Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Cierpkie owoce nieczystości Christianity - Articles - Rodzina
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Cierpkie owoce nieczystości
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 4/2006 → Rodzina



W młodości miałam podobne zdanie jak i Ty na temat współżycia przed ślubem. Wydawało mi się, że współżycie z moim chłopakiem, którego poważnie traktowałam, to przecież nic złego. Wmawiałam sobie, aby uspokoić sumienie, że to tylko z nim i z nikim innym. Ten chłopak jest moim mężem. Po przeszło dwudziestu latach małżeństwa wyraźnie widzę, jakie ogromne spustoszenie grzech ten zrobił w naszej rodzinie...

Od wielu, wielu lat zbieramy bardzo cierpkie owoce niezachowania czystości przedmałżeńskiej. Problemy z naszymi dziećmi zaczęły się już w młodszych klasach szkoły podstawowej. Choć bardzo uzdolnione, zaczęły mieć problemy emocjonalne. Potem, kiedy dorosły, weszły w okultyzm i satanizm. Zawładnęły nimi bezsens życia, próby samobójcze, ucieczki z domu, lęki i depresje. Jeden Bóg wie, jak wtedy wszyscy cierpieliśmy. W tym całym naszym dramacie rodzinnym – jak mi się wydawało – trzymałam się Boga, jak umiałam. Tak naprawdę to Bóg podtrzymywał mnie, bo człowiek w takich sytuacjach staje się bezradny i bezsilny. Mąż za tę sytuację obwiniał mnie, gdyż – jak twierdził – on ciężko pracował i zarabiał pieniądze, a ja miałam zajmować się wychowaniem dzieci. Dochodziło między nami do konfliktów. Wydawało mi się, że znienawidzę swego męża za jego postępowanie. Wtedy, w swojej bezsilności, z płaczem i na kolanach, błagałam Boga, aby dał mi swoją miłość, bo moja się skończyła, a ja chcę kochać. Bóg wysłuchał mojej prośby, za co Mu z całego serca dziękuję. Dawał mi dni wytchnienia, kiedy to pozwalał mi w namacalny sposób odczuwać swoją miłość i opiekę. Czerpałam z tego nieskończonego źródła miłości. Przysyłał mi też Bożych ludzi – cyrenejczyków, przez których pomagał mi nieść ten ciężki krzyż. Niech im Bóg to wynagrodzi. Odkąd uświadomiłam sobie przyczynę naszej sytuacji rodzinnej, przepraszam Boga i błagam, aby nas uwolnił od skutków tego grzechu, aby przeciął wszelkie więzy ze złem. Dzięki Bogu teraz w małżeństwie współżyjemy zgodnie z Prawem Bożym. Do współżycia zapraszam Ducha Świętego, aby był z nami, strzegł nas i chronił, aby nas uświęcał. Od kilku miesięcy razem z mężem modlimy się o uzdrowienie naszej rodziny, abyśmy odzyskali utracony autorytet rodzicielski, aby nasz dom stał się ciepły i by dzieci już z niego nie uciekały, by czuły się bezpieczne i kochane. Jestem świadoma, że mój grzech bardzo skrzywdził nas jako małżonków, nasze dzieci i innych, za co jeszcze raz przepraszam z całego serca Boga i tych, których skrzywdziliśmy.

Jezu, proszę, niech ten list przestrzeże młodych przed grzechem nieczystości przedmałżeńskiej i będzie, choć w malutkim stopniu, zadośćuczynieniem za ten grzech. Amen. Jezu, ufam Tobie!

Matka

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: