze jej nie posiadam. Rwie mi się duch, a jednak godzina nie nadeszła - te chwile są tak dziwne, że trudno o nich pisać. (Dz 1084) 1085. W OSŁABIENIU FIZYCZNYM ŚW. FAUSTYNA ODDAJE SWĄ WOLĘ WOLI BOŻEJ 13/IV.1931. Dziś muszę cały dzień pozostać w łóżku. Chwycił mnie gwałtowny kaszel, który mnie tak osłabił, że nie mam siły chodzić. Duch mój rwie się do spełnienia dzieł Bożych, a siły fizyczne opuściły mnie. Nie mogę w tym momencie przeniknąć działania Twego, o Panie, dlatego powtarzam aktem miłosnej woli: czyń ze mną co Ci się, podoba. (Dz 1085) 1086. PAN JEZUS UMACNIAŁ ŚW. FAUSTYNĘ W CHWILACH POKUS I ZWĄTPIEŃ Choć pokusy są silne, cała fala zwątpień uderza o duszę, zniechęcenie jest do usług gotowe, ale Pan umacnia wolę, o którą jak o skałę rozbijają się wszystkie zakusy nieprzyjaciela. Widzę jak wiele mi Bóg udziela łaski posiłkującej. która mnie nieustannie wspiera. Jestem bardzo słaba i tyko łasce Bożej wszystko zawdzięczam. (Dz 1086) 1087. W PRACY NAD SOBĄ TRZEBA OPIERAĆ SIĘ O ŁASKĘ BOŻĄ + Kiedy w pewnym dniu postanowiłam sobie ćwiczyć się w pewnej cnocie, upadłam o dziesięć razy więcej, niż w innym dniu w błąd cnocie tej przeciwny. Wieczorem zastanawiałam się nad, tym, czemu dziś tak wyjątkowo upadał am. usłyszał an1 te słowa: dużo liczyłaś na siebie, a za mało na Mnie. Zrozumiałam przyczynę swoich upadków. (Dz 1087) 1088. ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA POWAŻNE POGORSZONE CHOROBY Nagłe zdrowie Kiedy napisałam list do księdza Sopoćko, w niedzielę jedenastego kwietnia, nagle mi się tak pogorszyło zdrowie i nie wysłałam listu tego, ale czekałam na wyraźną wolę Bożą. Jednak zdrowie mi się tak pogorszyło, że musiałam się położyć do łóżka. Kaszel męczył mnie tak strasznie, że zdawało mi się, jak się jeszcze parę razy powtórzy, to pewno będzie koniec. (Dz 1088) 1089. PAN JEZUS UZDRAWIA ŚW. FAUSTYNĘ Z CHOROBY PŁUC (GRUŹLICA) Czternastego kwietnia czułam się tak źle, że z trudem wstałam na Mszę św. Gorzej się czułam chora aniżeli wtenczas, kiedy mnie wysłano na kurację. Wielkie miałam rzężenie i chrapanie w płucach i dziwne bóle. Kiedy przyjęłam Komunię św. sama nie wiem dlaczego, a raczej jakoby coś mnie przynagliło do tej modlitwy i zaczęłam się modlić w ten sposób: Jezu, niech Twoja czysta i zdrowa Krew zakrąży w organizmie moim schorzałym, a Ciało Twe czyste i zdrowe niech przemieni moje schorzałe ciało i niech zapulsuje we mnie zdrowe i silne życie, jeżeli jest wolą Twoją świętą, abym przystąpiła do dzieła tego, a będzie mi to znakiem wyraźnym woli Twojej św. Kiedy się tak modliłam, nagle uczułam jakby szarpnięcie, całym organizmem i uczułam się nagle zupełnie zdrowa. Oddech mam czysty, jakbym nigdy na płuca nie chorowała i bólu nie czuję, a to mi jest znak, że mam przystąpić do dzieła. (Dz 1089) 1090. PAN JEZUS UTWIERDZIŁ ŚW. FAUSTYNĘ W PODJĘCIU PRACY NAD DZIEŁEM I to stało się w ostatnim dniu nowenny, którą odprawiałam do Ducha Świętego. Po tym uzdrowieniu nagle zostałam złączona z Panem Jezusem w sposób czysto duchowy. Jezus dał mi silne przekonanie, czyli utwierdził mnie w żądaniach tych. W tej bliskości z Panem Jezusem pozostawałam przez dzień cały i mówiłam o szczegółach dotyczących się zgromadzenia tego. Jezus wlał w duszę moją moc i odwagę do czynu. Teraz rozumiem, że Pan jeżeli czego żąda od duszy, to daje jej możność wykonania i przez łaskę czyni ją zdolną do wykonania tego, czego od niej żąda. A więc chociażby to była dusza najnędzniejsza, może na rozkaz Pański podjąć się rzeczy, które przechodzą pojęcie lej, bo to jest znak, po którym można poznać, że Pan jest z duszą tą, jeżeli w niej okazuje się ta moc siła Boża, która czyni duszę odważną i mężną. Co do mnie, to zawsze w pierwszej chwili trochę się przerażam wielkością Pana, ale później wstępuje w duszę moją pokój głęboki i niczym niezamącony, siła wewnętrzna do tego, czego w danej chwili żąda Pan... (Dz 1090) 1091. DLACZEGO ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O ZDROWIE? I usłyszałam te słowa: idź, powiedz przełożonej, te jesteś zdrowa. Jak długo będę zdrowa, nie wiem, ani się o to pytam, wiem tylko, ze się obecnie cieszę dobrym zdrowiem; przyszłość do mnie nie należy, prosiłam o to zdrowie, jako na znak świadectwa woli Bożej, a nie abym szukała ulgi w cierpieniu. (Dz 1091) 1092. POKORNEJ DUSZY PAN ŁASK NIE ŻAŁUJE, A TYLKO MIŁOŚĆ BOŻA MA WARTOŚĆ NAJWIĘKSZĄ 16/IV.37. Dziś, kiedy mnie ogarnął Majestat Boży, dusza moja poznała, że Pan choć tak wielki, kocha się w pokornych duszyczkach. Nim się dusza głębiej uniży, tym Pan łaskawiej się do niej zbliża, jednocząc się z nią ściśle, wywyższa ją aż do tronu Swego. Szczęśliwa dusza, którą Pan sarn broni. Poznałam, że miłość ma tylko wartość, miłość jest wielkością, nic się równać nie może w porównaniu z jednym aktem czystej miłości Boga - żadne dzieła. (Dz 1092) 1093. ŚW. FAUSTYNA ODDAJE SIĘ MIŁOSIERDZIU BOŻEMU + O Jezu, osłoń mnie miłosierdziem Swoim i jeszcze sądź mnie łaskawie, bo inaczej słusznie mnie zatracić może sprawiedliwość Twoja. (Dz 1093) 1094. DUSZA ZJEDNOCZONA Z BOGIEM PRZETRWA WSZELKIE TRUDNOŚCI 17.1V. Dziś na wykładzie katechizmu zostałam utwierdzona w tym, co przez wewnętrzne zrozumienie [poznałam i] od dawna tym żyłam, a mianowicie, jeżeli dusza szczerze kochająca Boga i jest z Nim wewnętrznie zjednoczona, to chociażby na zewnątrz żyła w trudnych warunkach, jednak nic niema mocy skrępować jej wnętrza i pośród zepsucia, może być czysta i nietknięta, bo wielka miłość Boża daje jej moc do walki, a i Bóg w szczególny sposób broni duszy, która Go szczerze kocha, a nawet w sposób cudowny. (Dz 1094) 1095. ŚW. FAUSTYNA DZIĘKUJE ZA ŁASKĘ NIETKNIĘTEJ DZIEWICZOŚCI DUSZY I SERCA Kiedy mi dał Bóg w pewnym dniu poznać wewnętrznie, że nie utraciłam nigdy niewinności i że pomimo różnych niebezpieczeństw, w których się znajdowałam, Sam mnie strzegł, aby nietknięta była dziewiczość duszy i serca mojego, dzień ten przepędziłam na wewnętrznym i gorącym dziękczynieniu; dziękowałam Bogu, że raczył mnie chronić od złego, ale i za to, że w oczach Jego znalazłam łaskę, że Sam mnie raczył upewnić o tym. (Dz 1095) 1096. PAN JEZUS UTWIERDZIŁ ŁASKĘ DZIEWICZOŚCI A w parę lat później raczył mnie utwierdzić w niej i od tej pory nie doznaję buntu zmysłów przeciw duszy. Mam to zapisane w innym dzienniczku dokładniej. Ile razy wspomnę sobie na tę niepojętą łaskę, tyle razy nowy płomień wybucha z serca mojego - miłości i wdzięczności ku Bogu, a miłość ta prowadzi mnie aż do zupełnego zapomnienia o sobie. (Dz 1096; por. Dz 40) 1097-1098. POD OPIEKĄ MATKI BOŻEJ I CZUWANIU WŁASNYM, ŚW. FAUSTYNA TROSZCZYŁA SIĘ O UTRZYMANIE ŁASKI DZIEWICZOŚCI Od tych dni żyję pod płaszczem dziewiczym Bożej Matki. Ona mnie strzeże i poucza; jestem spokojna przy Nieskalanym Sercu Jej, bo jestem tak słaba i niedoświadczona. dlatego tulę się jak małe dziecko do Serca Jej. Pomimo utwierdzenia Bożego mnie w tej cnocie, jednak ustawicznie czuwam i lękam się nawet cienia własnego, a to tylko dlatego, że mocno ukochałam Boga. (Dz 1097-1098) 1099. PAN JEZUS SAM OCHRANIAŁ DZIEWICZOŚĆ ŚW. FAUSTYNY Ta łaska Boża dana mi tylko dlatego, że byłam najsłabsza z ludzi, dlatego otoczył mnie Wszechmocny szczególnym miłosierdziem Swoim. (Dz 1099) 1100. ŚW. FAUSTYNA NOSI W SERCU BOLESNĄ TĘSKNOTĘ ZA PANEM JEZUSEM 24/IV. Każdą łaskę większą czuję ją wpierw i dziwna tęsknota i pragnienie za Bogiem mnie ogarnia i czekam na nią. Im większa łaska, tym większe wyczucie i większą mam utarczkę z przeciwnikiem swego zbawienia. Dusza moja jest czasami w takim stanie - muszę tu użyć porównania: - dwóch szczerych przyjacieli, jeden z nich wyprawia wielką ucztę i zaprosił na nią swego przyjaciela; jeden się cieszy i drogi się cieszy, ale godzina uczty jest oznaczona. A więc chwile przed samą łaską są tak gwałtowne, że trudno mi je opisać. Cechuje je bolesna tęsknota i żar miłości. Czuję, że jest Pan, a nie mogę się w Nim pogrążyć zupełnie, bo godzina jest oznaczona. Nieraz jestem przed taką chwilą łaski zupełnie ogołocona – umysł, wola i serce; zostaję sama jedna i czekam na jednego Boga; On to Sam, sprawia we mnie przed przyjściem Swoim. (Dz 1100) 1101. WOLĘ BOŻĄ TRZEBA SPEŁNIAĆ 23/IV.37 Dziś zaczęłam trzydniówkę. Wieczorem usłyszałam w duszy te słowa: córko Moja wiedz, że przemówię do ciebie przez tego kapłana w sposób szczególny, abyś