Articles for Christians at TrueChristianity.Info. „Przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2, 2) Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
„Przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2, 2)
   

Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
Miłujcie się! 4/2005 → Młodzież



W dniach od 16 do 21 sierpnia 2005 r. w Kolonii odbyły się XX Światowe Dni Młodzieży. Na zaproszenie papieża Jana Pawła II, potwierdzone przez jego następcę Benedykta XVI, przybyło do tego miasta w pierwszych dniach 400 tysięcy, a w dwóch ostatnich – milion młodych ludzi ze 193 państw, aby śladami Trzech Króli, których relikwie spoczywają w kolońskiej katedrze, odbyć duchową pielgrzymkę wiary i na nowo ukazać całemu światu największy skarb ludzkości, jakim jest Jezus Chrystus, obecny w Eucharystii.

Tak jak ci trzej Mędrcy, którzy rozpoznali w nowo narodzonym Dziecięciu prawdziwego Boga, tak również młodzież zgromadzona w Kolonii dała wzruszające swoim autentyzmem świadectwo, że tylko Jezus Chrystus jest jedyną nadzieją zbawienia dla każdego człowieka. Oficjalna inauguracja ŚDM w Kolonii odbyła się podczas Mszy św. odprawionej 16 sierpnia 2005 r. na stadionie Rhein Energie. Arcybiskup Kolonii kard. Joachim Meisner podczas homilii stwierdził: „To tutaj, w Kolonii, po raz pierwszy celebrujemy ŚDM razem z dwoma papieżami: z Janem Pawłem II z nieba i z Benedyktem XVI tutaj na ziemi. Będzie to wielkie święto wiary. Trzy tygodnie przed śmiercią Ojciec Święty wezwał mnie do kliniki Gemelli i zapytał: »Czy jeszcze czekają na mnie w Kolonii?«. Odpowiedziałem: »Ojcze Święty, cały czas wytrwale na Ciebie czekamy«. Teraz z tego miejsca wołamy, zwracając się w kierunku nieba: »Ojcze Święty Janie Pawle II, oczekujemy Ciebie!«, a w kierunku Rzymu: »Ojcze Święty Benedykcie XVI, oczekujemy Ciebie!«. (...) To wewnętrzne pragnienie Boga, które dwa tysiące lat temu spowodowało, że Trzej Mędrcy wyruszyli w drogę do Chrystusa, przyprowadziło także i nas do Kolonii, by szukać i odnaleźć Chrystusa. To właśnie Chrystus gwarantuje nam przyszłość i spełnione życie. Nie ma innej alternatywy niż ta, którą jest Chrystus...”.

Przez cały czas trwania XX ŚDM wyczuwało się duchową obecność Jana Pawła II. Przed wejściem do katedry kolońskiej obok portretu Benedykta XVI zawieszony był gigantyczny wizerunek Jana Pawła II złożony z kilkudziesięciu tysięcy zdjęć młodych ludzi. Tryskające radością wiary, rozśpiewane i rozmodlone grupy młodzieży często skandowały na ulicach Kolonii imiona Benedykta XVI i Jana Pawła II.

XX Światowe Dni Młodzieży były świadectwem wiary dla mieszkańców Kolonii, Niemiec i całego świata. Setki tysięcy młodych katolików, pełnych spontanicznego, radosnego entuzjazmu, było czytelnym znakiem dla wszystkich, że tylko Chrystus jest jedynym Panem wszechświata, a podjęcie codziennego trudu kroczenia z Nim drogą wiary jest dla człowieka jedyną wiarygodną propozycją zbawienia.

Pierwsze spotkanie Ojca Świętego Benedykta XVI z młodzieżą miało miejsce 18 sierpnia nad Renem na Poller Rheinwiesen. Ojciec Święty przypłynął statkiem i stamtąd przemawiał do zgromadzonej młodzieży: „Ze wzruszeniem i wdzięcznością wspominam sługę Bożego, tak bardzo ukochanego przez nas, Jana Pawła II, który miał tę świetlaną ideę, by zgromadzić młodzież całego świata i razem uwielbić Chrystusa, jedynego Odkupiciela rodzaju ludzkiego. Dzięki temu głębokiemu dialogowi, który rozwinął się pomiędzy Papieżem i młodymi w czasie ponad dwudziestu lat, wielu z nich mogło pogłębić swą wiarę i zacieśnić więzy wspólnoty, dając się porwać Dobrej Nowinie zbawienia w Chrystusie i głoszenia jej w wielu częściach świata. Ten wielki Papież potrafił zrozumieć wyzwania, które obecne są we współczesnych młodych, i potwierdzając swoją nadzieję w nich, nie przestawał ich wzywać, by byli odważnymi głosicielami Ewangelii i niezmordowanymi budowniczymi cywilizacji prawdy, miłości i pokoju.

