|
|||
|
Autor: redakcja, Do naszej redakcji codziennie napływają liczne deklaracje i listy od osób, które zdecydowały się wstąpić do Ruchu Czystych Serc, aby iść przez życie razem z Jezusem „pod prąd” – do pełni szczęścia, jaką może dać tylko radość czystej miłości. A oto fragmenty niektórych listów: „Pragnę podziękować Panu Jezusowi i Niepokalanej Maryi, dzięki którym moje życie nabrało sensu. Oni wyrwali mnie z sideł nieczystości, narkotyków, alkoholizmu, sterydów. Tamto jest już przeszłością, a moją przyszłością jest Chrystus. Przystąpiłem do RCS, bo pragnę mieć zawsze czyste serce dla mego Oblubieńca i darzyć Go czystą, co dnia doskonalszą miłością. Wierzę, że podołam temu wyzwaniu, ponieważ »Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia przez Niepokalaną!« (o. Maksymilian Kolbe). Jezu, ufam Tobie!”. Karol, 17 lat; „Zawierzam swoje życie, serce, miłość Jezusowi. Wiem, że On kocha mnie bezwarunkowo i zawsze. Zdaję sobie sprawę, że szatan zrobi wszystko, by wyrwać moją duszę, by odciągnąć mnie od Boga, odczuwam to poprzez pokusy, jakie przychodzą. Wiem, że jeszcze wiele razy upadnę. Ale wiem i raduję się, że Jezus będzie mnie podnosił z upadków, leczył moje rany, przytulał do swego serca, ocierał łzy i w końcu doprowadzi do pełnej dojrzałości”. Mariusz; „Chciałbym należeć do Radości Czystych Serc – bo tak to nazywam. Być z Panem Jezusem naprawdę to być szczęśliwym naprawdę”. Bartek; „Czystość to chyba najpiękniejszy dar, jaki otrzymaliśmy od Stwórcy, dlatego postanowiłam go nie zmarnować. Przynależność do Ruchu Czystych Serc dodaje mi sił w zmaganiu się z codziennością. Często odczuwam pokusy, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo: »Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd« (Jan Paweł II: Tryptyk rzymski). Nie bójmy się wyzwań, naprawdę warto! Nic nie daje takiego szczęścia jak czyste serce. Całym sercem pragnę i zrobię wszystko, aby nauczyć się kochać miłością czystą, taką, jaką ukochał nas Jezus Chrystus. Tylko taka miłość jest najprawdziwsza, najtrwalsza. Modlę się o siły i czystość dla wszystkich współsióstr oraz współbraci z Ruchu Czystych Serc. Alleluja!” Asia; „Moja przygoda z RCS zaczęła się podobnie jak u wielu. Początkowo odmawiałam Modlitwę zawierzenia tak sobie. Po dłuższym czasie, choć zalękniona, że się nie uda, postanowiłam się dołączyć. Z biegiem czasu modlitwa zaczęła jednak zanikać, nie była prawdziwym pragnieniem serca, tylko obowiązkiem, aż ustała. Czasem tylko, kiedy miałam ochotę, to ją sobie odmawiałam. Przemyślałam sprawę i zapragnęłam zacząć wszystko na nowo, z większą świadomością swej słabości, z pełnym racjonalizmem. Ufając, że Pan mi pomoże, postanowiłam na nowo przystąpić do RCS, tak już z całym sercem. Jestem już 24-latką i szalenie ważne jest dla mnie zachowanie czystości, choć moim problemem od lat dziecięcych był i jest samogwałt. Teraz, kiedy chcę zachować pełną czystość, nie opieram się wyłącznie na swej woli, ale współdziałam z Bożą łaską. Nieść ciężar zawsze łatwiej jest we dwoje. Wcześniej, kiedy upadałam, nienawidziłam się i popadałam w grzech jeszcze głębiej. Teraz szybko biegnę do spowiedzi z nadzieją, że Pan mi przebaczył i nadal mnie prowadzi. Proszę o zapisanie mnie do księgi RCS i o szczególne błogosławieństwo. Zależy mi, aby otoczono mnie szczególną modlitwą w tej intencji, a i ja chcę pamiętać o tych, którzy walczą o swą czystość”. „Niedziela”; „Bardzo pragnę przystąpić do RCS i być czysty, zdrowy oraz wolny. Panie Jezu Chryste, powierzam Ci swoje serce i całego siebie, abyś mnie uzdrawiał, czynił wolnym i uczył kochać czystą miłością. Chcę być Twoim prawdziwym przyjacielem. Pragnę, byś dał mi swoją rękę i wiódł mnie przez całe życie do zbawienia”. Andrzej z Litwy; „Przez wstąpienie do RCS pragniemy bezgranicznie oddać się Chrystusowi i Jemu zawierzyć nasze życie. Wiemy, że bez Jego pomocy nie uda nam się wytrwać w miłości i czystości. W pełni oddajemy się Jezusowi i Jego miłosierdziu. Mamy nadzieję, że decyzja o przystąpienia do RCS, podjęta wspólnie, przyniesie wielkie owoce w naszym życiu. Chrystus jest Drogą i tą drogą pragniemy wspólnie iść”. Magda i Marcin; „Pragnę należeć do tego ruchu, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, jakie to dla mnie trudne wyzwanie. Kiedy podnoszę się z upadku i obiecuję, że teraz już wytrwam, znów upadam i uświadamiam sobie swoją słabość. Wiem, że potrzebuję pomocy z góry. Proszę, wspomnijcie o mnie w swoich modlitwach. Wiem, że z pomocą Bożą mogę wygrać ze swoimi słabościami. Najdłużej w czystości wytrwałam 87 dni. Bardzo chciałabym być wolna od tego grzechu, dlatego postanawiam z nim walczyć i nie poddawać się. »Ofiaruję Tobie, Panie mój, całe życie me«” Magda. oprac. red.
Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|