|
|||
|
Autor: Małgorzata Faber, Od 10 lat w Stanach Zjednoczonych wśród amerykańskich nastolatków rozwija się prawdziwa rewolucja obyczajowa, polegająca na modzie na czystość, na całkowitym odrzuceniu pornografii oraz na rezygnacji ze współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa. Odnotowuje się masowy ruch składania przyrzeczeń czystości serca. Oprócz najbardziej popularnej organizacji True Love Waits (Prawdziwa Miłość Czeka) rodzą się regionalne ruchy promujące czystość. Otrzymaliśmy list z Denver informujący o jednym z nich. 6 marca 2004 r. ponad 1500 młodych Amerykanów zebrało się na arenie uniwersytetu w Denver (Kolorado), aby publicznie zobowiązać się do życia w czystości serca, zgodnie z VI i IX przykazaniem Dekalogu, tak jak o to prosi Jezus Chrystus. Ruch Czysty z Wyboru w diecezji Denver został zainicjowany przed siedmiu laty i jest prowadzony przez katolickiego księdza Williama Carmody'ego. Na początku spotkania tłum młodych ludzi obejrzał na telebimie przesłanie od prezydenta George'a Busha, który całym sercem poparł tę inicjatywę i poinformował, że rząd amerykański będzie wspierał finansowo edukację promującą czystość, wstrzemięźliwość oraz abstynencję wśród młodzieży. Później młodzi wysłuchali świadectwa 22-letniej Eriki Harlod, Miss Ameryki z r. 2003, która z dumą mówiła o tym, że jest dziewicą i że do dnia swego ślubu taką pozostanie. Każda nowa Miss Ameryki wybiera określony temat, który przez cały rok promuje dla dobra innych. Erika zdecydowała się na propagowanie czystości i wstrzemięźliwości seksualnej wśród młodzieży. Nie od razu organizatorzy konkursu piękności zaakceptowali ten temat. Dziewczyna była jednak nieustępliwa i dopięła swego. Argumentowała, że propagowała abstynencję seksualną przed ślubem, zanim została Miss USA, a po wyborze będzie to czyniła z jeszcze z większym zapałem. Drugim prelegentem na spotkaniu w Denver był Jason Evert, który dał świadectwo osobistego zmagania się w walce o wytrwanie w czystości w okresie swojej młodości. Radził parom zakochanych, aby na randkę, do kina, na zabawę, na wyjazdy wakacyjne zawsze zapraszali Pana Jezusa. „Gdy będziecie świadomi, że jest was troje i że Jezus, Autor Waszej miłości, na Was patrzy, będziecie bardziej umieli kontrolować swoje zachowanie i uczucia. Zdrada Jezusa jest zawsze zdradą miłości”. Apelował, aby młodzi przyjmowali Jezusa do swego życia, a wtedy On będzie ich uczył i prowadził ich na szczyty miłości. Przypominał, aby nikt nigdy nie ignorował głosu sumienia i zawsze był gotowy do walki z siłami zła, które chcą zniszczyć miłość. „Miłość cierpliwa jest” – pisze św. Paweł (1 Kor 13, 4). Z pewnością prawdziwa miłość przetrwa czas przygotowania i doczeka się swego dopełnienia w tym pięknym darze Boga, jakim jest akt seksualnego zjednoczenia po przyjęciu sakramentu małżeństwa. Młodzi często mówią, że seks jest świetny. To klocki lego mogą być świetne, samochód może być świetny, ale seks jest święty. Nie profanujmy więc czegoś, co Pan Bóg nam ofiarował jako najwyższy dar miłości” – mówił Jason. Potem przyszedł moment dzielenia się świadectwami. Młodzi mówili, że życie w czystości nie tylko uchroni ich od chorób przenoszonych drogą płciową, od zajścia w ciążę, ale przede wszystkim, że takie życie jest znakiem, że dla nich najważniejsza jest miłość i wdzięczność Panu Bogu za dar życia. Tylko wierność VI i IX przykazaniu pozwoli zachować najcenniejszy prezent dziewictwa i czystego serca dla współmałżonka w dniu ślubu. Nikt przecież nie lubi otrzymywać używanych prezentów. Przywoływano słowa św. Pawła: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6, 19). Zachęcano dziewczęta, aby ubierały się elegancko i z gustem, ale skromnie. Uświadamiano im, że zbyt skąpy i wyzywający ubiór deprawuje ciało kobiety, a przecież jej