nie poddawała się wątpliwości co do żądań Moich. Zaraz w pierwszej medytacji uderzyły słowa tego kapłana o duszę moją, to są następujące: nie wolno mi się sprzeciwiać woli Bożej i upodobaniom Bożym jakiekolwiek one są i skoro się przekonam o pewności i prawdziwości woli Bożej, to powinnam ją spełnić z tego mnie nikt zwolnić nie może. Jakakolwiek ta wola Boża jest, skoro ją poznałam, spełnić ją powinnam. To jest tylko malutki skrót, ale całość tej medytacji wryła mi się w duszy i nie nam w niczym wątpliwości, wiem czego Bóg ode mnie żąda i co czynić powinnam. (Dz 1101) 1102. PAN JEZU DUSZOM WYBRANYM POZWALA POZNAWAĆ TAJEMNICE BOŻE Są w życiu chwile 1 momenty poznania zewnętrznego, czyli światła Boże, gdzie jest dusza pouczona wewnętrznie o takich rzeczach, których ani nie wyczytała w żadnych książkach, ani ją nikt o tym nie pouczył z ludzi. Są ta chwile wewnętrznych poznań, których Bóg Sam udziela duszy. Są to wielkie tajemnice... Często otrzymuję światła i poznanie wewnętrznego życia Boga i wewnętrzne usposobienie Boże i to Mnie napełnia niewypowiedzianą ufnością i radością, której pomieścić w sobie nie mogę, pragnę się rozpłynąć cała w nim... (Dz 1102) 1103. PRAWDA ŁĄCZY SIĘ Z CIERPIENIEM + Jądro miłości - jest ofiara i cierpienie. Prawda chodzi w wianku cierniowym. Modlitwa tyczy się rozumu, woli i uczucia. (Dz 1103) 1104. PRAWDZIWE SŁOWA BOŻE OŻYWIAJĄ DUSZE Dziś była piękna nauka o miłosierdziu Bożym i dobroci Bożej. Podczas tej, konferencji dusza moja doznawała żarów miłości Bożej i zrozumiałam, że mowa Boża żywa jest. (Dz 1104) 1105. ŚW. FAUSTYNA POSTANOWIŁA ZADBAĆ O CICHOŚĆ SERCA Postanowienia szczegółowe w dalszym ciągu te same, to jest: łączenie się z Chrystusem Miłosiernym i milczenie. Kwiatek, jaki składam u stóp Matki Bożej na maj, jest ćwiczyć się w cichości. (Dz 1105) 1106. CO TO JEST ROZTROPNOŚĆ + Cnota bez roztropności nie jest cnotą. Często powinniśmy się modlić do Ducha Świętego o tę łaskę roztropności. Na roztropność składa się: rozwaga, rozumne zastanowienie się i mężne postanowienie. Zawsze ostateczna decyzja należy do nas. My musimy decydować, możemy i powinniśmy zasięgać rady i szukać światła ... (Dz 1106) 1107. DOSKONAŁOŚĆ POLEGA NA PEŁNIENIU TYLKO WOLI BOŻEJ Dziś na medytacji dał mi Bóg wewnętrzne światło i zrozumienie świętości i na czym ona polega. Chociaż tę rzecz już wieje razy słyszałam na konferencjach jednak inaczej dusza to rozumie, kiedy poznaje przez światło Boże, które ją oświeca. Ani łaski, ani objawienia, ani zachwyty, ani żadne dary jej udzielane, nie czynią ją doskonałą ale wewnętrzne zjednoczę nie duszy mojej z Bogiem. Te dary są tylko ozdobą duszy, ale nie stanowią treści ani doskonałości. Świętość i doskonałość moja polega na ścisłym zjednoczeniu woli mojej z wolą Bożą. Bóg nigdy nie zadaje gwałtu naszej wolnej woli. Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą czy nie; czy będziemy z nią współpracować, czy też ją zmarnujemy. (Dz 1107) 1108. ŚW. FAUSTYNA SWĄ NĘDZĘ PODDAŁA MIŁOSIERDZIU BOŻEM W ostatniej nauce wieczorem, która była przygotowaniem do odnowienia ślubów, mówił ojciec o szczęściu, jakie płynie z trzech ślubów i o nagrodzie za wierne zachowanie ich. Nagle dusza moja została wtrącona w tak wielką ciemność wewnętrzną. Zamiast radości dusza moja napełniła się goryczą, a serce przebił mi ostry ból. Czułam się tak nędzną i niegodną tej łaski i w uczuciu tej nędzy i niegodności, nie ośmieliłabym się zbliżyć do stóp nawet najmłodszej postulantki, aby je ucałować. Widziałam je w duchu piękne i miłe Bogu, a siebie widziałam jako otchłań nędzy. Po skończonej nauce rzuciłam się do Stóp Boga utajonego wśród łez i bólu; rzuciłam się w morze nieskończonego miłosierdzia Jego i tu dopiero doznałam ulgi i czułam, że cała wszechmoc Jego miłosierdzia ogarnęła mnie. (Dz 1108) + 30. Dziś odnowienie ślubów. 1109. PAN JEZUS UDZIELAĆ BĘDZIE ODPUSTU ZUPEŁNEGO W ŚWIĘTO MIŁOSIERDZIA Zaraz po przebudzeniu ogarnęła mnie obecność Boża i czuję się dzieckiem Bożym. Miłość Boża zalała duszę moją i dał mi poznać, jak wszystko od Jego woli zależne jest i powiedział mi te słowa: pragnę udzielić odpustu zupełnego duszom. które przystąpią do spowiedzi i Komunii św. w święto miłosierdzia Mojego. - I rzekł do mnie: córko Moja, nie bój się niczego. Ja zawsze jestem z tobą, chociaż ci się zdaje, jakoby Mnie nie było, a uniżenie twoje ściąga Mnie z wysokiego tronu i łączę się ściśle z tobą. (Dz 1109). 1110. ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA DYSKUSJE WATYKAŃSKIE O ŚWIĘCIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO 9. [IV.37] Dał mi Pan poznać dysputy, jakie się odbyły w Watykanie o święcie tym: dygnitarz Pacelli wiele tam pracował. (Dz 1110) 1111. ŚW. FAUSTYNA SŁYSZAŁA ŚPIEWY ANIELSKIE Dziś odnowienie, czyli składanie ślubów i uroczysta ceremonia. Kiedy Siostry składały śluby usłyszałam śpiew anielski: Święty. Święty, Święty na różne tony, a wdzięczności śpiewu tego nikt nie wyrazi językiem ludzkim. (Dz 1111) 1112. ŚW. FAUSTYNA OPISUJE ROZMOWĘ Z MISTRZYNIĄ NOWICJATU Po południu rozmawiałam te swoją ukochaną Mistrzynią - Matką Marią Józefą. Obeszłyśmy w koło ogród i choć z grubsza porozmawiałam z nią. Zawsze jest ta sama, kochana mistrzyni, chociaż już nie jest mistrzynią, ale przełożoną, a ja już dziesięć lat po ślubach. Mówiła mi, jak dusza zakonna nie może żyć beż krzyża, jednak odsłoniła mi pewne cierpienie, które przechodziłam w Warszawie, chociaż jej wcale o tym nie mówiłam. Stanęły mi żywo przed oczyma duszy wszystkie łaski, jakie otrzymałam w nowicjacie. O, jak wielką mam wdzięczność dla niej. Kiedy dusza moja była pogrążona w ciemności i zdawało mi się, że jestem potępiona, ona mocą posłuszeństwa wyrwała mnie z tej przepaści. (Dz 1112) 1113. NIKT NIE MÓGŁ ZROZUMIEĆ DUCHOWYCH MĄK ŚW. FAUSTYNY Często dusza moja jest zamroczona cierpieniem, a w tych mękach nikt mnie nie zrozumie z ludzi. (Dz 1113) 1114. ŚW. FAUSTYNA ODCZUWAŁA BLISKOŚĆ MATKI BOŻEJ Maj - l.V.l937. Dziś odczułam bliskość swej matki - Matki Niebieskiej. Chociaż przed każdą Komunią św. gorąco proszę Matkę Bożą, aby mi dopomogła w przygotowaniu duszy na przyjście Syna Swego i czuję wyraźnie Jej opiekę nad sobą. Bardzo Ją o to proszę, aby raczyła rozpalić we mnie ogień miłości Bożej, jaką płonęło Jej czyste Serce, w chwili Wcielenia Słowa Bożego. (Dz 1114) 1115. ŚW. FAUSTYNA POSZUKIWAŁA POMOCY U PRZEŁOŻONEJ W SPRAWIE OPUSZCZENIA ZAKONU 4.V. Dziś poszłam do Matki Generalnej na chwilę i zapytałam się: czy Mateczka miała jakie natchnienie w tej sprawie co do mojego wyjścia z klasztoru? - Matka Generalna odpowiedziała mi, że: do tej pory zawsze Siostrę wstrzymywałam, a teraz pozostawiam Siostrze swobodę, jak Siostra chce - może Zgromadzenie opuścić, a jak Siostra chce - może zostać. Więc odpowiedziałam, te dobrze. Myślałam, że zaraz napiszę do Ojca św. o zwolnienie ze ślubów. Kiedy wyszłam od Matki Generalnej ciemność jakaś zapadła w moją duszę, znowuż jak dawniej. Dziwna rzecz, że ile razy proszę o to wyjście, za każdym razem duszę moją ogarnia taka ciemność i czuję, jakobym była pozostawiona sama sobie. Kiedy byłam w tej udręce ducha, postanowiłam sobie zaraz pójść do Matki i powiedzieć jej swoje dziwne udręczenie i walkę. Odpowiedziała mi Matka, że - to wyjście siostry jest pokusą. Po chwili rozmowy ulżyło mi się, jednak ciemność trwa dalej. - To Miłosierdzie Boże jest piękne i musi to być jakieś wielkie dzieło Boże, kiedy szatan tak się sprzeciwia i chce je zniszczyć - słowa kochanej Mateczki Generalnej. (Dz 1115) 1116. ŚW. FAUSTYNA CIERPIAŁA BARDZIEJ NIŻ MĘCZENNICY Udręczeń moich nikt nie pojmie i nie zrozumie, ani ja tego opisać nie zdołam, ani może być większe nad to jakie cierpienie. Cierpienia męczenników nie są większe, gdyż śmierć w tych chwilach byłaby dla mnie ochłodę i nie mam w czym porównać tych cierpień, tego konania duszy bez końca. (Dz 1116) 1117. SPOWIEDNIK WYJAŚNIŁ WĄTPLIWOŚCI DUCHOWE ŚW. FAUSTYNY ZWIĄZANE Z OPUSZCZENIEM ZAKONU 5.V.