|
|||
|
Autor: Małgorzata Radomska, Jan Paweł II wołał do nas: „Zbudujcie nowy świat; przygotujcie chrześcijańską przyszłość”. Ufał, że będziemy tworzyć cywilizację miłości... Sercem cywilizacji miłości i jej centrum jest rodzina. Nic zatem dziwnego, że stała się ona celem ataku zwolenników cywilizacji śmierci, którzy nierzadko wykorzystują środki masowego przekazu, żeby zakłamać prawdę o człowieku. Dlatego też Kościół nie może nie zabierać głosu i pozostawać obojętny, gdy osoby czyni się przedmiotem użycia – gdy kobieta bywa przedmiotem dla mężczyzny, dzieci stają się „przeszkodą” dla rodziców, gdy rodzina staje się instytucją „ograniczającą” swoich członków; gdy za pojęciami „prawa wyboru” kryje się cały trend proaborcyjny; gdy cywilizacja techniczna propaguje tak zwany bezpieczny seks, który bezpowrotnie niszczy miłość. W obliczu takiego chaosu bł. Jan Paweł II – w imieniu Kościoła – tak często odkrywał na nowo godność każdej osoby ludzkiej, jej ogromne i niepowtarzalne powołanie – do miłości. Przypominał, że nikt nie może odnaleźć się inaczej niż poprzez dar z samego siebie. Ta właśnie logika daru powinna być fundamentem wszystkich ludzkich odniesień i relacji. Miłość, która rodzi się między dziewczyną a chłopakiem, jest owocem Ducha Świętego i to On uzdalnia ich do takiej miłości, że są w stanie stać się darem z siebie dla drugiego w sakramencie małżeństwa. Darem, który ze swojej istoty jest trwały i nieodwołalny. Wypowiadając słowa przysięgi małżeńskiej, ofiarowują się sobie całkowicie i na zawsze. Jednakże tylko człowiek czystego serca „może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo, tylko czyste serce może w pełni służyć drugiemu” – przypominał bł. Jan Paweł II. Mówił: „Starajcie się przede wszystkim przygotować do życia w rodzinie. Ona jest kolebką przyszłości. (...) Nie jest łatwo kochać. To wymaga dojrzałości uczuć, samozaparcia, autokontroli, gotowości do wyrzeczeń i ofiar. Miłości trzeba się uczyć. Ta nauka trwa bardzo długo, wymaga lat”. Tylko człowiek czystego serca może kochać prawdziwie – miłością, która jest nieodwołalna, która się nie cofa, która przebacza, nie pamięta złego, nie unosi się pychą, nie szuka swego, która wszystko przetrzyma. „Tylko ta miłość, która wzrasta na gruncie opanowania siebie samego, jest w stanie stawić czoło wszystkim niewiadomym przyszłego życia. Nie trwońcie tych cennych lat, ulegając złudnym pokusom konsumizmu. (…) Nie mylcie przedwczesnych doświadczeń uczuciowych z radością pełnego oddania w kontekście miłości, która umie podjąć bez zastrzeżeń odpowiedzialność za dobro drugiej strony” – wołał do nas. Życie w czystości nie jest wcale proste, nie tak łatwo nie ulec pokusie pożądania, która sprawia, że „człowiek przywłaszcza sobie drugiego człowieka, który nie jest jego, lecz należy do Boga”. „Miłość – pisał Papież – nie sprowadza się do tego tylko, co czujemy. Ma ona w człowieku głębsze jeszcze korzenie, które tkwią w jego duchowym »ja«, w jego umyśle i woli. (...) Musimy sięgnąć do tych właśnie głębszych korzeni. Przez to miłość staje się może »trudniejsza«, ale staje się także »większa«. Kierujemy się w niej nie tylko reakcją uczuć, ale względem na prawdziwe dobro. W ten sposób uczymy się kierować naszymi uczuciami, wychowujemy je. Wymaga to cierpliwości i wytrwałości. Chrystus powiedział kiedyś: »w cierpliwości posiądziecie dusze wasze« (por. Łk 