Dzisiaj właśnie ja mogę zbierać to przedziwne duchowe dziedzictwo, które Jan Paweł II nam pozostawił. On was kochał i wy to zrozumieliście, i odpowiedzieliście w sposób właściwy dla waszego wieku. Teraz wszyscy razem mamy zadanie wprowadzenia w życie jego nauczania. W tym celu jesteśmy tutaj, w Kolonii, pielgrzymi na szlaku Mędrców. (…) Tak jak wy, tak również i ja wyruszyłem w drogę, aby razem z wami uklęknąć przed białą, konsekrowaną Hostią, w której oczyma wiary rozpoznajemy rzeczywistą obecność Zbawiciela świata. (…) Na ołtarzu obecny jest Ten, którego Mędrcy ujrzeli na sianie: Chrystus, Chleb żywy, który zstąpił z nieba, aby dać życie światu; prawdziwy Baranek, który daje swoje życie dla zbawienia ludzi. Oświeceni Słowem – właśnie w Betlejem, »Domu Chleba« – możemy doświadczyć wzruszającego spotkania z wielkością Boga, który uniżył się aż do ukazania się w żłobie i ofiarowania się jako pokarm na ołtarzu. (…) Podczas tych dni, w tym Roku Eucharystii, z tym samym zdziwieniem wpatrujemy się w Chrystusa obecnego w tabernakulum miłosierdzia, w Sakramencie Ołtarza. (…) Drodzy młodzi, szczęście, którego szukacie, szczęście, którego macie prawo doświadczać, ma imię i oblicze: to Jezus z Nazaretu, ukryty w Eucharystii. Tylko On daje pełnię życiu ludzkości. Z Maryją mówcie wasze »tak« temu Bogu, który chce się wam ofiarować. Powtarzam wam to, co powiedziałem na początku mojego pontyfikatu: »Kto wprowadzi Chrystusa do swojego życia, nie straci niczego, niczego – absolutnie niczego z tego, co czyni życie wolnym, pięknym i wielkim. Nie, tylko w tej przyjaźni otwierają się rzeczywiście na oścież drzwi życia. Tylko w tej przyjaźni doświadczamy tego, co jest piękne i co nas wyzwala« (homilia z inauguracji pontyfikatu, 24 kwietnia 2005 r.). Bądźcie całkowicie pewni: Chrystus nie zabiera niczego, co w was jest piękne i wielkie, lecz prowadzi wszystko do doskonałości na chwałę Bożą, szczęście ludzi, zbawienie świata”.

Tego samego dnia wieczorem Benedykt XVI, po modlitwie przed relikwiami Trzech Mędrców, spotkał się z wiernymi zgromadzonymi przed katedrą kolońską.

Każdego dnia poszczególne grupy narodowościowe pielgrzymowały do katedry, aby móc się chociaż przez chwilę pomodlić przy relikwiach Trzech Mędrców. Przez cały czas trwania ŚDM w najważniejszych kolońskich kościołach w dzień i w nocy odbywała się adoracja Najświętszego Sakramentu. Kaplice adoracji Najświętszego Sakramentu oraz krzyża ŚDM były również w centrum przyjmującym pielgrzymów, które znajdowało się w halach targowych. Ponadto w dwu potężnych holach setki kapłanów całymi dniami spowiadało młodzież, która cierpliwie czekała w długich kolejkach. Każdego dnia w wyznaczonych kościołach odbywały się dla poszczególnych grup językowych modlitwy, katechezy oraz Msze św. Do Kolonii przyjechała także imponująca liczba osób duchownych: 63 kardynałów, 760 biskupów i 10 tys. kapłanów. Ogromne zainteresowanie mediów, z jakim spotykają się każde Światowe Dni Młodzieży, objawiło się w akredytacji dla 6500 dziennikarzy.

