|
|||
|
Świadectwo, „Chciałbym zachęcić Was, byście »ośmielili się kochać« i nie pragnęli niczego mniej dla Waszego życia aniżeli miłości mocnej i pięknej, zdolnej uczynić całe życie radosną realizacją daru z Was samych dla Boga i dla braci, na wzór Tego, który poprzez miłość zwyciężył na zawsze nienawiść i śmierć (por. Ap 5, 13). (...) Duch Święty niechaj uczyni Was twórczymi w miłości, wytrwałymi w zadaniach, które podejmujecie, i odważnymi w Waszych inicjatywach, byście mogli mieć wkład w tworzenie »cywilizacji miłości«” (Benedykt XVI). Już ponad cztery tysiące młodych ludzi, przystępując do Ruchu Czystych Serc, podjęło wyzwanie dorastania do czystej miłości. Ty też jesteś wezwany(-a) do wzrastania w czystej miłości we wspólnocie RCS! Oto fragmenty kilku listów nadesłanych do redakcji: „Pragniemy przystąpić do Ruchu Czystych Serc. Szczerze chcemy, aby nasza miłość rozwijała się w czystości i wzajemnym szacunku, aby osiągnęła status miłości dojrzałej i prawdziwej, gotowej do poświęceń. Chcemy trwać w naszym postanowieniu do momentu zawarcia związku małżeńskiego. Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo poważna decyzja, wymagająca dużo samozaparcia z naszej strony, ale postanowiliśmy dokonywać poważnych i odpowiedzialnych wyborów, bez pobłażania sobie. Dlatego że zdajemy sobie sprawę z naszych słabości, tym bardziej pragniemy oddać się Jezusowi, Jego łasce uzdrowienia. Wiemy, że od momentu przystąpienia do RCS Jezus będzie nas podtrzymywał jeszcze bardziej, kiedy nadejdą pokusy, i tylko Jego łaską zostaniemy umocnieni, bo On zawsze jest z nami i dodaje nam sił w momencie, gdy tego najbardziej potrzebujemy. Wierzymy mocno, że nie ma nic piękniejszego, jak otworzyć się na działanie Boga i pozwolić Mu już teraz działać w naszym życiu, a na pewno wiąże się to z osiągnięciem prawdziwego szczęścia i radości w przyszłym małżeństwie. »Demon zna do Twej duszy tylko jedne drzwi: Twoją wolę« (o. Pio)” Kasia i Sebastian; „Przystąpiłam do RCS i zaczęłam tym samym nowy etap w swoim życiu – etap oczyszczania swego serca z brudu nieczystości. Wytrwałam w czystości już przez dziewięć miesięcy, dzięki uczestnictwu w pierwszopiątkowych Eucharystiach. Dziś rozpoczynam walkę ze swoimi słabościami. Zawierzyłam siebie całkowicie Jezusowi – pozwalam Mu na decydowanie o mojej teraźniejszości i przyszłości. Jezu, prowadź! Tak, jak Ty chcesz, a nie ja” Magda; „Poznałem Jezusa, gdy miałem 23 lata. Wędrowałem z Nim cztery lata, a potem zgubiłem Go na dziewięć długich lat. Wpadłem w bagno nieczystości – pisma i filmy pornograficzne – i w alkoholizm. Od roku gnębi mnie depresja, ale dzięki niej znowu odnalazłem Jezusa, a raczej pozwoliłem Mu się odnaleźć. Oddaję Mu swe serce, przystępuję do RCS, proszę o błogosławieństwo” Andrzej; „Razem z moim chłopakiem podejmujemy codziennie trud stąpania po drodze, której na imię Jezus. Widząc, jakie błędy popełnialiśmy w przeszłości, budujemy nowe życie. Już nie on, ja, moja i jego nieczystość, pycha i egoizm, lecz – Pan Bóg, my i Jego plan, który ma w stosunku do nas. Nie jest to łatwa droga, ale jedyna. Naszą relację każdego dnia zawierzam Bogu i Matce Przenajświętszej. Odmawiając różaniec, proszę Ją, by była naszą Matką i by nas prowadziła. Odkąd odwróciliśmy się od zła, w naszym codziennym życiu jest coraz więcej zrozumienia, pokory, służenia drugiemu, radości, pogody ducha, wrażliwości i cierpliwości. Jezus wyciągnął mnie i mojego przyszłego męża z samogwałtu. Żyjemy w przedmałżeńskiej czystości i obecnie przechodzimy kurs naturalnego planowania rodziny, by jak najlepiej przygotować się do małżeństwa i rodzicielstwa. Odnowiło się także moje życie sakramentalne. Jeśli upadacie, oddajcie to wszystko Bogu na spowiedzi świętej i mocno, bardzo mocno trzymajcie się Pana Jezusa. Diabeł będzie robił wszystko, aby Was z tej drogi zawrócić, bo dobrze wie, ile możecie zyskać. Nie poddawajcie się! Walczcie – razem z Jezusem!” Monika. Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|