|
|||
|
Autor: Mirosław Rucki, „Pokusa, która was ogarnęła, nie przekracza ludzkich możliwości. Bóg jest wierny i nie pozwoli, abyście byli kuszeni ponad siły, lecz dopuszczając pokusę, równocześnie wskaże wyjście z niej, abyście mogli ją przezwyciężyć” (1 Kor 10, 13). Przyzwyczailiśmy się do pewnych nienormalności na tyle, że przestaliśmy zauważać Niezmienną Wolę Boga dotyczącą naszych małżeństw. Wola ta jest jednoznaczna od samego początku stworzenia. Już w pierwszym dniu istnienia człowieka Bóg ustanowił małżeństwo jako nierozerwalny związek mężczyzny i kobiety. Jak dotąd Bóg nie zmienił zdania w tej materii – i nie zanosi się na to, by kiedykolwiek miał je zmienić. Nie zmienił zdania także i Kościół, który naucza, że „małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci” (KKK 2382). „Fakt zawarcia nowego związku, choćby był uznany przez prawo cywilne, powiększa jeszcze bardziej ciężar rozbicia; stawia bowiem współmałżonka żyjącego w nowym związku w sytuacji publicznego i trwałego cudzołóstwa” (KKK 2384). Święty Bazyli, wypowiadając się na temat związków niesakramentalnych, w które angażują się osoby rozwiedzione, wyjaśnił słowa Jezusa z Ewangelii wg św. Łukasza (16, 18): „Jeśli mąż, odłączywszy się od swojej żony, łączy się z inną kobietą, sam jest cudzołożnikiem, ponieważ każe popełniać cudzołóstwo tej kobiecie; także kobieta, która mieszka z nim, jest cudzołożnicą, ponieważ pociągnęła do siebie męża innej kobiety” (cyt. za KKK 2384). Miejmy odwagę nazwać rzeczy po imieniu: związek niesakramentalny osób ochrzczonych jest po prostu związkiem cudzołożników, często usankcjonowanym przez bezbożne prawo cywilne. I jeśli prawdziwie troszczymy się o dobro tych ludzi, którzy zdecydowali się na trwałe publiczne cudzołóstwo, powinniśmy w duszpasterstwie w sposób jasny i jednoznaczny głosić prawdę o grzechu cudzołóstwa. Dzięki temu łatwiej będzie rozeznawać i duszpasterzom, i wiernym, że pierwszą i podstawową troską duszpasterstwa są małżeństwa sakramentalne, nawet te rozbite, a dopiero potem ludzie, którzy świadomie i dobrowolnie decydują się na trwanie w grzechu. Łatwiej będzie również osobom stojącym przed pokusą: zostałem zdradzony – czy mam trwać w wierności pomimo niewierności, czy zanurzyć się w grzech trwałego cudzołóstwa? Nazwany po imieniu grzech jest znacznie mniej atrakcyjny i nie tworzy złudzenia rozwiązania problemu samotności... Zdaję sobie sprawę z tego, jak wielka jest pokusa utworzenia nowego związku. Człowiek jest spragniony miłości, zrozumienia i pocieszenia i łudzi się, że nowy związek to pragnienie zaspokoi. Wierzę jednak w wierność Boga, który obiecał nie dopuścić do nas pokusy przekraczającej nasze możliwości. Bóg wskazuje drogę wyjścia z pokusy i trwania w świętości. Wystarczy pójść za głosem Boga i uznać, że On lepiej wie, co dla nas jest dobre... Aby wytrwać w decyzji zachowania wierności małżeństwu sakramentalnemu pomimo zdrady, rozwodu i niewierności współmałżonka, przyłącz się do Ruchu Wiernych Serc. Nie musisz pozostawać sam na sam ze swoim problemem. Pan Jezus zawsze jest gotów Ci pomóc, a ludzie, którzy trwają razem we wspólnocie i wspierają się wzajemnie, pomagają sobie nawzajem. Możesz też skorzystać z pomocy duchowej i psychologicznej, przeczytać świadectwa na naszej stronie internetowej, wziąć udział w rekolekcjach. Aby włączyć się do RWS, wystarczy podjąć decyzję trwania w wierności małżeństwu sakramentalnemu oraz odmówić, w stanie łaski uświęcającej, Modlitwę zawierzenia RWS, ażeby potem codziennie modlić się o pojednanie i odbudowę małżeństwa. Prosimy, poinformuj nas telefonicznie, listownie lub mailowo o swojej decyzji. Prześlemy Ci wówczas specjalne błogosławieństwo, a Twoje imię zostanie wpisane do Księgi wiernych serc, abyśmy mogli modlić się za Ciebie i Twoje małżeństwo. Modlitwa zawierzenia Ruchu Wiernych Serc
Zachęcamy Cię również do przeczytania artykułów dotyczących Ruchu Wiernych Serc opublikowanych w poprzednich numerach Miłujcie się!: 1-2010, 3-2009 oraz 5-2008. Strona internetowa Ruchu: Mirosław Rucki Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w marcu 2015 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|