|
|||
|
Świadectwo, Dziś Jezus puka do drzwi Twego serca i pragnie Twojej miłości. Jaką dasz Mu odpowiedź? Oto fragmenty kilku listów tych, którzy odpowiedzieli na miłość Jezusa, wstępując do Ruchu Czystych Serc: „Ostatnio coraz więcej myślę o swoim przyszłym mężu. Nie wiem, kim jest. Nie wiem, gdzie jest. Nie wiem, jaki jest – ale chcę dla niego walczyć o czystość swego serca. Ta myśl o nim dodaje mi sił. Już teraz czuję radość płynącą z ofiarowania mu czystego serca” Bogusia; „Zawsze chodziłam do kościoła, ale sercem byłam daleko od Boga. On czekał na mnie każdego dnia, ale ja byłam zniewolona grzechem i nie potrafiłam odczytać tego, że Jezus się o mnie upomina. On przemienił całe moje życie swoją miłością. Otworzyłam serce na Jego działanie, a On prowadzi mnie po swoich drogach. (...) Oddaję siebie Bogu, aby uświęcał moje serce w drodze do życia wiecznego” Katarzyna; „Pragnę przystąpić do RCS. Wiem, że nie będzie łatwo, ale z pomocą Bożą nie ma rzeczy niemożliwych. Od wielu lat mam problem z masturbacją. Wiem, że sam nic nie jestem w stanie zrobić z tym nałogiem. Życie w czystości jest takie piękne, a ja je tak niszczę... Przystępując do RCS, pragnę całkowicie zawierzyć się Jezusowi” Jan; „O przystąpieniu do RCS myślałam już wiele razy, jednak zawsze tłumaczyłam sobie, że najpierw powinnam się zmienić, uporządkować swoje życie, a dopiero potem do takiego wysprzątanego świata zaprosić Pana Jezusa. Kilka dni temu usłyszałam od swego trenera słowa, które popchnęły mnie do działania. Powiedział mi: »Ewelina, ty ciągle próbujesz. A ty masz to zrobić, a nie próbować, rozumiesz?«. Wtedy zrozumiałam, że tak samo jest z moją decyzją. Nie wolno mi czekać, aż będą sprzyjać okoliczności – zmieniać muszę się zacząć już teraz, a Jezus na pewno udzieli mi pomocy. Przecież On chce mi pomóc, a moje czekanie na nic się nie zda, jedynie oddali mnie od dobrego życia, od zawierzenia się Panu i pozwolenia, by to On kierował moim życiem. (...) Nie chcę już dotychczasowego życia, daję Panu ściągać ze mnie brudne łachmany i chcę stać się dzieckiem Bożym ubranym w czystą szatę” Ewelina; „Przystąpiłam do RCS w uroczystość Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Czy istnieje czystsze serce niż serce Matki samego Boga? Ono jest najkrótszą, a zarazem jedyną drogą prowadzącą wprost do Chrystusa. Jest Jego królestwem, w którym chętnie przebywa. Tutaj też mieszka Duch Święty, który swoje dary i łaskę wylewa po stokroć obficiej. I tutaj mnie On zaprowadził. On dotrzymuje swoich obietnic. On daje światło, jeśli się o nie prosi. Miałam trudną drogę do RCS, ale Pan Jezus mnie dogonił i już mnie nie wypuści ze swoich świętych ramion. Nie ukrywam, że problemów to i teraz mi nie brakuje, moja słabość odzywa się jakby z podwójną siłą – ale kogo mam się lękać, jeśli Jezus jest przy mnie?” Natalia, 15 lat; „Niestety, już niejednokrotnie straciłem swoją czystość, ale wierzę, że podobnie jak dla syna marnotrawnego żaden moment nie był zły, by powrócić do ojca, który wyczekiwał z utęsknieniem, tak samo i dla mnie żaden moment nie jest zły na to, żebym mógł rozpocząć nowe życie w czystości. Wczoraj przystąpiłem do spowiedzi św., przyjąłem Jezusa i pragnę należeć do RCS” Wojtek; „Wstąpiłam do RCS, bo moje życie bez prawdziwej miłości, którą jest Jezus Chrystus, nie miałoby sensu. Nie chcę, aby ludzie ranili Jezusa przez swoje przemijające przyjemności. Wiem, że modlitwa o czystość jest darem, który możemy podarować naszym bliźnim i samym sobie. Mimo to, że jestem jeszcze dzieckiem, wiem, ile zła dzieje się na świecie, i mam świadomość, jak ciężko jest płynąć pod prąd – dlatego proszę o wpisanie mnie do RCS i o modlitewne wsparcie” Weronika, 12 lat. Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|