Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Dlaczego Madonna płacze? Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Dlaczego Madonna płacze?
   

Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
Miłujcie się! 2/2012 → Wiara szukająca głębszego zrozumienia



Matka Boża płacze krwawymi łzami z powodu tragicznej duchowej sytuacji, w jakiej znajduje się ludzkość. Odrzucając Boga i Jego przykazania, ludzie idą drogą prowadzącą do wiecznego potępienia.

Maryja, która jest naszą Matką i która troszczy się o zbawienie każdego człowieka, płacze z powodu grzechów i praktycznego ateizmu szerzącego się w świecie; płacze dlatego, że wielu ludzi żyje tak, jakby Bóg nie istniał, i odrzucając przykazania, idzie drogą prowadzącą do zguby wiecznej. Maryja płacze z powodu przelewania niewinnej krwi przez zbrodnie aborcji i eutanazji, z powodu demoralizowania dzieci i młodzieży oraz niszczenia jedności i nierozerwalności małżeństwa. Płacze z tego samego powodu, z którego płakał i pocił się krwią Jezus podczas modlitwy w Getsemani.

Płacz Matki Bożej jest znakiem wskazującym na cierpienie samego Boga z powodu wzgardy i odrzucenia przez ludzi Jego miłości i miłosierdzia. Jej łzy są równocześnie znakiem wzywającym do nawrócenia się, wskazującym na wyjątkowo trudną sytuację, w jakiej znalazła się ludzkość: dramatycznej walki dobra ze złem, królestwa Bożego z szatańskimi mocami.

Tak modlił się bł. Jan Paweł II w sanktuarium Płaczącej Madonny w Syrakuzach: „Płacząca Madonno, spojrzyj z matczyną troską na cierpienia świata! Osusz łzy cierpiących, zapomnianych, zdesperowanych, ofiar każdej przemocy. Wyjednaj wszystkim łzy żalu i nowego życia, które otwierają serca na dar odnawiającej miłości Boga. Wyjednaj wszystkim łzy radości, kiedy zobaczą wielką czułość Twojego serca”.

Objawienia i orędzia

W Civitavecchii Maryja nie tylko płakała krwawymi łzami, ale także przekazała poprzez rodzinę Gregorich bardzo ważne orędzia dla nas wszystkich.

Jessica mówi, że część orędzi, które otrzymała, była skierowana do biskupa Grillo i tylko on może je ujawnić. Otrzymała również orędzia dotyczące nas wszystkich. Orędzia były przekazywane podczas objawień, które rozpoczęły się 2 lipca 1995 r. i skończyły się 17 maja 1996 r. Podczas ostatniego objawienia Matka Boża przekazała orędzie odnoszące się do całego Kościoła i świata. Orędzia te nic nowego nie wnoszą do pełni objawienia, którego dokonał Jezus Chrystus, ale są naglącym wezwaniem do nawrócenia się, do zawrócenia z drogi prowadzącej do wiecznego potępienia, do korzystania z tego skarbu zbawienia, który Jezus ofiarowuje każdemu człowiekowi poprzez posługę swojego Kościoła.

Biskup Grillo stwierdził, że orędzia z Civitavecchii mają ścisły związek z tajemnicami fatimskimi. Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział w Fatimie: „Łudziłby się ten, kto by myślał, że profetyczna misja Fatimy już się zakończyła. (…) Trzecia tajemnica fatimska oprócz wielkiej wizji cierpienia papieża Jana Pawła II wskazuje na przyszłe wydarzenia w Kościele, które się powoli rozwijają i uobecniają. (…) Największe prześladowanie Kościoła nie pochodzi od wrogów zewnętrznych, ale rodzi się z grzechów ludzi Kościoła” (11 maja 2010 r.).

W Civitavecchii Matka Boża powiedziała: „Przygotujcie się do przeżywania tego, co objawiłam dla moich małych dzieci w Fatimie”. I przypomniała to, co mówiła w Fatimie, a mianowicie, że największym zagrożeniem dla ludzkości jest życie takie, jakby Boga nie było, lekceważenie Bożych przykazań, demoralizacja, rozwody, kryzys życia małżeńskiego, odejście od nauki Kościoła wielu teologów i duchownych. Owocem tego odejścia od Boga jest niebezpieczeństwo wojny nuklearnej.

Treść orędzi Matki Bożej

Matka Boża apeluje o wierność nauczaniu Papieża, bo przez niego przemawia sam Chrystus. Maryja przypomina nam, że cała prawda o Bogu i człowieku jest głoszona tylko w Kościele katolickim. Jezus Chrystus jest Głową Kościoła, nieustannie w nim naucza, przebacza wszystkie grzechy, wyrzuca złe duchy i uzdrawia. Tylko w Kościele katolickim można poznać całą Prawdę Objawioną, którą Chrystus powierzył papieżowi, swojemu zastępcy na ziemi, oraz wszystkim biskupom, którzy są z nim zjednoczeni w posłuszeństwie.

W orędziach przekazanych przez rodzinę Gregorich Matka Boża uświadamia nam, że Kościół przeżywa wielką próbę. Ostrzega przed niebezpieczeństwem apostazji w Kościele przez odrzucenie podstawowych prawd wiary dotyczących moralności, świętości życia ludzkiego, małżeństwa oraz rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii i w innych sakramentach. W jednym z orędzi Maryja powiedziała: „Przekazuję Wam smutną wiadomość. Szatan zaczyna panować nad ludźmi i teraz szuka sposobu zniszczenia Kościoła Boga poprzez wielu kapłanów (którzy przez brak posłuszeństwa biskupom zjednoczonym z Ojcem Świętym. sprzeniewierzają się nauce Kościoła katolickiego). Nie pozwólcie na to. Pomóżcie Ojcu Świętemu”.

Jest to smutne, ale równocześnie oczywiste, że te osoby będą robić wszystko, aby sprzeciwiać się Matce Bożej i Jej wezwaniu do nawrócenia, negując prawdziwość Jej objawień w Fatimie i w innych miejscach, głosząc liberalne poglądy dotyczące nauki Kościoła, sakramentów, grzechu i sprzeciwiając się aktowi konsekracji Niepokalanemu Sercu Maryi. 

Tymczasem Matka Boża wzywa do żywej wiary, do wierności nauczaniu Kościoła katolickiego. Ona pragnie każdego z nas prowadzić drogami wiary, dlatego prosi, abyśmy oddali się na Jej wyłączną własność, przez konsekrację Jej Niepokalanemu Sercu.

Jeżeli nie będzie nawrócenia, powrotu do budowania ładu społecznego na Dekalogu, to doprowadzi to ludzkość do wielkich tragedii, do nowych form totalitaryzmu i prześladowań, do wojen światowych i nuklearnych, a w końcu do samozniszczenia.

Treścią orędzi Maryi z Civitavecchii jest mocne wezwanie do obrony jedności i nierozerwalności sakramentu małżeństwa. Szatan pragnie zniszczyć rodziny i dlatego propaguje rozwody, związki jednopłciowe, homoseksualizm, pornografię, demoralizację dzieci i młodzieży przez całkowite lekceważenie VI i IX przykazania. Pokój i odnowienie ludzkości – jak zapewnia Maryja – zaczyna się od odnowy rodzin, wierności prawdzie o nierozerwalności sakramentu małżeństwa, zjednoczenia rodzin w miłości; rodzin, które są „małym Kościołem domowym”. Maryja wzywa też do zdecydowanej obrony życia, które jest Bożym darem. Chodzi przede wszystkim o obronę dzieci nienarodzonych przed zbrodnią aborcji i ludzi u kresu ziemskiego życia przed zbrodnią eutanazji.

Matka Boża prosi też, aby otaczać szczególną opieką chorych i cierpiących. Mówi: „w każdym chorym w sposób szczególny żyje i jest obecny Jezus”. Podkreśla, że „cierpienie zaakceptowane i zjednoczone z cierpieniem Chrystusa jest źródłem nieskończonych łask nie tylko dla cierpiącej osoby, ale i dla całego Kościoła i Królestwa Bożego”.

Maryja wzywa do codziennej wytrwałej modlitwy, poleca różaniec – wyjątkowo skuteczną broń w walce z szatanem. Prosi o codzienną lekturę Pisma św. oraz szczególnie o to, byśmy każdego dnia uczestniczyli we Mszy św. i przyjmowali Jezusa w Komunii św., a gdyby to było niemożliwe, abyśmy duchowo przyjmowali Eucharystię, ponieważ tylko Jezus jest jedynym Pokarmem dającym życie wieczne. Mamy zawsze trwać w stanie łaski uświęcającej, jak najczęściej korzystać z sakramentu pokuty (najlepiej u stałego spowiednika) i natychmiast podnosić się z każdego grzechu.

Matka Boża prosi też, aby we wszystkich kościołach była adoracja Najświętszego Sakramentu. Gorąco prosi nas o znalezienie czasu na adorację, abyśmy mogli czerpać wszystkie potrzebne łaski z jedynego Źródła życia i miłości, jakim jest Jezus obecny w Eucharystii.

Maryja przypomina, że naszym ostatecznym celem jest życie wieczne w jedności z Bogiem. Żyjemy na ziemi w tym celu, aby dojrzeć do życia wiecznego, aby nauczyć się kochać. W chwili śmierci będziemy sądzeni tylko z miłości.

Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie

„Z Civitavecchii – mówił bp Grillo – powinno rozlec się wołanie do całego świata: otrzyjmy łzy Madonny płynące z powodu przemocy, niegodziwości, zepsucia na wszystkich szczeblach, z powodu ślepego dążenia do mordowania braci nowymi rodzajami broni, z powodu zanikania poczucia grzeszności, z powodu milionów ludzi zmiecionych w rzezi wojen i aborcji”…

Jak, jak osuszyć łzy Maryi? Czy jest takie Jej pragnienie, które możemy wypełnić, ażeby Ją pocieszyć? Wśród niewielu Jej słów zapisanych w Ewangelii wciąż aktualna pozostaje Jej prośba: „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Jezus] wam powie” (Ewangelia wg św. Jana 2,5). Ale co mówi nam Jezus? Pierwsze słowa, które wypowiada, rozpoczynając swe nauczanie w Galilei, są wezwaniem: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Ewangelia wg św. Marka 1,15). Zatem to właśnie nasze nawrócenie się oraz konkretne życie Ewangelią osusza łzy Madonny!

Ona pragnie tylko tego, abyśmy uwierzyli w Bożą miłość, poznali ją dogłębnie i żyli zgodnie z jej wymaganiami w każdym momencie. Maryja chce, abyśmy usłyszeli Jezusowe: „Pragnę!”… Byśmy odczuli Jego głód naszej duszy. Jego głód każdej duszy – szczególnie tych osób, które nie wierzą w Jego miłość, które czują się przez Boga zapomniane, opuszczone, odrzucone... To właśnie dla nich Jezus przyjął największe cierpienie: oddalenie od Ojca, z którym nieustannie był w komunii najwyższej miłości. Gdy rozpostarty na krzyżu w największym cierpieniu wołał: „Boże mój, Boże, czemuś Mnie opuścił?” – wziął na siebie nasz grzech, abyśmy już nigdy nie doświadczali rozdarcia relacji z Bogiem Ojcem, byśmy – tacy, jacy jesteśmy – mogli doświadczyć Jego nieskończonej miłości, komunii z Nim, już teraz i w przyszłości – nieustannie i na zawsze, po swojej śmierci. Wszystkie nasze grzechy zostały już przez Jezusa zapłacone, jesteśmy odkupieni! Trzeba tylko, byśmy przyjęli tę Jego wielką miłość.

On czeka na nas w każdej chwili w konfesjonale, gdyż nie chce, żebyśmy dalej nosili sami ciężar swoich grzechów. On chce nam je przebaczyć, chce uzdrawiać rany, które te grzechy w nas pozostawiły. Chce zabierać ich konsekwencje, które przytłaczają. Wystarczy tylko, że do Niego przyjdziemy i Mu je ze skruchą wyznamy. On zawsze pozwala rozpocząć na nowo – niezależnie od tego, jak głęboko upadliśmy i jak daleko odeszliśmy od Niego.

Nawrócić się to znaczy przyjąć i wprowadzić w życie słowo Boga. Jeśli zaczniemy żyć konkretnie choćby tylko jednym słowem Ewangelii, Jezus sprawi, że nasza rzeczywistość całkowicie się odmieni. Znajdziemy światło na trudne sytuacje, otrzymamy siłę i pomoc. Doświadczymy miłości, radości oraz prawdziwej wolności, innego wymiaru życia – jego pełni.

Biskup Grillo mówił o Civitavecchii: „Przed sanktuarium z kamienia powinno powstać wielkie sanktuarium z dusz pragnących kroczyć drogą Ewangelii”. Każdy z nas może stać się jego cegiełką, ponieważ wszyscy dostaliśmy łaskę, aby osuszać łzy Maryi i zaspokajać Jezusowe „Pragnę!”…

ks. M. Piotrowski TChr,
Małgorzata Radomska

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj

Zamów e-prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w kwietniu 2015 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: