|
|||
|
Świadectwo, RCS to wspólnota ludzi z klasą, ludzi nieprzeciętnych, chcących się wyróżniać! No właśnie! Dlatego i my postanowiliśmy zostać „udziałowcami” tej pięknej idei! Nie, nie – nie chodzi tu o to, jacy to my staliśmy się wspaniali po wstąpieniu do RCS; raczej o to, żeby każdy, kto pragnie żyć i kochać prawdziwą miłością, znalazł receptę na życie! Jesteśmy ze sobą blisko cztery lata i z każdym dniem coraz bardziej się cieszymy, że Pan Bóg sprawił, iż nasze drogi się spotkały. To niesamowite, jak piękna może być miłość – czysta miłość! Nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy to zniszczyć! Oczywiście łatwo nie jest, ale warto sobie odpowiedzieć: czy to, co przychodzi z łatwością, jest takie piękne? Czy wtedy potrafilibyśmy się z tego tak bardzo cieszyć? Pewnie, że nie. W RCS jesteśmy od dwóch lat. Wszystko zaczęło się 14 lutego. Nie, ta data to nie przypadek (bo w życiu przypadków przecież nie ma). Pomyśleliśmy, że chyba najlepszym prezentem będzie przysięga czystości przed Bogiem i samym sobą! Można powiedzieć, że to była najpiękniejsza walentynka, jaką moglibyśmy sobie sprawić. Mimo tego, że niby z czegoś zrezygnowaliśmy, to tak naprawdę bardzo wiele zyskaliśmy! Przede wszystkim mamy Boga i siebie, i to jest najważniejsze! Na wszystko przyjdzie odpowiedni czas! Wiadomo, życie kusi, ale warto się zastanowić, czy dla chwili przyjemności opłaca się nam niszczyć piękno życia w małżeństwie. I tu odpowiedź brzmi: nie. Agnieszka i Łukasz Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|