|
|||
|
Świadectwo, Miłość św. Edyty Stein mieni się bogactwem odcieni. Szukających prawdy ujmie jej miłość prawdy, tęskniących za miłością – jej mądrość miłości, zmęczonych konfliktami – jej idea pojednania. W pojednaniu zawierają się jej dzieje oraz twórczość. Idea ta zrodziła się w jej sercu, gdy po nawróceniu odkryła w sobie nową jakość egzystencji – zdolnej skupić wszystkie jej siły w duchowym „teraz”, zakotwiczonym w miłości. Stwierdza: „By stać się prawdziwą, miłość zawsze musi być oddaniem się. W miłości osiąga się najwyższą pełnię życia”. Miłość zaczyna życie wieczne pośród czasu. Stanowi fundament, którego nie zburzą zmienne koleje losu, przeciwnie – fundament pozwalający kreować radość i odwagę przekraczania siebie oraz własnego bólu. Edyta Stein swą postawą mobilizuje do twórczego szukania odpowiedzi na zagrożenia dzisiejszego świata, a nawet wskazuje kierunek tych poszukiwań. Dziś, kiedy wszystko stawia się pod znakiem zapytania lub wręcz zaprzeczenia, podsuwa nam ona sugestie, których wartość sprawdziła własnym życiem. Są one wyraźne i zdecydowane, choć trudne, bo wymagające – ale przez to bezgranicznie ubogacające. Dając osobiste świadectwo o św. Edycie, na pierwszym planie muszę ukazać duchową przyjaźń, jaką mnie od pierwszego poznania obdarzyła i ciągle jeszcze obdarza. Łączy się ona z darem widzenia sercem, z jakąś nadprzyrodzoną umiejętnością „uwewnętrzniania” wszystkiego, co ostre albo powierzchowne, lub nawet na pozór bezsensowne. „Widzenie sercem” zamienia problem z konfliktu na zadanie oraz daje szansę pogłębienia w sobie nadprzyrodzonej wiary, nadziei i miłości. To również św. Edyta Stein uczyła mnie w pierwszych latach mego życia zakonnego owej „mądrości miłości”, harmonii myśli, słów i czynów, która tak potężnie emanuje z jej dzieł i osobowości. Podczas tłumaczenia dzieł E. Stein na język polski ich autorka rozjaśniała mi ich treść i „podpowiadała” odpowiednie słowa na wyrażenie swych myśli. Każdy wydany przekład przysparzał mi nowych przyjaciół i pomocników w pisaniu, a były to przeważnie osoby, które podobnie doświadczały jej duchowej bliskości. Szczególnym darem Edyty były przesyłane mi gratisowo z Niemiec egzemplarze jej dzieł i książek na jej temat, a także bezproblemowe otrzymywanie pozwoleń na ich przekłady i publikację w Polsce w czasach komunizmu. W obecnym chaosie moralnym i aksjologicznym, religijnym i wyznaniowym wielką pomocą może się stać poznanie jej przesłania oraz skoncentrowanie uwagi na wierze i moralności autentycznie chrześcijańskiej, gdyż dopiero na takim fundamencie uda się zbudować prawdziwą jedność we współczesnej Europie. s. I.J. Adamska OCD Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|