21,19). Otóż miłować prawdziwie i w pełni potrafi tylko ten, kto zdolny jest »posiadać« swoją duszę, posiadać samego siebie: posiadać po to, ażeby stawać się »darem dla drugich«. Tego wszystkiego uczy nas Chrystus”. To On oczyszcza i pozwala rozpoczynać wciąż na nowo, gdy przebacza wszystkie grzechy szczerze wyznane w sakramencie pojednania. To On w Eucharystii uzdalnia do życia w prawdzie i miłości. „Przez modlitwę – mówił bł. Jan Paweł II – otrzymacie siłę do przeciwstawienia się duchowi świata. (...) Modlitwa wprowadzi jakość do waszego życia i pomoże wam pokonać przeszkody w chrześcijańskim życiu. (...) Przez modlitwę Duch Święty przemienia nasze życie”. Mocą tego Ducha możliwe jest trwanie w czystości przedmałżeńskiej i mocą tegoż Ducha, którego małżonkowie szczególnie zapraszają do swego życia w czasie przyjęcia sakramentu małżeństwa, możliwe jest nieustanne ofiarowywanie siebie współmałżonkowi. „On pomaga im w dążeniu do przezwyciężania własnych niedostatków i egoizmu, w osiąganiu coraz pełniejszej komunii w Chrystusie”. On też rozszerza tę komunię poprzez dar rodzicielstwa – „źródło odnowienia miłości”. Stanie się rodzicem „stanowi w życiu każdego taką »nowość« i takie bogactwo, że nie można do niego przybliżać się inaczej, jak »na kolanach«”. Bóg „chce człowieka w każdym ludzkim poczęciu i narodzeniu”. Powołuje go już w poczęciu do wieczności w sobie i jednocześnie „daje człowieka rodzinie i społeczeństwu”. Każde przychodzące na świat „dziecko obdarowuje sobą rodzinę. Jest darem dla rodzeństwa i dla rodziców”. Małżeństwo jest wielką tajemnicą, pięknym i odpowiedzialnym powołaniem. Nie można tracić czasu, nie można się do niego nie przygotowywać – a konkretną pomocą jest wejście na drogę dojrzewania do czystej miłości. Jest ona otwarta dla wszystkich, także dla tych, którzy odczuwają w swym sercu wezwanie Jezusa do wyłącznego oddania się Jemu. Błogosławiony Jan Paweł II pisał: „Jesteście odpowiedzialni za świat jutra. Jedynie poprzez odważne podjęcie pełnej odpowiedzialności będziecie mogli przezwyciężyć obecne trudności. A więc macie podejmować inicjatywy, a nie oczekiwać wszystkiego od dorosłych i od osób na stanowiskach. Macie budować świat, a nie tylko o nim marzyć”. Jak zatem budować cywilizację miłości, konkretnie? Podpowiada nam dalej Papież: „Cała młodzież świata jest wezwana do powszechnej solidarności. Z tego powodu, jako młodzi, powinniście się zajmować ubogimi, potrzebującymi, głodnymi, ułomnymi, chorymi i cierpiącymi, tymi wszystkimi, którzy żyją na marginesie społeczeństwa. Gdziekolwiek by mogli być, wszyscy są waszymi braćmi i siostrami w ludzkiej rodzinie. (...) Trzeba budować mosty; mosty przyjaźni i braterstwa; mosty sprawiedliwości, miłości i pokoju. (...) Prawdziwe zadowolenie zdobywa się, dając siebie i kiedy to oddanie jest zupełne. Tylko tak znajduje się zadowolenie i radość życia. Pomagając innym, którzy są w potrzebie, stajecie się dla nich źródłem i znakiem nadziei. Jednocześnie nuda, zniechęcenie, a także rozpacz mogą być oddalone mocą nadziei, którą się czerpie od innych. Taka jest misja dzisiejszej młodzieży: razem stawiać czoło wyzwaniom życia, czuć się odpowiedzialnymi wzajemnie za siebie i zachować jedność w wysiłku dla osiągnięcia celów życia, tak jak niecierpliwi są alpiniści we wspinaniu się na szczyt góry. (...) „Bądźcie zapaśnikami jak ci, którzy dali świadectwo