[1937] Dziś kiedy w spowiedzi św. odsłoniłam cokolwiek swej duszy, ponieważ przyszła mi myśl, że może to właśnie jest pokusą, że z chwilą w której proszę o zwolnienie ze Zgromadzenia doznaję takich ciężkich cierpień i ciemności i odpowiedział mi spowiednik, że może to nie jest chwila przez Boga naznaczona. Trzeba modlić się cierpliwie czekać, ale że cię czekają cierpienia wielkie to jest prawdą. Wiele będziesz miała do zniesienia cierpień i trudności do przezwyciężenia to jest pewne, lepiej byłoby jeszcze zaczekać i wiele się modlić o głębsze poznanie i światło Boże. Rzeczy te są wielkie. (Dz 1117) 1118. ŚW. FAUSTYNA PROSI PANA JEZUSA O KIEROWNICTWO NA CZAS POBYTU SPOWIEDNIKA W RZYMIE Mój Boże. - W tych chwilach ciężkich nie mam swego kierownika, bo wyjechał do Rzymu, Jezu, kiedyś mi go zabrał, to Ty Sam kieruj mną, bo Ty wiesz, co wytrzymać mogę. Wierzę mocno, że Bóg nie może mi dać więcej nad to co mogę. Ufam Jego miłosierdziu. (Dz 1118) 1119. ŚW. FAUSTYNA CZĘSTO OGLADAŁA SPRAWY NIEBIAŃSKIE W chwilach kiedy jestem pomiędzy niebem a ziemią, milczę, bo choćbym mówiła: kto rozumie mowę moją? Wieczność odsłoni wiele rzeczy, o których teraz milczę... (Dz 1119) 1120. ŚW. FAUSTYNA ŻYĆ BEZ PANA NIE MOGŁA I PAN JEZUS BEZ NIEJ Kiedy wyszłam do ogrodu, widzę, jak wszystko tchnie radością wiosny. Drzewa przyozdobione w kwiaty wydają zapach upajający; wszystko tętni radością, a rozśpiewane i szczebiocące ptaszęta wielbią Boga i mówią mi: ciesz się i raduj - Siostro Faustyno, a dusza moja jest w ciemności i udręczeniu. Dusza moja tak bardzo jest wrażliwa na szmer łaski, umie i rozmawiać ze wszystkim co jest stworzone i co mnie otacza i wiem, dlaczego Bóg tak przyozdobił ziemię. .. Ale serce moje, nie może się rozradować, bo Umiłowany ukrył się przede, mną i nie spocznę, aż Cię znajdę. . . - Nie umiem żyć bez Boga, ale czuję, że i Bóg nie może zaznać szczęścia beze mnie: choć absolutnie Sam sobie wystarcza... (Dz 1120) 1121. ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA SWÓJ EKSTATYCZNY POBYT W NIEBIE 6.V.[37] Wniebowstąpienie Pańskie Dziś od samego rana dusza moja jest dotknięta przez Boga. Po Komunii św. chwilę obcowałam z Ojcem Niebieskim. Dusza moja została pociągnięta w sam żar miłości, zrozumiałam, że żadne dzieła zewnętrzne nie mogą iść w porównanie z miłością czystą Boga... Widziałam radość Słowa Wcielonego i zostałam pogrążona w Troistości Bożej. Kiedy przyszłam do siebie, tęsknota zalała mi duszę, tęsknię za połączeniem się z Bogiem. Miłość ogarniała mnie tak wielka ku Ojcu Niebieskiemu, że ten dzień cały nazywam nieprzerwaną ekstazą miłości. Cały wszechświat wydał mi się jakoby małą kropelką wobec Boga. Nie masz szczęścia większego nad to, że mi Bóg daje poznać wewnętrznie, że jest Mu miłe każde uderzenie serca mojego i kiedy mi okazuje, że mnie szczególnie miłuje. To wewnętrzne przeświadczenie, w którym mię Bóg utwierdza o swej miłości ku mnie i o tym jak Mu jest miła dusza moja, wprowadza w duszę moją głębię pokoju. W dniu tym nie mogłam przyjąć żadnego pokarmu, czułam się nasycona miłością. (Dz 1121) 1122. ŚW. FAUSTYNA WYSŁAWIA MIŁOSIERDZIE OJCA NIEBIESKIEGO Boże wielkiego miłosierdzia, Któryś raczył nam zesłać Syna Swego Jednorodzonego jak największy dowód niezgłębionej miłości i miłosierdzia, nie odrzucasz grzeszników, ale z niezgłębionego miłosierdzia Swego otworzyłeś i im skarb, z którego czerpać mogą w obfitości nie tylko usprawiedliwienie, ale wszelką świętość, do jakiej dusza dojść może. - Ojcze wielkiego miłosierdzia - pragnę, aby wszystkie serca zwróciły się z ufnością w nieskończone miłosierdzie Twoje. Nikt się nie usprawiedliwi przed Tobą, jeżeli nie towarzyszyć mu będzie niezgłębione miłosierdzie Twoje. Kiedy nam odsłonisz tajemnicę Swego miłosierdzia, wieczności będzie za mało, aby Ci za to należycie podziękować. (Dz 1122) 1123. W MIŁOŚCI BOŻEJ DUSZA CZERPIE ŚWIATŁO DO ROZUMIENIA PRAWD WIARY O jak słodko mieć to w głębi duszy, w co Kościół wierzyć nam każe. Gdy dusza moja zanurzona w miłości, to najwięcej zawiłe kwestie jasno i prędko rozstrzygam - ona jest tylko zdolna przejść nad przepaściami i przez wierzchołki gór. Miłość, jeszcze raz miłość. (Dz 1123) 1124. ŚW. FAUSTYNA PRZEŻYWALA CHWILE NICOŚCI + 12. [V.37] Dziwna ciemność nieraz zalewa mój umysł, jestem pogrążona w nicości wbrew swoim pragnieniom. (Dz 1124) 1125. MIESIĄC PO UZDROWIENIU, PAN JEZUS PRZYWRÓCIŁ ŚW. FAUSTYNIE CHOROBĘ 20. V. Kiedy już miesiąc minął jak się cieszę silnym zdrowiem, przyszła mi myśl, że nie wiem, co się lepiej podoba Panu, czy służyć Mu w chorobie, czy w czerstwym zdrowiu, o które prosiłam - i rzekłam do Pana: Jezu, czyń ze mną co się Tobie podoba. a Jezus przywrócił mi dawniejszy stan. (Dz 1125) 1126. SIOSTRY ZAKONNE SĄ TAKŻE LUDŹMI O, jak słodko żyć w klasztorze pomiędzy Siostrami, ale trzeba nie zapominać, że te anioły są w ludzkim ciele. (Dz 1126) 1127. PRÓŻNOŚC I LENISTWO OTWIERAJĄ DRZWI SZATANOWI W pewnym momencie widziałam szatana, który się spieszył i szukał kogoś pomiędzy Siostrami, jednak nie Znajdował. Uczułam w duszy natchnienie, aby mu rozkazać w Imię Boga, aby mi wyznał, czego szuka pomiędzy Siostrami. I wyznał, choć niechętnie, że szukam dusz próżnujących. Kiedy znowuż rozkazałam w Imię Boże, aby wyznał do jakich dusz w zakonie ma największy przystęp i znów wyznał z niechęcią, że - do dusz leniwych i próżnujących. Zauważyłam, że obecnie w tym domu takich dusz nie ma. Niech się cieszą upracowane i umęczone dusze. (Dz 1127) 1128. ŚW. FAUSTYNA KORONKĄ WYPROSIŁA DESZCZ 22. V.193 7. Dziś jest tak wielki upał, że trudno do wytrzymania, praśniemy deszczu, a jednak nie pada. Od kilku dni niebo się pochmurza; a deszcz nie może padać. Kiedy spojrzałam na te, rośliny spragnione deszczu, litość mnie ogarnęła i postanowiłam sobie odmawiać tę koroneczkę tak długo, aż Bóg spuści deszcz. Po podwieczorku niebo się okryło chmurami i spadł rzęsisty deszcz na ziemię; modlitwę tę odmawiałam bez przerwy trzy godziny. I dał mi Pan poznać, że przez tę modlitwę wszystko uprosić można. (Dz 1128) 1129. ŚW. FAUSTYNA OPISUJE SWOJE ZJEDNOCZENIE Z BOGIEM 23. Dzień Trójcy Przenajświętszej W czasie Mszy św. nagle zostałam zjednoczona z Trójcą Przenajświętszą. Poznałam Jego Majestat i wielkość. Złączona byłam z Trzema Osobami. I skoro się jest złączoną z Jedną z tych Czcigodnych Osób, równocześnie byłam złączona z dwoma innymi Osobami. Szczęście i radość, jaka się udzieliła duszy mojej, jest nie do opisania. Smutno mi, że nie mogę tego napisać słowami, co jest bez słów. (Dz 1129) 1130-1131. BLISKOŚĆ BOGA JEST ZNAKIEM JEGO MIŁOSIERDZIA Usłyszałam te słowa; powiedz przełożonej generalnej niech liczy na ciebie, jako na najwierniejszą córkę w Zakonie. Po tych słowach przyszło mi wewnętrznie zrozumienie czym jest wszystko stworzone wobec Boga. Wielki i niepojęty jest majestat Jego, a że się tak zniża łaskawie ku nam, jest to przepaść miłosierdzia Jego... (Dz 1130-1131) 1132. TYLKO BÓG JEST WIECZNY W SWEJ WIERNOŚCI Wszystko się skończy na tej łez dolinie,
1233. W BOGU WSZYSTKIE JEST ZNIKOME W czasie modlitwy usłyszałam te słowa: córko Moja, niech się napełni radością serce twoje. Ja Pan jestem z tobą, nie lękaj się niczego, jesteś w Sercu Moim. W tym momencie poznałam wielki Majestat Boga i zrozumiałam, że z jednym poznaniem Boga, nic nie może iść w porównanie; zewnętrzna wielkość niknie, jak proszek przed jednym aktem głębszego poznania Boga. (Dz 1233) 1134. PAN JEZUS UDZIELIŁ SW. FAUSTYNIE POKOJU SERCA Pan wlał w duszę moją tak wielką głębię pokoju, że nic jut mi go nie zaćmi. Pomimo wszystkiego co się w koło mnie dzieje, nie odbiera mi to ani na chwilę spokoju, chociażby świat się cały walił i to nie jest w stanie zamącić głębi ciszy mojej, w której spoczywa Bóg. Wszystkie wydarzenia i najrozmaitsze rzeczy, które się dzieją pod Jego stopą są. (Dz 1134) 1135. ZJEDNOCZENIE Z BOGIEM PRZYNOSIŁO ŚW. FAUSTYNIE OGROMNE SZCZĘŚCIE To głębsze poznanie Boga daje mi zupełną swobodę i wolność duchową, a w ścisłym zjednoczeniu z Nim nic mi przeszkodzić nie może, nawet moce anielskie nie są w stanie. Czuję, że jestem wielka, kiedy jestem zjednoczona z Bogiem. Co za szczęście mieć świadomość Boga w sercu i żyć w ścisłej z Nim zażyłości. (Dz 1135) 1136. PAN JEZUS UPODOBAŁ SOBIE W SERCU ŚW. FAUSTYNY Kiedy przyszła procesja z Borku do nas i nieśli Go do schowania w naszej kaplicy, wtem usłyszałam głos z Hostii: tu jest Moje odpocznienie. W czasie błogosławieństwa dał mi Jezus poznać, że niezadługo nastąpi tu uroczysta chwila, na miejscu tym. - Upodobałem Sobie w sercu twoim i nic Mnie nie powstrzyma w udzielaniu łask tobie. - Ta wielkość Boża zalewa duszę moją i tonę w Nim i niknę i gubię się w Nim, rozpływając się w Nim... (Dz 1136) 1137. ŚW. FAUSTYNA TĘSKNI ZA ŚMIERCIĄ 30.V.