|
|||
|
Świadectwo, Z dużą ostrożnością podchodziłem do świadectw czytelników Miłujcie się!, szczególne do tych, które były związane z wyzwoleniem się z niewoli masturbacji. Wiecie dlaczego? Dlatego, że sam ten grzech popełniłem i że denerwowało mnie, że innym się udało, a mnie nie. Coś odwodziło mnie – a raczej ktoś mnie odwodził – od podjęcia walki z tym problemem. Ale do czasu. Po spowiedzi, 18 czerwca 2004 r., postanowiłem przystąpić do Ruchu Czystych Serc. Uważam, że w moim wypadku była to jedyna szansa na walkę ze złem (czytaj: z samogwałtem, pornografią itp.). Masturbacja czai się na każdym kroku, który stawia się w młodym życiu, ale jeśli współpracuje się ze Zbawicielem, to On wyzwoli od kolejnych upadków. Droga do RCS była dla mnie bardzo trudna. Samogwałt pojawił się w moim życiu niespodziewanie. Sam nie wiem, kiedy na stałe „zagościł” w mojej codzienności. Pamiętam tylko, że miało to miejsce w pierwszych klasach podstawówki. Obecnie mam 19 lat. Zdaję sobie sprawę, że jestem od tego grzechu uzależniony, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby definitywnie z tym skończyć. Wcześniej moje spowiedzi były świętokradzkie, podobnie jak Komunie św. Postanowiłem zmienić życie i wydostać się z uzależnienia. Wiem, że to nie jest łatwe, że kosztuje to wiele trudów, ale trzeba płynąć pod prąd, aby dotrzeć do źródła wiary, nadziei i miłości. Pilnujcie się wszyscy, ponieważ szatan nie śpi. Jest jak komputer wyposażony w sztuczną inteligencję najnowszej generacji, która gromadzi szereg informacji o ludziach, aby w przyszłości wykorzystać je przeciw człowiekowi. Sam człowiek jest z góry na przegranej pozycji, lecz z pomocą przychodzi mu sam Jezus Chrystus w Eucharystii, a Jego nikt nie jest w stanie przechytrzyć i pokonać. Dziś wiem, że należy zaufać Jezusowi. Wszystkim tym, którzy się wahają, podobnie jak ja się wahałem, z całego serca radzę, aby prosili Maryję i Jej Syna o dar odwagi, której tak brakuje we współczesnym świecie. Wszystkich trwających w niewoli grzechu zachęcam do podjęcia z nim walki. Każdemu i każdej z Was życzę, aby usłyszał(a) w swoim sumieniu głos Jezusa: „Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1, 17-18). Nie będę ukrywał, że w walce z uzależnieniem od masturbacji pomogło i nadal pomaga mi Wasze czasopismo. Serdecznie za nie dziękuję! Bóg zapłać! Proszę o modlitwę za mnie i za innych. Zapewniam o swojej modlitwie za Was wszystkich. P. Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|