łono to miejsce święte, gdyż tam dokonuje się cud stworzenia człowieka. Kobiety powinny więc traktować ciało z wielkim szacunkiem i pamiętać, że przez swoje zachowanie, ubiór, taniec mogą „wychować” mężczyzn albo na dżentelmenów, albo na dzikie bestie. Skierowano apel do chłopaków, aby unikali pornograficznych czasopism, programów telewizyjnych i stron internetowych, gdyż pornografia zniewala tak jak narkotyki czy alkohol, deformuje prawdę o kobiecie i współżyciu seksualnym, pomija jego aspekt duchowy, niszczy zdolność do miłości, wprowadzając w piekło egoizmu i różnego rodzaju dewiacyjnych czy perwersyjnych zachowań. Wszystkim przeżywającym trudności z czystością radzono, aby nigdy się nie zniechęcali i pamiętali, że „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5, 20). Nawet jeśli ktoś już nieraz upadł, to nigdy nie jest za późno – zawsze może zacząć od nowa. „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12, 9). Pan Bóg ma nie tylko plan A, ale też i B, i C, i D – cały alfabet, więc niech nikt się nie załamuje, tylko nabierze sił i ochoty do całkowitego oddania się Panu Bogu, aby mógł później ofiarować przyszłej żonie lub przyszłemu mężowi dar czystego serca. Zdobywa się je w codziennym trudzie i zmaganiu się ze swoimi słabościami i siłami zła. Człowiek, który przygotowuje się do zawodów sportowych, przestrzega określonej diety, odpowiednio dużo czasu poświęca na ćwiczenia i na sen. Podobnie czystość serca zdobywa się poprzez codzienny trening, polegający na robieniu tego, czego pragnie Pan Bóg, a nie tego, co podoba się żądzom. Szóste i dziewiąte przykazanie pokazuje drogę prowadzącą na szczyty miłości i pełni szczęścia. Jeżeli komuś trudno jest podjąć decyzję o pójściu drogą czystości serca, ponieważ czuje się na to zbyt słaby, to niech pamięta, że najpewniejszym źródłem siły jest wytrwała, codzienna modlitwa oraz sakramenty pokuty i Eucharystii. Nie oskarżajmy Pana Boga o zsyłanie na nas pokus, bo najczęściej sami je prowokujemy. Aby nie narazić się na pokusy i upadek, należy przebywać z takimi przyjaciółmi, którzy pomogą w dokonaniu właściwego wyboru, a nie go utrudnią. „Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje” – mówi św. Paweł (1 Kor 15, 33). Pewna studentka w każdy weekend była zapraszana na imprezy, o których wiedziała, że zawsze tak samo się kończą. Za każdym razem decydowała się więc zostać w domu, pisząc w tym momencie list miłosny do swojego przyszłego męża, którego jeszcze nie znała. Gdy potem zawarła sakrament małżeństwa, jako prezent ślubny ofiarowała mężowi cały zbiór tych listów. Inna dziewczyna w momencie złożenia zobowiązania życia w czystości kupiła małą, białą świeczkę i zachowywała ją jak skarb, gdyż dla niej był to symbol całkowitego oddania się Bogu, który jest prawdziwą miłością. Podczas nocy poślubnej podeszła do męża i ofiarowała mu tę niezapaloną świeczkę, aby on był pierwszym, który zapali ogień miłości w jej sercu... W swoim świadectwie jeden z chłopaków powiedział: „Przeraża mnie, że Pan Bóg w momencie mojej śmierci obejrzy razem ze mną »płytę DVD« i pokaże palcem wszystkie moje grzechy”, ale podczas modlitwy Jezus go uspokoił: „Synu, nie martw się, Ja pokażę ci nie tylko to, co źle zrobiłeś i kiedy zgrzeszyłeś, ale również to, jak po każdym upadku szedłeś do spowiedzi i zwyciężałeś grzech, uciekając się do mojego miłosierdzia”. Na zakończenie spotkania młodzi ludzie złożyli przyrzeczenie czystości. Na pamiątkę tego wielkiego wydarzenia otrzymali, pobłogosławione przez ks. arcybiskupa Charlesa Chaputa, pierścionki czystości. Tak „uzbrojeni” wychodzili jak żołnierze gotowi do walki z pokusami i z wszelką nieczystością, zachowując w pamięci hasło: „Masz wybór: wybór bycia czystym”. Magorzata Faber, Denver USA Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|