[37] Dziś konam za Bogiem. Tęsknota ogarnęła całą duszę moją, jak strasznie czuję, że jestem na wygnaniu. O Jezu, kiedy nadejdzie chwila pożądana?(Dz 1137) 1138. ŚW. FAUSTYNA ODNAJDYWAŁA MOC W SERCU PAŃSKIM Dusza moja udręczona nigdzie nie znajduje pomocy, jedno w Tobie - Hostio żywa. W Twoim miłosiernym Sercu cała ufność moja, czekam cierpliwie na słowo Twoje Panie. (Dz 1138) 1139. W ŻYCIU ZAKONNYM NAJWAŻNIEJSZA JEST TROSKA O CHWAŁĘ BOŻĄ O jaki ból sprawia mojemu sercu, kiedy patrzę na zakonnicę, która nie ma ducha zakonnego. Jak można się podobać Bogu, kiedy pycha i miłość własna rozsadza i pokrywa się, że stara się o chwałę Bożą, a tu tymczasem idzie o chwałę własną. Kiedy to spostrzegam, bardzo mnie to boli. Jak może taka dusza ściśle się z Bogiem jednoczyć, nie ma mowy o jednoczeniu się z Panem. (Dz 1139) 1140. W BOŻE CIAŁO PAN JEZUS ROZPALIŁ SERCE SW. FAUSTYNY SWOJĄ MIŁOŚCIA 1.VI.1937. Dziś u nas procesja Bożego Ciała. Przy pierwszym ołtarzu wyszedł ogień z Hostii św. i przeszył mi serce i usłyszałam głos: tu jest odpocznienie Moje. Żar zapalił się w sercu moim, czułam że jestem przemieniona cała w " Niego. (Dz 1140) 1141. SPRAWY ZIEMSKIE SZYBKO PRZEMIJAJĄ Wieczorem dał mi poznać, jak wszystko co ziemskie krótko trwa. A wszystko co niby wielkie, rozwiewa się, jako dym, a duszy nie daje swobody, ale zmęczenie. Szczęśliwa dusza, która te rzeczy rozumie i jedną tylko stopą dotyka się ziemi. Odpocznienie moje jest, kiedy jestem złączona z Tobą, wszystko inne męczy mnie. O jak bardzo czuję, że jestem na wygnaniu. - Widzę, że nikt mego wnętrza nie rozumie, Ty mnie tylko rozumiesz, Który jesteś utajony w sercu moim a wiecznie żywy. (Dz 1141) 1142. PAN JEZUS POLECA ŚW. FAUSTYNIE GŁOSZENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO 4.VI. Dziś uroczystość Najświętszego Serca Jezusa . W czasie Mszy św. miałam poznanie Serca Jezusa, jakim ogniem miłości płonie ku nam, jest morzem miłosierdzia; wtem usłyszałam głos: apostołko Mojego miłosierdzia, głoś światu całemu o tym niezgłębionym miłosierdziu Moim, nie zniechęcaj się trudnościami, jakie napotykasz w głoszeniu Mojego miłosierdzia. Te trudności które cię tak boleśnie i dotykają są potrzebne dla twego uświęcenia i dla wykazania, że dzieło to Moim jest. Córko Moja bądź pilna w zapisywaniu każdego zdania, które do ciebie mówię o Moim miłosierdziu, bo to jest dla wielkiej liczby dusz, które korzystać z tego będą. (Dz 1142) 1143 W CZASIE ADORACJI ŚW. FAUSTYNA OTRZYMAŁA NOWE ŚWIATŁA ODNOSZĄCE SIĘ DO DZIEŁA MIŁOSIERDZIA + W adoracji dał mi Pan poznać głębiej co się tyczy dzieła tego. (Dz 1143) 1144. ŚW. FAUSTYNA PRZEPROSIŁA PANA JEZUSA ZA GRZECHY SWEGO ZAKONU Dziś przepraszałam Pana za wszystkie zniewagi, jakich doznaje Jego Boskie Serce w domach naszych. (Dz 1144) 1145. ŚW. FAUSTYNA TRWAŁA W CIĄGŁYM ZJEDNOCZENIU Z PANEM JEZUSEM + 6.VI.[37) Pierwsza niedziela miesiąca, Dziś wzięłam sobie rekolekcje miesięczne. Światło z rannego rozmyślania: cokolwiek ze mną zrobisz Jezu, ja Cię zawsze kochać będę, bo Twoja jestem. Wszystko mi jedno czy mnie tu pozostawisz, czy też gdzie indziej zawsze Twoją jestem. Z miłością, poddaję się najmędrszym wyrokom Twoim, o Boże, a wola Twoja, o Panie, jest mi pokarmem na każdy dzień. Ty, Który znasz uderzenia serca mego, wiesz, że ono bije wyłącznie dla Ciebie, Jezu mój. Tęsknoty mojej za Tobą nic ugasić nie zdoła. Ja konam za Tobą Jezu - kiedyż zabierzesz mnie do mieszkania Swego? (Dz 1145) 1146. MIŁOSIERDZIE PAŃSKIE OGARNIA CAŁE STWORZENIE, SZCZEGÓLNIE GRZESZNIKÓW [Niech pokładają] nadzieję w miłosierdziu Moim najwięksi grzesznicy. Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść miłosierdzia Mojego. Córko Moja, pisz o Moim miłosierdziu dla dusz znękanych. Rozkosz mi sprawiają dusze, które się odwołują do Mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam, łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeżeli on się odwołuje do Mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu Swoim. Napisz: nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej... (Dz 1146) 1147. W ŁASCE PAŃSKIEJ DUSZE POJMUJĄ SPRAWY BOŻE WIĘCEJ I SZYBCIEJ Kiedy raz miałam przykrość w sercu z pewnego powodu i żaliłam się Panu, odpowiedział Jezus: - córko Moja, czemu ci tak zależy na pouczaniu i mowie ludzi? Ja Sam chcę cię pouczać, dlatego tak składam okoliczności, abyś nie mogła być na tych naukach; w jednym momencie dam ci poznać więcej, niż inni zdobędą mozoląc się przez lat wiele. (Dz 1147) 1148. PAN JEZUS DOMAGA SIĘ OD DUSZ ZAKONNYCH, BY BYŁY ODBICIEM JEGO MIŁOSIERDZIA 20,VI.[1937] Wtenczas jesteśmy najwięcej podobni do Boga, kiedy przebaczamy bliźnim, Bóg jest miłością, dobrocią i miłosierdziem... Miłosierdzie Moje powinna odzwierciedlić w sobie każda dusza, a szczególnie dusza zakonna. Serce Moje jest przepełnione litością i miłosierdziem dla wszystkich. Serce Mojej oblubienicy musi być podobne do Serca Mojego, musi z jej serca tryskać zdrój miłosierdzia Mojego dla dusz, inaczej nie przyznam się do niej. (Dz 1148) 1149. ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA, ŻE WIELE DUSZ ZAKONNYCH ZAJMUJE SIĘ TYLKO SWOJĄ CHWAŁĄ + W pewnych momentach poznałam, jak dusze zakonne bronią chwały własnej, pozorując chwałę Bożą, a tu tymczasem nie rozchodzi się o chwałę Bożą, ale o chwałę własną. O Jezu, jak mnie to zabolało. Co za tajemnicę wykryje dzień sądów Twoich. Jak można kraść dary Boże?(Dz 1149) 1150. W CHWILACH TRUDNYCH NALEŻY PROSIĆ O ŁASKĘ „POSIŁKUJĄCĄ” Dziś spotkała mnie wielka przykrość od pewnej osoby, czyli przez pewną świecką osobę. Osoba ta na podstawie jednej rzeczy prawdziwej, mówiła wiele rzeczy zmyślonych, a ponieważ wzięto te rzeczy wszystkie za prawdziwe i rozniesiono je po całym domu, kiedy doszło do uszu moich, ścisnęło mi się serce - jak można nadużywać cudzej dobroci? – Ale postanowiłam sobie ani jednego słowa nie wypowiedzieć na swoją obronę, a tej osobie okazywać jeszcze większą dobroć. Lecz, aby znieść to spokojnie, spostrzegłam. że sił mam za mało, ponieważ przeciągało się to na tygodnie. Kiedy widzę, że się burza zrywa, a wiatr zaczyna sypać prosto w oczy piasek, poszłam przed Najświętszy Sakrament i rzekłam do Pana: Jezu, proszę Cię o moc Twej łaski posiłkującej, bo czuję, że nie dam rady w tej walce. Zasłoń mnie piersią Swoją. – Wtem usłyszałam te słowa: - nie bój się, Ja jestem z tobą. Kiedy odeszłam od ołtarza, dziwna moc i spokój zalały mi duszę, a burza, która szalała, uderzała o duszę moją, jako o skałę, a piana burzy opadła na tych, którzy ją wzniecili. O, jak dobry jest Pan, Który każdemu zapłaci według uczynku... Niech każda dusza sobie wyprasza pomoc łaski posiłkującej, gdyż czasami zwykła łaska nie wystarcza. Dz 1150) 1151. W CHWILACH BOLESNYCH NALEŻY UCIEKAĆ SIĘ DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA +Gdy ból zawładnie całą mą duszą,
I tak dzień po dniu upływa,
Gdy dusza w poczuciu swej niewinności 1152. NIE JEST ŁATWĄ RZECZĄ POGODNIE ZNOSIĆ CIERPIENIA Nie jest to rzecz łatwa znosić wesoło cierpienia, a zwłaszcza niewinne. Natura zepsuta burzy się i choć wola i rozum są wyższe ponad cierpienie, bo są w stanie czynić dobrze tym, co im zadają cierpienie, to jednak uczucie robi dużo hałasu i jak duch niespokojny napada na wolę i rozum, lecz widzi, że samo nic nie może, cichnie i poddaje się rozumowi i woli. Jak straszydło jakieś wpada do wnętrza i robi wiele hałasu, chcieć tylko jej posłuchać kiedy jest nie w karbach woli i rozumu. (Dz 1152) 1153. PAN JEZUS UWOLNIŁ ŚW. FAUSTYNĘ Z CIERPIEŃ FIZYCZNYCH 23.Vl.[1937]. Kiedy się modliłam przed Najświętszego Sakramentem, nagle ustąpiło mi cierpienie fizyczne, i usłyszałam głos w duszy: - widzisz, że mogę ci dać wszystko w jednej chwili, Mnie nie krępują żadne prawa. (Dz 1153) 1153a. PAN JEZUS UPEWNIŁ ŚW. FAUSTYNE O SWEJ WSZECHMOCY 24.VI. Po Komunii świętej usłyszałam te słowa: - wiedz o tym, córko Moja, że w jednej chwili mogę ci dać wszystko, co ci potrzebne do spełnienia dzieła tego. Po tych słowach dziwne światło pozostaje w duszy mojej, a wszystkie żądania Boże, wydają mi się tak proste, że nawet małe dziecko by je spełniło. (Dz 1153) 1154. ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA KLASZTOR PRZYSZŁEGO ZAKONU 27. Dziś widziałam klasztor tego nowego Zgromadzenia. Obszerne i wielkie pomieszczenie, zwiedzałam każdą rzecz po kolei, widziałam, że wszędzie Opatrzność Boża dostarczyła tego, co było potrzeba. Osoby w tym klasztorze żyjące, chodziły w sukniach świeckich narazie, lecz duch panował zakonny w całej pełni i urządzałam wszystko tak, jak sobie życzył Pan. Nagle zostałam strofowana przez jedną z naszych Sióstr; jak może Siostra takie dzieła spełniać: - Odpowiedziałam, to nie ja, ale Pan przeze mnie, a na wszystko, mam pozwolenie. W czasie Mszy przyszyło mi światło i zrozumienie głębokie całego dzieła tego i nie pozostawiło w duszy mojej ani cienia wątpliwości. (Dz 1154) 1155 -1158. ŚW. FAUSTYNA WZYNACZYŁA TRZY ZADANIA APOSTOLSKIE Dał mi Pan poznać w trzech jakby odcieniach Swą wolę, lecz to jedno jest. Pierwsze jest, gdzie dusze odosobnione od świata palić się będą w ofierze przed tronem Bożym i upraszać miłosierdzie dla świata całego... I wypraszać błogosławieństwo dla kapłanów j modlitwą swoją przygotowywać będą świat na ostateczne przyjście Jezusa. Drugie: - jest modlitwa połączona z czynem miłosierdzia. Szczególnie bronić będą duszy dziecka przed złym. Modlitwa i czyn miłosierdzia zawiera w sobie wszystko, co te dusze czynić mają, a do grona ich mogą być przy jęte nawet najbiedniejsze i w egoistycznym świecie będą się starały rozbudzić miłość, miłosierdzie Jezusa. Trzecie: - jest modlitwa i uczynność miłosierdzia nieobowiązująca żadnym ślubem, lecz za ich wykonanie będą mieli udział we wszystkich zasługach i przywilejach całości. Do tego odcienia mogą należeć wszyscy ludzie na świecie żyjący. Członek tego odcienia powinien przynajmniej jeden uczynek dziennie spełnić miłosierdzia, przynajmniej, a może ich być wiele gdyż każdemu jest go łatwo spełnić, a nawet najbiedniejszemu, bo jest potrójne wykonanie miłosierdzia: słowo miłosierne - przez przebaczenie i pocieszanie; drugie, - gdzie nie możesz słowem to modlić się - i to jest miłosierdzie; trzecie uczynki miłosierdzia. A gdy przyjdzie dzień ostatni, z tego sądzeni będziemy i według tego otrzymamy wyrok wieczny. (Dz 1157-1158) 1159. ŚW. FAUSTYNA ZACHĘCA DO KORZYSTANIA Z ŁASK MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Boże upusty uchyliły się dla nas, chciejmy z nich korzystać nim nadejdzie dzień sprawiedliwości Bożej, a będzie to dzień straszny. (Dz 1159) 1160. POSAŁANNICTWEM ŚW. FAUSTYNY GŁOSZENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Kiedy raz zapytałam P. Jezusa, jak może znieść tyle występków i różnych zbrodni nie karze ich, odpowiedział mi Pan: - na ukaranie mam wieczność, a teraz przedłużam im czas miłosierdzia, ale biada im, jeżeli nie poznają czasu nawiedzenia Mego. Córko Moja, sekretarko Mojego miłosierdzia, nie tylko cię obowiązuje pisanie i głoszenie o Moim miłosierdziu, ale wypraszaj im łaskę, aby i oni uwielbili Moje miłosierdzie. (Dz 1160) 1161. ŚW. FAUSTYNA PROSI O ULGĘ W UDRĘCE Dziś dusza moja doznała tak wielkie udręczenia, że Zaczęłam się żalić Panu Jezusowi: Jezu, jak możesz pozostawić mnie samą? Ja sama ani jednego kroku naprzód nie zrobię. Sam się kryjesz i spowiednika mi zabrałeś, przecież wiesz, Jezu, że ja nic więcej sama z siebie nie umiem, jak tylko marnować Twoje łaski. Jezu, złóż tak okoliczności, aby wrócił Ojciec Andrasz, Jednak udręczenie pozostało. (Dz 1161) 1162. ŚW. FAUSTYNA BOLEJE Z POWODU NIEOBECNOŚCI SPOWIEDNIKA Przyszła mi myśl, żeby pójść do jakiego kapłana i wypowiedzieć swoje udręczenia i różne natchnienia, aby mi je rozwiązał i nawet myśl tę wypowiedziałam Matce Przełożonej. Matka odpowiedziała: wierzę, że może być Siostrze ciężko, ale naprawdę na razie nie znam takiego kapłana, któryby Siostrze odpowiedział, a już niedługo Ojciec wróci, a teraz niech się Siostra wypowie ze wszystkiego przed Panem Jezusem. (Dz 1162) 1163. PAN JEZUS NIE ZGADZA SIĘ, ABY ŚW. FAUSTYNA NIE WSZYSTKIM O DARACH BOŻYCH OPOWIADAŁA Kiedy poszłam na chwilę rozmowy z Panem usłyszałam głos w duszy: córko Moja - nie dam ci łaski, abyś się gdzie indziej odsłaniała, a choćbyś się wypowiedziała, nie dam temu kapłanowi łaski, aby cię mógł zrozumieć. W chwili obecnej podoba Mi się, abyś cierpliwie znosiła sama siebie. Córko Moja, nie jest to wolą Moją, abyś wszystkim opowiadała o darach, których ci udzieliłem. Oddałem cię pod opiekę przyjaciela Mojego serca i pod jego kierunkiem będzie rozwijać się dusza twoja. Jemu dałem światło do poznania Mojego życia w duszy twojej. (Dz 1163) 1164. PAN JEZUS ZACHĘCAŁ ŚW. FAUSTYNĘ DO CIERPLIWEGO ZNOSZENIA LUDZKIEJ POGARDY Córko Moja, kiedy byłem przed Herodem, wypraszałem ci łaskę, abyś się umiał wznieść ponad wzgardę ludzką i wiernie szła śladami Moimi. Milcz, kiedy prawdy twojej uznać nie chcą, bo wtenczas wymowniej mówisz. (Dz 1164) 1165-1166. PAN JEZUS UŚWIADAMIA ŚW. FAUSTYNIE, ŻE OD JEJ ŚWIĘTOŚCI ZALEŻY ŚWITOŚĆ WIELU DUSZ Wiedz o tym - córko Moja, że jeżeli dążysz do doskonałości, wiele dusz uświęcisz, a jeżelibyś nie dążyła do świętości, tym samym wiele by dusz pozostało nie1łoskonałymi. Wiedz o tym, że ich doskonałość od twojej doskonałości zależeć będzie i większa część odpowiedzialności ich na ciebie spadnie. – I powiedział mi: nie lękaj się dziecię Moje; a1e bądź wierna tylko Mojej łasce. . . (Dz 1165-1166). 1167. DLACZEGO SZATAN NIENAWIDZIŁ ŚW. FAUSTYNY? Wyznał mi szatan. że jestem przedmiotem jego nienawiści. Powiedział. że tysiąc dusz mniej mi robi szkody, aniżeli ty, kiedy mówisz o miłosierdziu wielkim Wszechmocnego. Najwięksi grzesznicy nabierają ufności i wracają do Boga. a ja – mówi duch zły - tracę wszystko, ale nadto mnie samego prześladujesz tym niezgłębionym miłosierdziem Wszechmocne go. Poznałam jak bardzo szatan nienawidzi Miłosierdzia, nie chce uznać, że Bóg jest dobry. (Dz 1167) 1168. OJCIEC ANDRASZ PO POWROCIE Z RZYMU OPOWIEDZIAŁ SŁUCHACZOM O TYM, CO WIDZIAŁ W CZASIE SWEJ PODRÓŻY 29.VI.1937. Dziś w czasie śniadania Ojciec Andrasz powitał całe Zgromadzenie przez telefon, już powrócił [z Rzymu] i dziś jeszcze po południu przyjechał do nas. Zgromadziły się wszystkie Siostry profeski i nowicjat i obie klasy wychowanek na kwadracie i oczekiwałyśmy drogiego Ojca. Powitały go dzieci śpiewem i wierszami, no i prosiłyśmy, aby nam opowiedział o Rzymie i wielu pięknych rzeczach, które tam zwiedzał. Opowiadał przeszło dwie godziny, ale za to na osobność czasu nie stało. (Dz 1168) 1169. PAN JEZUS ZAPEWNIA ŚW. FAUSTYNĘ O SWEJ HOJNOŚCI Dziś dusza moja weszła w ścisłą łączność z Panem. Dał mi poznać, jak zawsze winnam się zdawać na Jego św. wolę. – W jednej chwili mogę ci dać więcej, niż ty zapragnąć możesz. (Dz 1169) 1170. PAN JEZUS OBDAROWUJE TYLKO DUSZE POKORNE 30.VI.37. Dziś powiedział mi. Pan: - wiele razy chciałem wywyższyć Zgromadzenie to, lecz nie mogę dla pychy jego. Córko Moja. wiedz o tym, że duszom pysznym nie udzielam swych łask, a i nawet udzielone odbieram. (Dz 1170) 1171. ŚW. FAUSTYNA OPOWIADA O PRZYJAŹNI Z SIOSTRĄ JOLANTĄ Dziś Siostra Jolanta powiedziała do mnie, abyśmy zrobiły umowę: ona będzie się modlić za mnie - a ja żebym się modliła za jej klasę w Wilnie. Ja za nasze dzieło modlę się zawsze, ale postanowiłam się modlić przez dwa miesiące za klasę w Wilnie, a Siostra Jolanta na moją intencję, abym korzystała z łaski Bożej, codziennie odmówi trzy Zdrowaś Maryjo do Słowa Wcielonego. Przyjaźń nasza zawarła się jeszcze więcej. (Dz 1171) 1172. WCIELENIE SYNA BOŻEGO WYWYŻSZYŁO NATURĘ LUDZKĄ l.VII.1937. Miesiąc lipiec. Dziś w czasie odmawiania Anioł Pański, dał mi Pan -zrozumiałam niepojętą miłość Boga ku ludziom. Wywyższa nas aż do Bóstwa Swego. Jedynie kieruje się miłością i niezgłębionym miłosierdziem. Choć przez Anioła powiadamiasz o Tajemnicy, lecz Sam jej dokonujesz. (Dz 1172) 1173. ŚW. FAUSTYNA NIEUSTANNIE WALCZYŁA O WYPEŁNIENIE WOLI BOŻEJ Pomimo głębokiego spokoju, jakim się cieszy dusza moja, ustawicznie walczę i to nieraz prowadzę zaciętą walkę o to, aby iść wiernie drogą swoją, to jest tą, którą chce Pan Jezus, abym nią szła. A drogą moją - jest wierność woli Bożej we wszystkim i zawsze, a szczególnie przez wierność wewnętrznym natchnieniom, aby być podatnym narzędziem w ręku Boga, dla przeprowadzenia dzieła niezgłębionego miłosierdzia. (Dz 1173) 1174. ŚW. FAUSTYNA ROZPOCZĘŁA REKOLEKCJE MODLITWĄ DO DUCHA ŚWIĘTEGO 4.VIl.37 Pierwsza niedziela miesiąca. Rekolekcje miesięczne. Wieczorem