Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Jezus jest najważniejszy Christianity - Articles - Rodzina
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Jezus jest najważniejszy
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 2/2005 → Rodzina



Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe (Rz 12, 2).

To słowo, jakie Pan skierował właśnie do mnie.

Pochodzę z rodziny katolickiej, ale moja wiara ożyła tak naprawdę wtedy, kiedy wstąpiłam z mężem do „Domowego Kościoła”. Przełomem były 2-tygodniowe rekolekcje. Na jednej z adoracji Najświętszego Sakramentu poprosiłam Jezusa o to, by dał mi jakiś znak, że jest prawdziwie obecny i żywy. Zapragnęłam osobistego z Nim spotkania. Wtedy stał się mój mały cud. Wielbiąc Jezusa śpiewem, miałam podniesione ręce i wtedy poczułam duże gorąco na jednej z nich, jakby ktoś przyłożył do niej ciepłą, serdeczną dłoń. To gorąco przeszło przez całe moje ciało. Poczułam bliskość Pana i tak niewymowną radość, że łzy szczęścia napłynęły mi do oczu. Ta radość ze spotkania z Jezusem jest tak wielka, że aż chciałoby się umrzeć właśnie w tym momencie, by móc się z Nim połączyć. Wtedy odczułam, że Jezus zajął pierwsze miejsce w moim sercu – nie córka, nie mąż ani praca zawodowa, ale właśnie On. Zobaczyłam, że sama się oszukiwałam, wysuwając na pierwszy plan sprawy doczesne, w miejsce, które powinien zająć Jezus. Zrozumiałam, że jeśli obiorę sobie Chrystusa za jedynego Pana i Zbawiciela, to wszystko inne będzie na właściwym miejscu.

I tak też się stało. Nastąpiło wiele zmian na lepsze. Teraz w domu panuje zgoda i miłość, a przede wszystkim modlitwa – codzienne rozważania Słowa Bożego, różaniec, częsta Eucharystia. W małżeństwie naszym nie ma tzw. cichych dni, zaglądania do kieliszka, a są za to „zobowiązania miłości”– tzw. drogowskazy w małżeństwie i 8 lat we wspólnocie, letnie rekolekcje, które pozwalają zbliżać do Boga i do siebie. Nasz dom stał się domem dla potrzebujących, bo Pan obdarzył nas darem gościnności i otwartości. Prawdziwie uzdrowił nas i przemienił.

On przychodzi, kiedy zobaczy w naszych sercach pragnienie spotkania z Nim. Dał mi też poznać, jak bardzo Go ranimy, kiedy przyjmujemy Go w Komunii św. do swojego serca jak do trumny – tzn. nie dowierzając Jego obecności...

Wiesława ?

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: