|
|||
|
Świadectwo, To, jak przeżywasz swoje życie, zależy od Ciebie. Możesz przeżyć je pięknie. W jaki sposób? Podobne pytanie zadał kiedyś Jezusowi Młodzieniec. Otrzymał odpowiedź, ale… odszedł smutny. Przestrzegał przykazań, a jednak czegoś mu zabrakło. Spotkał Jezusa, ale nie miał odwagi oddać Mu swojego lęku, swych wątpliwości, trudności, nadziei… W swoich poszukiwaniach sensu nie jesteś sam(a). Na całym świecie jest wielu młodych ludzi, którzy, szukając prawdziwej miłości, wybierają drogę szczególnego zawierzenia się Panu Jezusowi – Ruch Czystych Serc. Dlaczego? „Zdecydowałam się przyłączyć do RCS. Nie była to wcale łatwa decyzja. Zdaję sobie sprawę, że będzie mi trudno przeżywać różne pokusy, wszelkie zło. Postanowiłam jednak, że będę się starała żyć tak, aby moje postępowanie podobało się Panu Bogu. Postanowiłam żyć w czystości duszy, serca, ciała i myśli. Postanowiłam, że nie będę chowała urazy, gniewu ani nienawiści; że moje serce będzie wypełnione miłością do innych ludzi, nawet do tych przepełnionych nienawiścią, egoizmem – tych, którzy pragną mojego nieszczęścia. Ufam Jezusowi i wierzę, że z Jego pomocą przezwyciężę wszystko, co złe i nieczyste, i że pokonam własną słabość i lęk. Wierzę, że On mnie podniesie z każdego upadku” Katarzyna; „Proszę o wpisanie mnie do Księgi czystych serc. Pomimo trudnej sytuacji, w jakiej jestem: choroby i ogromnej samotności, pragnę iść przez życie z Chrystusem i w Nim znaleźć ukojenie. Mam świadomość, że moja sytuacja może się nigdy nie zmienić na lepsze, ale żywię nadzieję, że Jezus zapełni pustkę w moim życiu” Małgosia; „Postanowiłam przystąpić do RCS, ponieważ chcę ofiarować czyste serce swojemu przyszłemu mężowi. (…) Warto czekać na tę jedyną osobę, bo to jest piękne” Justyna; „Postanowiłam, że wstąpię do RCS. Od dziś wiem, że jest dla kogo żyć – dla Boga, który kocha każdą i każdego z nas i wszystkich obdarza miłością. Mam wiele problemów, ale wiem, że znajdzie się droga wyjścia z nich – sam Pan Bóg mi pomoże” Gosia; „Wstąpiłem do Ruchu Czystych Serc, bo w moim życiu najważniejszą wartością jest miłość. A miłość czysta jest miłością najprawdziwszą. I tą miłością chcę obdarzyć swoją »drugą połówkę«” Dawid; „Pomyślałam, że w końcu muszę coś zrobić w swoim życiu – muszę pracować nad sobą i odbudować miłość do Boga! Pomyślałam – RCS! (…) Jednak zaraz przyszły myśli: »A jak nie wytrwam? A jeśli to nie dla mnie?«. Podczas wieczornej modlitwy (którą wcześniej zaniedbywałam) zawierzyłam tę sprawę Bogu. Wstając następnego dnia rano na Mszę św., już wiedziałam: Chrystus czeka na mnie w RCS i chce uleczyć moje serce!” Kinga; „Przynależność do RCS budzi we mnie siły, nie pozwala mi przysnąć w drodze do świętości. Przez podjęcie postanowień uczę się wytrwałości. Zrozumiałam, że Pan robi dla mnie tak wiele, iż ludzkie zmysły nie potrafią nawet tego pojąć. Jednak aby móc to przyjąć, aby móc otworzyć drzwi swego serca po to, by korzystać z niezliczonych i cudownych darów, należy podjąć trud – i to niemały. Życie jest cudownym, przepięknym darem, lecz trzeba żyć – a żyć prawdziwie można tylko wtedy, kiedy się patrzy na wszystko przez pryzmat Boskiej miłości. Nieustannie. Jest to szansa. Jedyna i niepowtarzalna. Należy zrobić wszystko, aby ją wykorzystać, oddając tym samym należną cześć Chrystusowi. (…) Nie bójmy się wyzwań! Proszę Pana o siły do tej nieustannej walki, jednak gdy ich zabraknie, muszę dołożyć wszelkich starań, bo moje poświęcenie jest niczym w porównaniu z tym, co Pan poświęcił dla nas. RCS ukazuje mi, że nie ma na co czekać! Że muszę żyć prawdziwie codziennie, mimo że czasem się