aż do męczeństwa. (...) Oto wybiła Wasza godzina!”W odpowiedzi na nauczanie bł. Jana Pawła II i głoszoną przez niego teologię ciała, zrodził się przy naszej redakcji Ruch Czystych Serc. Dziś należy do niego już ponad 7 tys. osób, które zawierzyły Jezusowi swe dorastanie do pięknej, czystej miłości. Ty także możesz to uczynić! Może w swym środowisku spotkasz głosy mówiące, że to tylko ideały, ale... „Czy można zgodzić się na życie pozbawione ideałów? Na świat zbudowany wyłącznie na obraz i podobieństwo człowieka, czy lepiej ofiarnie szukać prawdy, dobra, sprawiedliwości, pracować dla świata, który będzie odbiciem piękna Bożego, nawet za cenę ciężkich prób, którym trzeba stawić czoło?” – pyta każdego osobiście bł. Jan Paweł II i jednocześnie zachęca: „Nie zwracajcie się do nikogo poza Jezusem. Nie szukajcie gdzie indziej tego, co tylko On może wam dać. (...) Nikt poza Chrystusem nie zdoła dać wam prawdziwego szczęścia” . Trzymasz w swych rękach swoje życie, nie lękaj się, ofiaruj je Jezusowi, a doświadczysz, że On wypełni je sensem, pokojem, radością i pomoże Ci stać się darem dla innych. On nigdy Cię nie opuści i przeprowadzi Cię przez wszystkie ciemne doliny Twojego życia. Przyjmij miłość, jaką Bóg pierwszy Cię obdarza. Z ufnością dziecka zawierz Mu siebie. Bardzo Mu na Tobie zależy! Nigdy nie jesteś sam – Jezus daje Ci swą Matkę, Maryję. Jeśli zechcesz, Ona, Mistrzyni życia duchowego, będzie Cię zawsze prowadzić do Jezusa. Proś Ją o to w codziennej modlitwie różańcowej. „Nie wstydźcie się odmawiać różańca indywidualnie, gdy idziecie do szkoły, na uniwersytet czy do pracy, na ulicy czy w środkach komunikacji publicznej; przyzwyczajajcie się odmawiać go w swoim gronie – w grupach, ruchach i stowarzyszeniach; w domach nie wahajcie się proponować modlitwy różańcowej rodzicom i rodzeństwu, bo ona ożywia i umacnia więzi między członkami rodziny. Z pomocą tej modlitwy staniecie się mocni w wierze, niezłomni w miłości, radośni i wytrwali w nadziei” – obiecuje bł. Jan Paweł II. Maryja uczyni nas prawdziwymi uczniami Jezusa, Jego autentycznymi świadkami, którzy zaniosą Jego miłość poranionemu światu, którzy przekażą „następnym pokoleniom motywy życia i nadziei”. „Głoszenie słowa Bożego nie należy tylko do kapłanów i zakonników, ale również do was!” – woła dziś do nas bł. Jan Paweł II. „Musicie odważnie mówić o Chrystusie w waszych rodzinach, w miejscu waszych studiów, pracy i odpoczynku. (…) Moi Drodzy, nie możecie milczeć. Są takie miejsca i sytuacje, w których tylko wy możecie zasiać ziarno słowa Bożego. Nie lękajcie się zaproponować Chrystusa temu, kto Go jeszcze nie zna. Chrystus jest najbardziej wyczerpującą odpowiedzią na wszystkie pytania dotyczące człowieka i jego losu. (…) Poczujcie się odpowiedzialni za ewangelizację waszych przyjaciół i wszystkich waszych rówieśników. (...) W codziennej rzeczywistości stawajcie się nieustraszonymi świadkami miłości silniejszej niż śmierć. To wy musicie podjąć to wyzwanie. Oddajcie Wasze talenty i wasz młodzieńczy zapał na służbę głoszenia Dobrej Nowiny. Bądźcie pełnymi entuzjazmu przyjaciółmi Jezusa. (...) Chrystus na Was liczy! Przyjmijcie Jego wezwanie, odpowiedzialnie podejmijcie przypadające wam zadanie. Uczyńcie to natychmiast!”. Małgorzata Radomska Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w marcu 2015 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|