|
|||
|
Świadectwo, To wezwanie Jezus kieruje dziś do Ciebie osobiście... Zaprasza Cię do swojej szkoły miłości, kliniki, w której może uzdrowić Twoje poranione serce – do Ruchu Czystych Serc. Oto fragmenty kilku listów nadesłanych do redakcji: „Dzielę się z Wami wielką radością – przystąpiłem do RCS i jestem bardzo szczęśliwy, bo widzę, że moje życie się zmienia od tamtej chwili. Zrozumiałem, że ze złem nie można wchodzić w jakikolwiek dialog. Teraz, po pół roku od momentu przystąpienia, jestem już innym człowiekiem i odkrywam piękno życia w czystości” Mateusz; „Mam 16 lat. Dwa lata temu wstąpiłam do KSM, a ponad pół roku temu znalazłam w moim domu Miłujcie się!. Po przeczytaniu artykułów o RCS byłam pewna, że to jest to, czego szukałam, bo patronami obu ruchów są Maryja i bł. Karolina, a w KSM jeszcze św. Stanisław Kostka. Uznałam, że to obowiązek KSM-owicza – walczyć o czyste serce. Wcześniej moja walka wyglądała różnie... Teraz nie mogę trwać w grzechu, bo czuję się tak źle, jakbym miała sztuczne serce, jakbym była czyjąś niewolnicą. Walczę z lękiem, bo nie jest łatwo zawsze pójść do spowiedzi i pozwolić Jezusowi się uwolnić. Za dwa dni mam bierzmowanie. Ufam, że ten sakrament pomoże mi w pokonywaniu moich wad i niedoskonałości – w końcu wszyscy jesteśmy powołani do świętości!” Ewa; „Jezus od wielu lat pukał do mojego serca... a ja byłam totalnie nieczuła i udawałam, że nie słyszę. Ostatni okres mojego życia pełen był konfliktów wewnętrznych, moja dusza była wręcz rozdarta pomiędzy wiarą a byciem tym, kim dotychczas byłam. To nie dawało mi spokoju. Myślałam, że dla mnie jest już za późno, że Jezus mnie nie chce... tyle razy przecież Go obraziłam! Dziś żałuję za wszystkie grzechy nieczystości i wołam: »Panie, ratuj mnie, ratuj, bym więcej już nie upadła. Ufam w Twoje bezgraniczne miłosierdzie i w Twoją niekończącą się miłość, która wszystko wybaczy«. Nie ofiaruję swemu przyszłemu mężowi fizycznej czystości, ale pragnę odmieniać swoje życie i podarować mu to, co jeszcze mogę uratować – czyste wnętrze” Karolina; „Odmówiłam Modlitwę zawierzenia RCS. W krótkim czasie po tym wydarzeniu doświadczyłam oczyszczenia umysłu i pokoju serca, a ponadto zauważam, że łatwiej panuję nad językiem, co nie zawsze mi się udawało, jeśli chodzi o czystość słów” Janina; „Przez ten akt zawierzenia chcę się odciąć od wszystkiego, co było złe w moim życiu w sferze czystości – od czytania, kupowania i oglądania czasopism i filmów o treściach pornograficznych. Wierzę, że Bóg ustrzeże mnie od wpływów Złego w tej dziedzinie. Wierzę, że Maryja, moja opiekunka, będzie zawsze przy mnie w trudnych chwilach i pomoże mi podnieść się z każdego upadku. Tobie, Maryjo, zawierzam swą drogę. Święty Józefie, Oblubieńcze Maryi, módl się za nami!” Eliza; „Przeżyłam piekło masturbacji i wyrwałam się z niego tylko dzięki Jezusowi, Jego miłości. To On mi dał siłę do walki z moimi słabościami i egoizmem. (...) Obecnie fundamentem mojego życia jest jak najczęstsza Eucharystia i regularna spowiedź. Łaski, które Jezus na mnie zsyła, są nie do opisania. Ciągle doświadczam Jego bliskości i pomocy. On jest światłem, które rozświetla całe moje życie i wszystkiemu nadaje sens. (...) Mam nadzieję, że dzięki RCS i pomocy Jezusa będę mogła na nowo i coraz głębiej odkrywać piękno wiary” Madzia; „Członkiem RCS jestem od półtora roku. To dzięki Jezusowi, dzięki Wam i wytrwałej walce udało mi się wyjść z tego bagna, jakim jest masturbacja. Wiem, że prawdziwym mężczyzną nie jest ten, kto ma silne ręce, lecz ten, kto ma silny charakter. Zacząłem intensywnie uprawiać sport i nie zapomniałem o codziennej modlitwie. Głęboko wierzę, że to moje świadectwo umocni Was w przekonaniu, że tak samo jak ja i wiele innych osób pokonacie ten grzech. Wiem, że Wam się uda. »Trwajcie mocni w wierze!«” Kamil. Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|