|
|||
|
Autor: Mirosław Rucki, ks. M. Piotrowski, „We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg” (Hbr 13, 4). Zauważmy, że Autor Listu do Hebrajczyków zaczyna nie od tego, że rozpustników i cudzołożników czeka sąd Boży, tylko od tego, że małżeństwo zasługuje na cześć i szacunek, a łoże małżeńskie powinno być czyste i nieskalane. Żyjemy w czasach, kiedy ludzie chętnie wybierają sobie innych bogów, obiecujących łatwe osiągnięcie przyjemności. Seks bez ograniczeń i pogoń za pieniędzmi są celem, dla którego wielu zrezygnowało z trwałego, prawdziwego szczęścia małżeńskiego. Niby udaje im się uzyskać to, czego pragną – ale jakim kosztem? Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę, ażeby byli razem, by byli dla siebie nawzajem wsparciem w trudnych chwilach, by dzielili się radością i miłością. Bóg chciał, aby z tej świętej i czystej miłości przychodziły na świat dzieci, kochane i akceptowane, którym rodzice poświęcą czas i uwagę. Nie jest to żaden utopijny ideał – to jest normalność, jaką Bóg przewidział dla człowieka. Jeżeli postępujemy inaczej, postępujemy nienormalnie. Warto jednak włożyć odrobinę wysiłku, żeby do tej normalności powrócić. Bóg zdaje sobie sprawę z tego, że życie małżeńskie nie jest łatwe i proste i że się samo nie „układa”. Dlatego też Jezus zdecydował się oddać swoje życie za nas, po to by przez Ducha Świętego umożliwić nam powrót do Ojca. Dzięki Jego mocy możemy odbudować to, co zniszczyli nasi prarodzice przez grzech i co my systematycznie niszczymy, odwracając się od Boga w tej „gonitwie za wiatrem” (Koh 1, 14). Nie wystarczy tylko powstrzymać się od cudzołóstwa. Nie wystarczy tylko przestrzegać zakazów i nakazów Bożych. Aby zbudować więź małżeńską, trzeba włożyć pewien wysiłek we wzajemne poznawanie się, które nie jest możliwe bez poznania Boga. Trzeba zadać sobie trud i zrozumieć drugiego człowieka, usłyszeć, co on ma do powiedzenia, i pomóc mu rozwiązać jego problem. Trzeba nauczyć się być dla drugiego człowieka. Dopiero wtedy osiągnie się harmonię, nazywaną szczęściem, w której nie ma miejsca dla rozpusty, zdrady czy kłamstwa. My wszyscy jesteśmy chorzy – wszyscy grzeszymy. Jedynym lekiem na grzech jest Jezus, który uzdrawia nas przez sakramenty pokuty i Eucharystii. Tylko trwając we wspólnej modlitwie, w łasce uświęcającej, często posilając się Najświętszym Sakramentem, możemy osiągnąć stan czystości niezbędny do szczęścia małżeńskiego. Mirosław Rucki Zachęcamy do podjęcia trudu trwania przy sobie, uczenia się siebie nawzajem i wzajemnego zrozumienia. Czasami w naszym otoczeniu nie ma par małżeńskich, które taki trud podejmują, dlatego zachęcamy wszystkich małżonków do włączenia się do Ruchu Czystych Serc Małżeństw. Dzięki niemu trwamy w świadomości, że nie jesteśmy sami na tej drodze, że inne pary przezwyciężają te same problemy i modlą się za nas, a my możemy wesprzeć innych swoją modlitwą i swoim świadectwem. Aby włączyć się do RCSM, wystarczy pragnienie pójścia przez życie z Jezusem, któremu się przekazuje funkcję Głowy Rodziny. Zachęcamy: pójdźcie razem ze swoim współmałżonkiem do spowiedzi, a po przyjęciu Komunii św. wspólnie odmówcie Modlitwę zawierzenia: „Panie Jezu, dziękujemy Ci, że ukochałeś nas miłością bez granic, która chroni od zła, podnosi z największych upadków i leczy najboleśniejsze rany. Oddajemy Ci swoją pamięć, rozum, wolę, dusze i ciała wraz ze swoją płciowością. Dziękujemy Ci za Twoją obecność w sakramencie małżeństwa, która jest naszym najcenniejszym skarbem. Tylko u Ciebie znajdziemy lekarstwo i siłę do pokonywania wszelkich trudności i kryzysów. Dlatego przyrzekamy codziennie spotykać się z Tobą na modlitwie i w lekturze Pisma św., często przyjmować Komunię św. i uczestniczyć w adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiamy regularnie przystępować do sakramentu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z każdego grzechu. Postanawiamy nie czytać, nie kupować i nie oglądać czasopism, stron internetowych, programów ani filmów o treściach pornograficznych, propagujących niewierność małżeńską i rozpustę. Przyrzekamy nie używać żadnych środków antykoncepcyjnych i być zawsze gotowymi na przyjęcie każdego dziecka, które Ty, Panie, pragniesz powołać do istnienia. Jezu, ucz nas systematycznej pracy nad sobą, umiejętności kontrolowania naszych pobudzeń seksualnych i emocji, bezwarunkowej miłości do siebie nawzajem i do naszych dzieci. Prosimy Cię o odwagę w codziennym życiu, abyśmy pomimo presji otoczenia unikali wszystkiego, co uzależnia i zniewala, a przede wszystkim narkotyków, alkoholu i nikotyny. Ucz nas tak postępować, aby w naszym życiu najważniejsza była miłość, abyśmy byli dla siebie nawzajem wsparciem i pomocą. Przemieniaj nas na swój obraz i podobieństwo, byśmy mogli świadczyć o Twojej bezwarunkowej, przebaczającej i uświęcającej miłości. Maryjo, Matko nasza, prowadź nas drogami wiary do samego źródła miłości – do Jezusa. Za Sługą Bożym Janem Pawłem II pragniemy całkowicie zawierzyć się Tobie: »Totus Tuus, Maryjo«! W Twoim Niepokalanym Sercu składamy całych siebie, wszystko, czym jesteśmy, każdy swój krok, każdą chwilę swojego życia. Amen!”. Poinformujcie redakcję o swoim przystąpieniu do RCSM, przysyłając nam swój adres, daty urodzenia oraz datę Waszego przystąpienia do RCSM. Po otrzymaniu tych danych wpiszemy Was do Księgi czystych serc i prześlemy Wam specjalne błogosławieństwo. Z Chrystusowym błogosławieństwem ks. M. Piotrowski z zespołem redakcyjnym
Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|