wydaje, że to zbyt niewygodne i za trudne” A.; „Przystąpiłem do RCS, bo chcę budować lepsze życie, a w przyszłości dobre małżeństwo, oparte na zaufaniu do Pana Jezusa” Sławek; „Przystąpiłam do Ruchu Czystych Serc. Właśnie wtedy oddałam swoje serce Jezusowi. Wiem, że nigdy tego nie będę żałować! On teraz ma otwartą drogę do działania we mnie. A najważniejsze jest to, że sama Mu tę drogę otworzyłam. Pragnę zawsze trwać w stanie łaski uświęcającej i wielbić Chrystusa całym swoim życiem” Daria; „Pragnę podziękować Jezusowi za to, że mnie wyzwolił z grzechu nieczystości, bo to On, to On sam mnie wyzwolił. Zachęcam tych, co walczą, by z grzechem zawsze walczyli w imię Boże. Sami nie damy rady, ale z Jezusem możemy wszystko. W chwili pokus uciekajcie się do Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi Panny. Tu zawsze znajdziemy obronę i wsparcie! Jezus pokazuje mi, że być silnym i radosnym – tak naprawdę – można być tylko razem z Nim” Czytelnik; „Chcę się modlić i prosić o czystość dla innych, dlatego zdecydowałam się wstąpić do Ruchu Czystych Serc. Będę starała się własnym przykładem propagować czystość przedmałżeńską. Tym, którzy borykają się z grzechem, upadają i nie mają siły się podnieść, polecam modlitwę. Bóg miłosierny nie pozostawi Was bez odpowiedzi i postawi na Waszej drodze osobę, która Wam pomoże. Miejcie ufność!” Joanna; „Nie poddawajcie się! Pan walczy o Was. On jest z Wami! Nie dajcie się grzechowi, ale powierzcie się Jezusowi!” Magdalena; „Zaczęłam życie od nowa. Jezus – Dobry Pasterz – wyrwał swoją owieczkę z cierni i znów postawił ją na zielonych pastwiskach. W Eucharystii karmi ją swoim Ciałem. Daje jej swoją Krew, aby obmyła się całkowicie z grzechów. Ukazuje się coraz pełniej i bliżej na kartach Pisma św. Kocha ją, bo jest Jego dzieckiem. Dziękuję Ci, Jezu, za Twoje nieskończone miłosierdzie! Nawet największy grzesznik, jeśli wierzy w Ciebie, może być zbawiony. Zawsze podajesz pomocną dłoń i wyciągasz z bagna grzechu” Agnieszka; „Chcę żyć w czystości dla Chrystusa. »Pójdź za mną!« – tak, właśnie w swoich codziennych obowiązkach pragnę iść za Chrystusem i wszystko czynić dla Niego i przez Niego” Barbara; „Chcę, aby Chrystus mnie prowadził. Cały oddaję się Jemu, Jego woli. On jest moją siłą. Obdarza mnie bezgraniczną miłością, a Jego miłosierdzie nie ma końca. Jestem słaby, upadam, mam problemy z czystością. W RCS szukam siły i wiem, że ją tutaj znajdę. Chcę, aby moje serce było czyste i godne przyjęcia Pana Jezusa” Bartek; „Zrozumiałam, że w dzisiejszych czasach, by być dobrym chrześcijaninem, trzeba dać coś z siebie. (…) To musi być coś, co nauczy nie tylko mnie, ale i osoby w moim otoczeniu, że wierzyć – to znaczy czynić” Magda; „Chcę wreszcie zacząć żyć w prawdziwej wolności, jaką daje jedynie Chrystus. Wolności od wszelkiej nieczystości i duchowego marazmu, paraliżującego moje życie. Pragnę prawdziwie żyć z Chrystusem w czystości!” Czytelnik. Bóg jest obecny w Twoim życiu. Zawsze był. Niezależnie od tego, jak bardzo się pogubiłeś(-łaś), niezależnie od tego, jak daleko próbujesz przed Nim uciec, wyciąga do Ciebie swą dłoń, obejmuje Cię swoim spojrzeniem pełnym miłości. Kocha Cię! Umarł i zmartwychwstał – dla Ciebie. Pokonał Twój grzech. Ma moc przemieniać Twoje życie. Chce dać Ci sens, którego szukasz, pokój, którego pragniesz, i radość, za którą tęsknisz. Chce zapewnić Ci przyszłość, jakiej oczekujesz (por. Jr 29, 11). Ufa, że przyjmiesz Jego miłość. „Nie lękaj się! Zawierz Chrystusowi i podejmij swą życiową misję!” (Jan Paweł II). oprac. Małgorzata Radomska
Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|