przygotowałam się z wielką starannością i długo modliłam się do Ducha Świętego, aby raczył mi udzielić swego światła i wziął mnie pod Swe szczególne kierownictwo; także do Matki Bożej i Anioła Stróża i Patronów. (Dz 1174) 1175. ŚW. FAUSTYNA PRAGNĘŁA NAŚLADOWAĆ DOBROĆ PANA JEZUSA Owoc z rozmyślania. Cokolwiek uczynił Jezus - dobrze uczynił. Przeszedł dobrze czyniąc. W obejściu był pełen dobroci i miłosierdzia. Krokami Jego kierowała litość. Nieprzyjaciołom okazywał dobroć, uprzejmość, wyrozumiałość, potrzebującym pomoc i pociechę. W tym miesiącu postanowiłam sobie wiernie odzwierciedlić W sobie te rysy Jezusa, chociażby mnie to wiele kosztować miało. (Dz 1175) 1176. PAN JEZUS DOSTRZEGAŁ STARANIA ŚW. FAUSTYNY W czasie adoracji usłyszałam głos w duszy: - miłe Mi są usiłowania twoje, córko Moja, rozkoszy dla Serca Mojego, widzę każde poruszenie serca twego, którym Mnie wielbisz. (Dz 1176) 1177. ŚW. FAUSTYNA POSTANAWIA CIĄGLE JEDNOCZYĆ SIĘ Z PANEM JEZUSEM Postanowienie szczególne. W dalszym ciągu to Samo; łączyć się z Chrystusem Miłosiernym. Dla Jego Bolesnej Męki prosić będę Ojca Niebieskiego za światem całym. Punkt reguły - ścisłe zachowanie milczenia. Wchodzić, w głąb swej istoty i za wszystko dziękować Bogu, jednocząc się z Jezusem: z Nim, w Nim i przez Niego oddaję chwałę Bogu. (Dz 1177) 1178. ŚW. FAUSTYNA CZERPAŁA ŁASKI ZE ZDROJU MIŁOSIERDZIA BOŻEGO O Panie, miłości moja, dziękuję Ci za dzień dzisiejszy, żeś mi pozwolił czerpać ze zdroju niezgłębionego miłosierdzia Swego skarby łask. O Jezu, nie tylko w dniu dzisiejszym, ale w każdym momencie czerpię z niezgłębionego miłosierdzia Twego wszystko, czegokolwiek dusza i ciało zapragnąć może. (Dz 1178) 1179. ŚW. FAUSTYNA ZACHĘCA DO CAŁKOWITEJ UFNOŚCI BOGU 7.VII.37. W chwilach wątpliwych, czyli jeżeli dusza jest słaba, niech prosi Jezusa, aby Sam działał, chociaż. wie, że powinna działać z łaską Bożą, to jednak w pewnych momentach, niech zostawi całą działalność Bogu. (Dz 1179) 1180. PAN JEZUS KIEROWAŁ ŻYCIEM ŚW. FAUSTYNY 15.VII.37. W pewnym momencie poznałam, że będę zmieniona do innego domu; poznanie to jest czysto wewnętrzne. W tym samym momencie usłyszałam głos w duszy: nie bój się córko Moja, wolą Moją jest, abyś tu była, Plany ludzkie pokrzyżują się, i muszą się dostosować do woli Mojej. (Dz 1180) 1181. PAN JEZUS ZAPEWNIA ŚW. FAUSTYNĘ, ŻE JEST CIĄGLE W JEJ DUSZY OBECNY Kiedy byłam w bliskości z Panem, powiedział: czemu się lękasz przystąpić do dzieła, które ci polecam? - Odpowiedziałam: czemuż mnie w tych chwilach Jezu zostawiasz samą i nie czuję obecności Twojej? – Córko Moja, chociaż byś Mnie nie dostrzegała nawet w najtajniejszych głębiach swego serca, to nie możesz twierdzić, że Mnie tam nie ma. Usuwam tylko odczucie Siebie, a to nie powinno ci być przeszkodą, do spełnienia woli Mojej. Czynię to dla niezgłębionych zamiarów Swoich, które poznasz później. Córko Moja, na zawsze wiedz o tym, że tylko grzech ciężki wypędza Mnie z duszy, a nic więcej. (Dz 1181) 1182. DO MIŁOSIERDZIA PAŃSKIEGO WSZYSCY LUDZIE MAJĄ PRAWO + Dziś powiedział mi Pan: - córko Moja, rozkoszy i upodobanie Mojej nic nie powstrzyma Mnie w udzielaniu ci łask. Miłosierdziu Mojemu nie przeszkadza nędza twoja. Córko Moja napisz, że im większa nędza, tym większe ma prawo do Miłosierdzia Mojego, a namawiaj wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia Mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić. Zdrój Miłosierdzia Mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz - nikogo nie wyłączyłem. (Dz 1182) 1183. ŚW. FAUSTYNA POSTANOWIŁA DOBRZE WYKORZYSTYWAĆ CHWILĘ OBECNĄ O Jezu, pragnę żyć chwilą obecną, żyć - jakoby ten dzień był dla mnie ostatni w życiu: starannie wykorzystać każdą chwilę na większą chwałę Bożą, wyciągać dla siebie każdą okoliczność tak, aby dusza odnosiła pożytek. Na wszystko patrzeć z tego punkt widzenia, że bez woli Bożej nic się nie dzieje. Boże niezgłębionego miłosierdzia, ogarnij świat cały i wylej się na nas, przez litościwe Serce Jezusa. (Dz 1183) 1184. CODZIENNE MĘCZEŃSTWO ŚW. FAUSTYNY BYŁO BARDZO ZASŁUGUJĄCE W dawniejszej chwili. Wieczorem ujrzałam Pana Jezusa ukrzyżowanego. Z rąk i nóg i boku spływała Krew Przenajświętsza. Po chwili rzekł do mnie Jezus: to wszystko dla zbawienia dusz. Rozważ, córko Moja, co ty czynisz dla ich zbawienia. - Odpowiedziałam: Jezu, gdy patrzę na Mękę Twoją, to ja prawie nic nie czynię w ratowaniu dusz. I powiedział mi Pan: wiedz córko Moja, że twoje codzienne ciche męczeństwo w zupełnym poddaniu się woli Mojej wprowadza wiele dusz do nieba, a kiedy ci się zdaje, że cierpienie przechodzi siły twoje, patrz w Rany Moje, a wzniesiesz się ponad wzgardę i sądy ludzkie. Rozważanie Mojej Męki dopomoże ci się wznieść ponad wszystko. - Wiele rzeczy zrozumiałam, których przedtem pojąć nie mogłam. (Dz1184) 1185-1186-1187. ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA ZMARŁĄ SIOSTRĘ 9.VII.37. Wieczorem przyszła do mnie jedna z Sióstr zmarłych i prosiła mnie o jeden dzień postu i abym ofiarowała dnia tego wszystkie ćwiczenia za nią, odpowiedziałam, że dobrze. Na drugi dzień Zaraz z rana zrobiłam intencję, że wszystko Za tę Siostrę. W czasie Mszy św. chwilę przeżywałam jej mękę, odczułam w duszy tak wielki głód za Bogiem, że zdawało mi się, że umieram z pragnienia, aby się połączyć z Nim., Trwało to niedługą chwilę, ale zrozumiałam czym jest owa tęsknota dusz w czyśćcu. Zaraz po Mszy św. prosiłam Matkę Przełożoną o pozwolenie na post, jednak nie otrzymałam go, dlatego, że jestem chora. Kiedy weszłam do kaplicy, usłyszałam te słowa: - gdyby Siostra pościła, otrzymałabym tę ulgę dopiero wieczorem, ale dla, posłuszeństwa, które Siostrze zabroniło pościć, otrzymałam tę ulgę natychmiast. Wielką ma moc posłuszeństwo. - Po tych słowach usłyszałam: Bóg zapłać.( Dz 1185-1186-1187). 1188. ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA POLSKĘ, KTÓRA KOSZTOWAŁA JĄ WIELE CIERPIEŃ Często się modlę za Polskę, ale widzę wielkie zagniewanie Boże na nią, iż jest niewdzięczna. Całą duszę wytężam, aby ją bronić. Nieustannie przypominam Bogu Jego obietnice miłosierdzia. Kiedy widzę Jego zagniewanie, rzucam się z ufnością w przepaść miłosierdzia i w nim zanurzam całą Polskę, a wtenczas nie może użyć Swej sprawiedliwości. Ojczyzno moja, ile ty mnie kosztujesz; - Nie ma dnia, w którym bym Się nie modliła za ciebie. (Dz 1188) 1189. PAN JEZUS ZAWSZE PRZYKŁADA SWĄ RĘKĘ DO DZIEŁA Zawołanie św. Wincentego św. Paulo: Pan zawsze przykłada Swą rękę do dzieła, kiedy usuwa wszelkie środki ludzkie, a każe nam coś czynić, co przechodzi siły nasze. (Dz 1189) 1190. RANA SERCA JEZUSOWEGO JEST ŹRÓDŁEM MIŁOSIERDZIA PAŃSKIEGO + Jezus.- Ze wszystkich Ran Moich, jak ze strumieni płynie miłosierdzie dla dusz, ale Rana Serca Mojego jest źródłem niezgłębionego miłosierdzia, z tego źródła tryskają wszelkie łaski dla dusz. Pałą Mnie płomienie litości, pragnę je przelać na dusze ludzkie. Mów światu całemu o Moim miłosierdziu. (Dz 1190) 1191. DUSZE ŻYJĄCE W JEDNOŚCI Z PANEM JEZUSEM MAJĄ W SOBIE ŚWIATŁO BOŻE Pokąd żyjemy, miłość Boża w nas wzrasta. Aż do śmierci winniśmy się starać o miłość Bożą. Poznałam i doświadczyłam, że dusze, które żyją w miłości, odznaczają się wielkim światłem w poznawaniu rzeczy Bożych, jak we własnej duszy, tak i w duszach innych. I dusze proste, nie mające wykształcenia, odznaczają się wiedzą. (Dz 1191) 1192. ŚW. FAUSTYNA ZAPEWNIŁA PANA JEZUSA O SWEJ UFNOŚCI Przy czternastej stacji dziwnego doznaję uczucia, że Jezus idzie do ziemi. Kiedy jest dusza moja udręczona myślę tylko tak: Jezus jest dobry i pełen miłosierdzia, a choćby się ziemia usunęła z pod stóp moich, nie przestanę Mu ufać. (Dz 1192) 1193. MIŁOŚĆ ŚW. FAUSTYNY WSTRZYMUJE SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻĄ Dziś usłyszałam te słowa: - córko Moja, upodobanie Serca Mojego, z rozkoszą patrzę w duszę twoją, wiele łask zsyłam jedynie ze względu na ciebie, wiele kar powstrzymuję, takie i jedynie ze względu, na ciebie; zatrzymujesz Mnie i nie mogę dochodzić sprawiedliwości; krępujesz Mi ręce swoją miłością. (Dz 1193) 1194. PAN JEZUS POUCZYŁ ŚW. FAUSTYNĘ, JAK MA ODNOSIĆ SIĘ DO PEWNEJ CIEKAWSKIEJ SIOSTRY 13.VII.37.Dziś Jezus dał mi światło, jak mam obcować z jedną z Sióstr, która mnie pytała o wiele rzeczy duchownych, o których miała wątpliwości, lecz nie o to jej [w] gruncie rzeczy chodziło, ale chciała się przekonać, jaki ja mam pogląd na tę rzecz, i aby mieć co do innych Sióstr mówić o mnie. O, gdyby chociaż powtórzyła te same słowa, co do niej mówiłam, bez przekręcania i dokładania. Jezus mnie ostrzegł wobec tej duszy. Postanowiłam się modlić za nią, bo tylko modlitwa może tę duszę oświecić. (Dz 1194) 1195. ŚW. FAUSTYNA STARŁA SIĘ O WIERNOŚĆ PANU JEZUSOWI WE WSZYSTKICH PRZECIWNOSCIACH O Jezu mój, nic nie obniży ideałów moich, to jest miłości, jak mam ku Tobie. Choć droga tak strasznie najeżona kolcami, nie lękam się iść naprzód; choć mnie grad prześladowań okryje, choć przyjaciele odstąpią, choć wszystko się sprzysięże przeciw mnie i choć się horyzont zaciemni, choć burza szaleć zacznie i poczuję, że jestem sama jedna i muszę stawić czoło wszystkiemu, wtenczas z całym spokojem ufam miłosierdziu Twemu, o Boże mój, i nie będzie zawiedziona nadzieja moja. (Dz 1195) 1196. ŚW. FAUSTYNA ODCZUŁA STAN DUSZY PEWNEJ SIOSTRY Dziś doznałam wielkiego cierpienia w miejscu Ran za zbliżeniem się pewnej Siostry w refektarzu, która miała usługę. Dane mi było poznać stan jej duszy. Wiele się modliłam za nią. (Dz 1196) 1197. ŚW. FAUSTYNA WYPROSIŁA UCISZENIE BURZY Nagłe uciszenie burzy. Dziś w nocy była straszna burza. Pochyliłam się twarzą do ziemi i zaczęłam odmawiać litanię do Wszystkich Świętych. Pod koniec tej litanii, opanowała mnie tak wielka senność, że nie mogłam w żaden sposób skończyć tej modlitwy. Wtem się podniosłam i rzekłam do Pana: Jezu ucisz burzę, bo dziecię Twoje jest niezdolne dłużej się modlić i senność mnie morzy. Po tych słowach otworzyłam okno całe, nawet nie zapinając je na haki. Siostra N. mówi mi: co Siostra robi, przecież wicher wyrwie okno. Odpowiedziałam jej, niech śpi spokojnie i zaraz uciszyła się zupełnie burza. Na drugi dzień Siostry mówiły o tym nagłym uciszeniu burzy, nie wiedząc co to znaczyło. Nic na to nie odpowiedziałam, tylko pomyślałam sobie: Jezus i Faustynka wie co to znaczy... (Dz 1197) 1198. ŚW. FAUSTYNA DOWIEDZIAŁA SIĘ, ŻE MA WYJECHAĆ DO RABKI 20. [VII.37]. Dziś dowiedziałam się, że mam wyjechać do Rabki. Miałam jechać dopiero po 5 sierpnia, ale prosiłam Matkę Przełożoną żeby mi pozwoliła wyjechać zaraz. Nie byłam u Ojca Andrasza i prosiłam, abym mogła wyjechać możliwie jak najprędzej. Matka Przełożona trochę się temu zdziwiła, dlaczego tak chcę prędko wyjechać, ja jednak nie tłumaczyłam się, ani wyjaśniałam dlaczego. To pozostanie tajemnicą na wieczność. W tych okolicznościach zrobiłam sobie jedno postanowienie, którego się trzymać będę. (Dz 1198) 1199-1200. ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA STAN SWEJ DUSZY W DNIU WYJAZDU DO RABKI 29. [VII]. Dziś wyjeżdżam do Rabki. Na chwilę weszłam do kaplicy i prosiłam Pana Jezusa o szczęśliwą podróż. Jednak w duszy mojej głucho i ciemno, uczułam się, że jestem sama, nie mam nikogo, prosiłam Jezusa, aby był ze mną. Wtem uczułam w duszy jeden promyczek światła, że Jezus jest ze mną, ale po tej łasce, zwiększyła się ciemność i mrok zapadł w duszę jeszcze i większy. Wtem rzekłam: stań się wola Twoja, Ty wszystko możesz. Kiedy jechałam pociągiem i przez okno spojrzałam na śliczne okolice, i góry i jeszcze większych udręczeń zaczęłam doznawać w duszy. Kiedy mnie Siostry witały i swoją serdecznością zaczęły otaczać, zwiększyło się moje cierpienie. Chciałabym się ukryć i w samotności odpocząć chwilę, pozostać samą. W tych chwilach żadne stworzenie nie jest w stanie mnie pocieszyć, a choćbym chciała coś powiedzieć o sobie, doznałabym nowej udręki, dlatego też w chwilach tych milczałam i w milczeniu poddawałam się woli Bożej, a to mi przynosiło ukojenie. Od stworzeń nie żądam niczego, o tyle z nimi obcuję o ile konieczność tego wymaga. Zwierzać się nie będę - chyba wtenczas, że to będzie konieczne dla chwały Bożej. Obcowanie moje jest z Aniołami. (Dz 1199-1200) 1201. POBYT W RABCE POGŁĘBIŁ CHOROBĘ PŁUC ŚW. FAUSTYNY Jednak tutaj czuję się tak źle ze zdrowiem, że jestem zmuszona zostawać w łóżku. Dziwne ostre bóle odczuwam w całej klatce piersiowej, nie mogę nawet ręką poruszyć. Jedna noc była taka, że musiałam leżeć bez żadnego poruszenia, zdawało się, że jak się poruszę, to porwie mi się wszystko w płucach. Noc ta była bez końca, łączyłam się z Jezusem ukrzyżowanym i prosiłam Ojca Niebieskiego za grzesznikami. Mówią, że choroba płucna nie sprawia tak ostrych cierpień, a jednak ja doświadczam ustawicznie tych ostrych cierpień. Tutaj zdrowie mi się tak pogorszyło, że muszę się kłaść do łóżka, a Siostra N. powiedziała, że się lepiej tu nie będę czuła, dlatego że Rabka nie wszystkim chorym służy. (Dz 1201) 1202. ANIOŁ WYŚPIEWAŁ DZIEJE ŚW. FAUSTYNY Dziś nie mogłam nawet pójść na Mszę św. ani do Komunii św., a wśród cierpień duszy i ciała powtarzałam sobie: stań się wola Pana. Wiem, że hojność Twoja jest niedościgniona. Wtem usłyszałam śpiew Anioła, który wyśpiewał całe moje życie wszystko, co w sobie zawarło. Zdziwiłam się, ale i umocniłam. (Dz 1202) 1203. ŚW. FAUSTYNA ODNOWIŁA NABOŻEŃSTWO DO ŚW. JÓZEFA Święty Józef zażądał, abym miała do Niego nieustanne nabożeństwo. Sam mi powiedział, abym odmawiała codziennie trzy pacierze i raz „Pomnij". Patrzył się z wielką życzliwością i dał mi poznać, jak bardzo jest za tym dziełem, obiecał mi swą szczególniejszą pomoc i opiekę. Codziennie odmawiam te żądane modlitwy i czuję Jego szczególną opiekę. (Dz 1203) 1204. ŚW. FAUSTYNA OPISUJE SWOJE CIERPIENIE l.VIII.1937 Jednodniowe rekolekcje. Rekolekcje cierpienia. O Jezu, w tych dniach cierpień nie jestem zdolna do jakiejkolwiek modlitwy, uciśnienie ciała i duszy jest spotęgowane. O mój Jezu, przecież Ty widzisz, że dziecię Twoje jest w niemocy. Nie silę się wiele, ale raczej wolę swoją poddaję woli Jezusa. O Jezu, Tyś mi zawsze Jezusem. (Dz 1204) 1205. W SPOWIEDZI ŚW. ŚW. FAUSTYNA OTRZYMAŁA ŚWIATŁO BOŻE Kiedy poszłam do spowiedzi, nie umiejąc się nawet spowiadać, jednak kapłan ten od razu poznał stan mojej duszy i rzekł mi: mimo wszystko zbawisz się, na dobrej drodze jesteś, ale może nie wrócić dawnego światła, ale Bóg może duszę twoją do śmierci pozostawić w takich ciemnościach i zaciemnieniu duszy, ale we wszystkim poddaj się woli Bożej. (Dz 1205) 1206. ŚW. FAUSTYNA ODPRAWIŁA NOWENNĘ DO MATKI BOŻEJ Dziś zaczęłam nowennę do Matki Najświętszej Wniebowzięcia w trzech intencjach: pierwsza abym się mogła widzieć z ks. dr. Sopoćko; druga - aby Bóg przyspieszył dzieła tego; trzecia - w intencji Ojczyzny. (Dz 1206) 1207. ŚW. FAUSTYNA WRÓCIŁA DO KRAKOWA 10.VIII. Dziś wracam do Krakowa w towarzystwie jednej Siostry. Dusza moja spowita cierpieniem, ustawicznie się z. Nim jednoczę aktem woli, On mi jest siłą i mocą. (Dz 1207) 1208. ŚW. FAUSTYNA PODZIĘKOWAŁA PANU JEZUSOWI ZA WSZYSTKIEDOŚWIADCZENIA Bądź błogosławiony, o Boże, za wszystko co mi zsyłasz. Bez woli Twojej nic się nie dzieje pod słońcem, nie mogę przeniknąć tajemnic Twoich względem mnie, ale przykładam usta do podanego mi kielicha. Jezu, ufam Tobie. (Dz 1208) 1209. NOWENNA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Nowenna do Miłosierdzia Bożego, którą mi nakazał Jezus napisać i odprawiać przed świętem Miłosierdzia. Rozpoczyna się w Wielki Piątek. - Pragnę; abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju Mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do Serca Mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu' miłosierdzia Mojego. A Ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca Mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia Mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca Mojego przez gorzką Mękę Moją o łaski dla tych dusz. Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w Najlitościwsze Serce Twoje. I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego. (Dz 1209) 1210-1211. Dzień pierwszy Dziś sprowadź mi ludzkość całą, a szczególnie wszystkich grzeszników i zanurzaj je w morzu miłosierdzia Mojego. – A tym pocieszysz Mnie w gorzkim smutku [w] jaki Mnie pogrąża utrata dusz. Jezu Najmiłosierniejszy, Którego właściwością jest litować się nad nami i przebaczać nam, nie patrz na grzechy nasze, ale na ufność naszą, jaką mamy w nieskończoną dobroć Twoją i przyjmij nas do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię przez miłość Twoją, która Cię łączy z Ojcem i Duchem Świętym.