Kulminacyjnym punktem obchodów ŚDM była piesza pielgrzymka kilkusettysięcznej rzeszy młodzieży na Marienfeld (Pole Maryi). Są to rozległe pola oddalone o około 30 km od Kolonii. Na tej ziemi, w miejscu gdzie zbudowano ołtarz na ŚDM, od 1150 roku znajdował się klasztor Cystersów i znane sanktuarium maryjne z cudowną kamienną rzeźbą Madonny, przez wieki uważaną za „najpiękniejszą pietę Nadrenii”. W każdą niedzielę i we wszystkie święta przybywało tam około 5 tysięcy pielgrzymów. Niestety, w 1950 r. klasztor i sanktuarium zostały zburzone, a na ich miejscu powstała odkrywkowa kopalnia węgla. W czasie kilkugodzinnej pieszej pielgrzymki na Marienfeld w sobotę 20 sierpnia poszczególne grupy czterokrotnie przystawały, aby się modlić i medytować nad tekstami Pisma św. i Jana Pawła II mówiącymi o największym skarbie ludzkości, którym jest rzeczywista obecność Chrystusa w tajemnicy Eucharystii. Na Polu Maryi zebrało się około miliona młodzieży. Były tam rozbite dwa potężne namioty. W jednym odbywała się adoracja Najświętszego Sakramentu, a w drugim kilkuset księży spowiadało licznie zgromadzoną młodzież. Czuwanie modlitewne zaczęło się o godz. 20 i składało się z liturgii nieszporów oraz adoracji eucharystycznej, rozpoczętej procesją z Najświętszym Sakramentem – mającą przypomnieć pierwszą na świecie procesję Bożego Ciała, która odbyła się w Kolonii w 1246 r. 

Podczas czuwania Ojciec Święty mówił do młodzieży o poszukiwaniu prawdy i dążeniu do świętości, wskazując na przykład Trzech Mędrców ze Wschodu, którzy rozpoznali w Betlejem, że Dziecię Jezus jest Bogiem, i „oddali Mu pokłon” (Mt 2, 11). Z pewnością ich wyobrażenia o Bogu były całkiem odmienne, dlatego musieli się nauczyć, że Bóg jest zupełnie inny od ludzkich wyobrażeń. I wtedy „zaczęła się ich droga wewnętrzna” – mówił Ojciec Święty. „Musieli sami się zmienić. Widzieli teraz, że władza Boga jest inna od władzy możnych tego świata. Sposób działania Boga jest inny, niż sobie to wyobrażamy. Hałaśliwej i despotycznej władzy tego świata przeciwstawia On bezbronną władzę miłości. (…) Przyszli, by służyć temu Królowi. Taki był sens ich pokłonu, ich adoracji. Zrozumieli, że muszą stać się ludźmi prawdy, prawa, dobroci, przebaczenia, miłosierdzia”. Ojciec Święty podkreślił, że mędrcy pochodzący ze Wschodu ukazują nam drogę do świętości. Błogosławieni i święci nie szukali z uporem własnego szczęścia, ale – na wzór Chrystusa – stali się darem dla innych. W ten sposób pokazują nam oni drogę do pełni szczęścia. To święci „byli prawdziwymi reformatorami, wielokrotnie podnoszącymi ludzkość z mrocznych dolin, w które zawsze może się ona znowu pogrążyć… Święci są prawdziwymi reformatorami. Chciałbym to teraz powiedzieć w sposób jeszcze bardziej radykalny: tylko od świętych, tylko od Boga pochodzi prawdziwa rewolucja, decydująca przemiana świata. W zakończonym niedawno stuleciu przeżywaliśmy rewolucje, których wspólnym programem było to, ażeby nie oczekiwać niczego od Boga, lecz całkowicie wziąć losy świata we własne ręce, aby zmieniać jego warunki… Absolutyzacja tego, co nie jest absolutne, lecz względne, nazywa się totalitaryzmem. Nie wyzwala człowieka, lecz odbiera mu jego godność i zniewala go. To nie ideologie zbawiają świat, ale tylko zwrócenie się do Boga żywego, który jest naszym stwórcą, gwarantem naszej wolności, gwarantem tego, co rzeczywiście jest dobre i prawdziwe. Prawdziwa rewolucja polega wyłącznie na zwróceniu się bez zastrzeżeń do Boga, który jest miarą tego, co sprawiedliwe, i zarazem jest wieczną miłością. A cóż mogłoby nas ocalić, jeśli nie miłość? (…) Papież Jan Paweł II (…) wezwał nas, byśmy ze wszystkimi naszymi ułomnościami i słabościami szli w pochodzie świętych, zapoczątkowanym przez Mędrców ze Wschodu”. Chodzi więc o to, aby każdy i każda z nas całym sercem pragnął(-ęła) stać się świętym i ze wszystkich sił dążył(a) do świętości.

Po przemówieniu Ojca Świętego i zakończeniu wieczornej adoracji duża część młodzieży udała się na kilkugodzinny sen pod gołym niebem. Było chłodno, a obfita rosa pokryła całe Pole Maryi.