Ojcze. Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na ludzkość. całą, a szczególnie na biednych grzeszników, która - jest zamknięta w Najlitościwszym Sercu Jezusa i dla Jego bolesnej Męki okaż nam miłosierdzie Swoje, aby wszechmoc miłosierdzia Twego wysławiali na wieki wieków. Amen. (Dz 1210-1211) 1212-1213. Drugi dzień Dziś sprowadź Mi dusze kapłańskie i dusze zakonne i zanurz je w niezgłębionym miłosierdziu Moim. One dały Mi moc przetrwania gorzkiej męki, przez nich. jak przez kanały męki, udziel im Swego błogosławieństwa i otaczaj ich Swą nieustanną opieką, aby nie utraciły miłości i skarbu wiary świętej, ale aby z całą rzeszą Aniołów i Świętych wysławiły niezmierzone Miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen. Jezu Najmiłosierniejszy, od Którego wszystko co dobre pochodzi, pomnóż w nas łaskę, abyśmy godne uczynki miłosierdzia spełniali, aby ci, co na nas patrzą chwalili Ojca Miłosierdzia, Który jest w niebie.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia (59) Swego na grono wybrane w winnicy Swojej, na dusze kapłanów i dusze zakonne i obdarz ich mocą błogosławieństwa Swego, a dla uczuć Serca Syna Swego, w którym to Sercu są zamknięte, udziel im mocy światła Swego, aby mogli przewodzić innym na drogach zbawienia, by wspólnie śpiewać cześć niezgłębionemu miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen. (Dz 1213-1214) 1214-1215. Dzień trzeci Dziś sprowadź mi wszystkie dusze pobożne i wierne i zanurz je w morzu miłosierdzia Mojego; dusze te pocieszyły, Mnie w drodze krzyżowej, były tą kroplą pociech wśród goryczy morza. Jezu Najmiłosierniejny, Który wszystkim udzielasz łask Swych nadobficie ze skarbca Miłosierdzia Swego, przyjmij nas do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego i nie puszczaj nas z niego na wieki, błagamy Cię o to, przez niepojętą miłość' Twoją, jaką pała Twe Serce ku Ojcu Niebieskiemu.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na dusze wierne, jako na dziedzictwo Syna Swego i dla Jego bolesnej, udziel im Swego błogosławieństwa i otaczaj ich Swą nieustanna opieka, aby z cała rzeszą Aniołów i Świętych wysławiały niezmierzone Miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen. (Dz 1214-1215) 1216-1217. Dzień czwarty Dziś sprowadź Mi pogan j tych, którzy Mnie jeszcze nie znają i o nich myślałem w gorzkiej swej męce, a przyszła ich gorliwość pocieszyła Serce Moje. Zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego. Jezu Najlitościwszy, Który jesteś światłość świata całego, przyjmij do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego dusze pogan, które Cię jeszcze nie znają, niechaj promienie- Twej łaski , oświecą ich, aby i oni wraz z nami wysławiali dziwy miłosierdzia Twego i nie wypuszczaj ich z mieszkania Najlitościwszego Serca Swego.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na dusze pogan i tych co Cię jeszcze nie znają, a które są zamknięte w Najlitościwszym Sercu Jezusa. Pociągnij ich do światła Ewangelii. Dusze te nie wiedzą, jak wielkim jest szczęściem Ciebie miłować, spraw, aby i one wysławiały hojność miłosierdzia Twego na wieki wieczne. Amen.(1216-1217) 1218-1219. Dzień piąty Dziś sprowadź Mi dusze heretyków i odszczepieńców i zanurz ich w morzu miłosierdzia Mojego; w gorzkiej Męce rozdzierali Mi ciało i Serce, to jest Kościół Mój. Kiedy wracają do jedności z Kościołem, zagajają się Rany Moje i tym sposobem ulżą Mi Męki.
Jezu Najmiłosierniejszy, Który jesteś dobrocią samą, Ty nie odmawiasz światła pro8Zą<-)'m Ciebie, przyjm do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego dusze heretyków i dusze odszczepieńców i pociągnij ich Swym światłem do jedności z Kościołem i nie wypuszczaj ich z mieszkania Najlitościwszego Serca Swego, ale spraw, aby i oni uwielbili hojność miłosierdzia Twego. Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia Swego na dusze heretyków i odszczepieńców, którzy roztrwonili dobra Twoje i nadużyli łask Twoich, trwając uporczywie w swych błędach. Nie patrz na ich błędy, ale na miłość Syna Swego i na gorzką Mękę Jego, którą podjął dla nich, gdyż i oni są zamknięci w Najlitościwszym Sercu Jezusa. Spraw, niech i oni wysławiają wielkie miłosierdzie Twoje, na wieki wieczne. Amen. (Dz 1218-1219) 1220-1221-1222-1223. Dzień szósty Dziś sprowadź mi dusze ciche i pokorne i dusze małych dzieci i zanurz je w miłosierdziu Moim. Dusze te są najwięcej podobne, do Serca Mojego, one krzepiły Mnie w gorzkiej konania Męce, widziałem ich jako ziemskich Aniołów, które będą czuwać u Moich ołtarzy, na nich zlewam całymi strumieniami łaski. Łaskę Moją jest przyjąć zdolna tylko dusza pokorna, dusze pokorne obdarzam swoim zaufaniem. Jezu Najmiłosierniejszy, Któryś sam powiedział - uczcie się ode Mnie, żem cichy i pokornego Serca, przyjm do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego dusze ciche i pokorne i dusze małych dzieci. Dusze te wprowadzają w zachwyt niebo całe i są szczególnym upodobaniem Ojca Niebieskiego, są bukietem przed tronem Bożym, których zapachem sam Bóg się napawa. Dusze te mają stałe mieszkanie w Najlitościwszym Jezusa i nieustannie wyśpiewują hymn miłości i miłosierdzia na wieki.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia, na dusze ciche, pokorne i dusze małych dzieci, które są zamknięte w mieszkaniu Najlitościwszym Serca Jezusa. Dusze te są najwięcej upodobnione do Syna Twego, woń tych dusz wznosi 'się z ziemi . i dosięga tronu Twego. Ojcze miłosierdzia i wszelkiej dobroci, błagam Cię przez miłość i upodobanie jakie masz w tych duszach, błogosław światu całemu, aby wszystkie dusze razem wyśpiewywały cześć miłosierdziu Twemu na wieki wieczne. Amen. (Dz 1220-1221-1222-1223) 1224-1225 Dzień siódmy Dziś sprowadź Mi dusze, które szczególnie czczą i wysławiają miłosierdzie Moje i zanurz je w mil osierdziu Moim. Te dusze najwięcej bolały nad Moją Męką i najgłębiej wniknęły w ducha Mojego. One SI żywym odbiciem Mojego litościwego Serca. Dusze te jaśnieć będą szczególną jasnością w życiu przyszłym, żadna nie dostanie się do ognia piekielnego, każdej szczególnie bronić będę w jej śmierci godzinie. Jezu Najmiłosierniejszy, Którego Serce jest miłością samą, przyjmij do mieszkania Najlitościwszego Serca Swego dusze, które szczególnie czczą i wysławiają wielkość miłosierdzia Twego. Dusze te są mocarną siłą Boga samego wśród wszelkich udręczeń i przeciwności, idą naprzód ufni w miłosierdzie Twoje, dusze te są zjednoczone z Jezusem i dźwigają ludzkość całą na barkach swoich. Te dusze nie będą sądzone surowo, ale miłosierdzie Twoje ogarnie ich w chwili zgonu.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na dusze, które wysławiają i czczą największy przymiot Twój, to jest niezgłębione mił0sierdzie Twoje, które są zamknięte w Najlitościwszym Sercu Jezusa- Dusze te są żywą Ewangelią, ręce ich pełne uczynków miłosierdzia, a d4sza ich przepełniona weselem, śpiewa pieśni miłosierdzia Najwyższemu. Błagam Cię Boże; okaż im miłosierdzie Swoje według nadziei i ufności, jaką w Tobie położyli, niech się spełni na nich obietnica Jezusa, Który im powiedział: że dusze które czcić będą to niezgłębione miłosierdzie Moje, Ja sam bronić ich będę w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie, jako Swej chwały. 1226-1227. Dzień ósmy Dziś sprowadź Mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je vi przepaści miłosierdzia Mojego, niechaj strumienie Krwi Mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze Mnie umiłowane, odpłacają się Mojej sprawiedliwości, w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca Mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiarni za nie. .. O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużnę ducha i spłacała ich długi Mojej sprawiedliwości. Jezu Najmiłosierniejszy, Któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego Najlitościwszego Serca dusze czyśćcowe, dusze, które Ci są bardzo miłe, a które jednak wypłacać się, muszą Twej sprawiedliwości, niech strumienie Krwi) Wody, które wyszły z Serca Twego ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby się i tam sławiła moc miłosierdzia Twego.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, a które są zamknięte W Najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez Bolesną Mękę Jezusa Syna Twego i przez całą gorycz jaką była zalana Jego lłrzen2j świętsza dusza, okaż miłosierdzie Swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim, nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez Rany Jezusa Syna Twego Najmilszego, bo my wierzymy, że dobroci Twojej i litości liczby nie masz. (Dz 1226-1227) 1228-1229 Dzień dziewiąty Dziś sprowadź Mi dusze oziębłe i zanurz je w przepaści miłosierdzia Mojego. Dusze te najboleśniej ranią Serce Moje. Największej odrazy doznała dusza Moja w Ogrójcu od duszy oziębłej. One były powodem, iż wypowiedziałem - Ojcze, oddal ten kielich, jeżeli jest taka wola Twoja. Dla nich jest ostateczna deska ratunku, uciec się do miłosierdzia Mojego. Jezu Najlitościwszy, Któryś jest litością samą, wprowadzam do mieszkania Najlitościwszego Serca Twego dusze oziębłe, niechaj w tym ogniu czystej miłości Twojej rozgrzeją się te zlodowaciałe dusze, które podobne do trupów i takim Cię wstrętem napawają. O Jezu Najlitościwszy, użyj wszechmocy miłosierdzia Swego i pociągnij ich w sam żar miłości Swojej i obdarz ich miłością świętą, bo Ty wszystko możesz.
Ojcze Przedwieczny, spójrz się okiem miłosierdzia na dusze oziębłe, a które są zamknięte w Najlitościwszym Sercu Jezusa. Ojcze miłosierdzia, błagam Cię przez gorzkość Męki Syna Twego i przez trzygodzinne konanie Jego na krzyżu, pozwól, aby i one wysławiały przepaść miłosierdzia Twego... (Dz 1228-1229) 1230. ŚW. FAUSTYNA WYRAŻA TĘSKNOTĘ ZA ŚMIERCIĄ O dniu wieczysty, o dniu upragniony,
O dniu najuroczystszy, o dniu jasności,
O dniu, którego przez całe życie wyglądam,
/ Koniec trzeciego zeszytu rękopisu Dzienniczka /
[ Powrót do treści książki: "Miłosierdzie Boże w duszy mojej" ] [ Download: "Miłosierdzie Boże w duszy mojej" - Dzienniczek św. Siostry Faustyny Kowalskiej ]
|
|