Niedzielny poranek 21 sierpnia był mglisty i zachmurzony, zanosiło się na deszcz. Jednak kiedy Ojciec Święty rozpoczął Mszę św., rozpogodziło się i przez całą liturgię panowała piękna pogoda. Podczas homilii Benedykt XVI mówił o cudzie Eucharystii, w której nieustannie jest obecne Chrystusowe „zwycięstwo miłości nad nienawiścią, zwycięstwo miłości nad śmiercią. Tylko ten głęboki wybuch dobra, zwyciężającego zło, może wywołać następnie łańcuch przemian, które stopniowo odmienią świat. Wszystkie inne zmiany są powierzchowne i nie przynoszą ocalenia. (…) Ta pierwsza, podstawowa przemiana przemocy w miłość, śmierci w życie pociąga za sobą inne zmiany. Chleb i wino stają się Jego Ciałem i Jego Krwią. Przemiana jednak nie może się tu zatrzymać, co więcej – dopiero tutaj właśnie musi się w pełni rozpocząć. Ciało i Krew Chrystusa zostały nam dane po to, abyśmy my sami z kolei zostali przemienieni. My sami mamy stać się Ciałem Chrystusa, Jego krewnymi. Wszyscy spożywamy ten sam Chleb, a to oznacza, że między sobą stajemy się jednym”.

Ojciec Święty wezwał do tego, aby Eucharystia stała się centrum naszego życia i najważniejszym wydarzeniem w cotygodniowym świętowaniu niedzieli, gdyż ten wolny czas pozostaje pusty, jeśli nie ma w nim Boga.

„Drodzy przyjaciele!” – mówił dalej Benedykt XVI. „Czasami, na początku, może się wydać niewygodne zaplanowanie w niedzielę także Mszy świętej. Ale jeśli się postaracie, przekonacie się, że to właśnie stanowi właściwe centrum wolnego czasu. Nie dajcie się odwieść od udziału w niedzielnej Eucharystii i pomóżcie również innym w jej odkryciu. Oczywiście do tego, aby przyniosła ona radość, której potrzebujemy, musimy nauczyć się coraz bardziej ją rozumieć w jej głębi, musimy nauczyć się ją miłować. Zobowiążmy się do tego, bo warto! Odkryjmy głębokie bogactwo liturgii Kościoła i jej prawdziwą wielkość: nie my urządzamy święto dla siebie, lecz to sam Bóg żywy przygotowuje dla nas święto. Wraz z miłością do Eucharystii odkryjecie także sakrament pojednania, w którym miłosierna dobroć Boga pozwala wciąż na nowo zaczynać nasze życie. Ten, kto odkrył Chrystusa, musi prowadzić do Niego innych. Nie można zatrzymywać dla siebie tej ogromnej radości. Konieczne jest jej przekazywanie”. Ojciec Święty apelował do młodzieży, aby umiłowała Pismo św., a w konsekwencji pogłębiała „znajomość wiary Kościoła, która ukazuje nam sens Pisma (…). Papież Jan Paweł II dał nam wspaniałe dzieło, w którym wiarę stuleci wyjaśniono w sposób syntetyczny: Katechizm Kościoła Katolickiego. Ja sam mogłem przedstawić niedawno kompendium tego katechizmu, przygotowane na życzenie zmarłego Papieża. To dwie fundamentalne książki, które chciałbym wszystkim wam polecić. Oczywiście same książki nie wystarczą – mówił papież – twórzcie wspólnoty oparte na wierze! (…). Spontaniczność nowych wspólnot jest istotna, ale jeszcze ważniejsze jest zachowanie jedności z papieżem i biskupami. To oni gwarantują, że nie szuka się prywatnych ścieżek, lecz żyje się w tej wielkiej rodzinie Bożej, którą Pan założył wraz z dwunastoma apostołami”. Ojciec Święty podkreślił, że uczestniczenie w Eucharystii musi znaleźć swój wyraz w życiu codziennym. Powinno się ono objawiać w zdolności do przebaczenia, wrażliwością na potrzeby drugiego, gotowością do dzielenia się, w zaangażowaniu na rzecz bliźniego… „Nie powinniśmy na przykład pozostawiać ludzi w podeszłym wieku na pastwę samotności, przechodzić obojętnie obok cierpiących. Żyjąc w łączności z Chrystusem, nie możemy troszczyć się jedynie o samych siebie, lecz winniśmy zobaczyć, gdzie i jak jesteśmy potrzebni, aby nieść pomoc innym” – powiedział Benedykt XVI.

Na końcu Mszy św., która zwieńczyła XX Światowe Dni Młodzieży, Ojciec Święty ogłosił, że kolejne, XXI, ŚDM odbędą się w australijskim Sydney w roku 2008.

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: