|
|||
|
Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr, W ostatnich 24 godzinach ziemskiego życia Jezusa dokonały się najważniejsze wydarzenia w dziejach ludzkości. Wielu ludzi uodporniło się i stało się niewrażliwymi na historię męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, a przecież te wydarzenia dotykają każdego z nas osobiście, gdyż otwierają przed nami drogę do pełni szczęścia w miłości, która się nigdy nie skończy. Jest wielka szansa, że sugestywne obrazy filmu Pasja Mela Gibsona przemówią do sumień i otworzą serca na przyjęcie radosnej prawdy o zbawieniu, głoszącej, że każdy człowiek ma szansę zjednoczenia się w miłości ze Zmartwychwstałym Chrystusem, uczestniczenia w Jego zwycięstwie nad szatanem, grzechem i śmiercią. Zbawienie, którego dokonał Jezus w swojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu jest tajemnicą, która całkowicie przerasta ludzkie zdolności pojmowania. Jednak wiara szuka zawsze głębszego zrozumienia i dlatego w świetle danych objawienia spróbujmy odpowiedzieć na następujące pytanie: Jak to się stało, że Chrystus przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie zgładził wszystkie grzechy, pokonał śmierć i moc szatana? Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jako istotę rozumną, wolną i zdolną do miłości. Równocześnie powołał go do wspólnoty życia ze Sobą. Człowiek dopiero wtedy stanie się tym, czym w zamiarach Stwórcy ma być i osiągnie pełnię szczęścia, gdy stanie się „uczestnikiem Boskiej natury” (2 P 1, 4), to znaczy, gdy zjednoczy się w miłości z Bogiem. Tylko dzięki w pełni dobrowolnej zgodzie człowieka, Pan Bóg może obdarować go pełnią swojej miłości i zjednoczyć się z nim, dopełniając dzieła stworzenia. Ulegając pokusie, człowiek przestał wierzyć, że do szczęścia potrzebny jest mu tylko Bóg. Uwierzył natomiast w kłamstwo szatana, że dopiero wtedy będzie szczęśliwy, gdy odrzuci Boga. W ten sposób popełnił grzech pierworodny. Naturalną konsekwencją odrzucenia Boga przez człowieka była śmierć (Rz 5, 12) oraz zniewolenie przez grzech (J 8, 34) i duchowe moce zła (1 J 5, 19; Ga 4, 3; 5, 1; Kol 2, 15). Grzech pierworodny uszkodził to, co jest najistotniejsze w naturze ludzkiej, a mianowicie „obraz i podobieństwo Boga”. Po popełnieniu grzechu ludzie znaleźli się w niewoli sił zła, nosili w sobie zafałszowany obraz Stwórcy, człowieka i grzechu. Nie byli zdolni do tego, by o własnych siłach stanąć w prawdzie, uznać swoją winę i powierzyć się miłosierdziu Boga. A to był konieczny warunek, aby On mógł ich zbawić i pojednać ze sobą. Czyż nie powinny zadrżeć ze wzruszenia nasze serca na myśl, że to sam Bóg staje się prawdziwym człowiekiem, członkiem pogrążonej w grzechu i śmierci wspólnoty ludzkiej, aby za wszystkich ludzi i w imieniu każdego z osobna, spełnić konieczny warunek naszego zbawienia i dopełnić dzieła stworzenia? Kierując się czystą miłością, Bóg wszedł w rzeczywistość grzechu i śmierci jako prawdziwy człowiek i wziął na siebie „winy nas wszystkich”, „obarczył się naszym cierpieniem”, „dźwigał nasze boleści”, został „przebity za nasze winy” (por. Iz 53, 4-6). Pan Bóg dokonał naszego zbawienia w sposób wstrząsający: On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą (2 Kor 5, 21). Współistotny Ojcu Syn, staje się prawdziwym człowiekiem, aby wziąć na siebie straszliwe konsekwencje grzechów ludzkich, aby w imieniu wszystkich, spełnić konieczny warunek zbawienia: utożsamiając się z człowiekiem, znajdującym się w niewoli grzechu i śmierci, przez doskonałe posłuszeństwo i miłość, oddać Ojcu człowieka i świat. List do Hebrajczyków z naciskiem podkreśla: „Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu” (Hbr 2, 17). Natomiast w Ewangelii czytamy, że Jezus Chrystus przychodzi, aby dać świadectwo Prawdzie (por. J 18, 37). On sam identyfikuje siebie z Prawdą (por. J 14, 9) i daje świadectwo Prawdzie w dramatycznych wydarzeniach swojej męki, śmierci i zmartwychwstania. Wcielony Syn Boży dał świadectwo Prawdzie przeżywając ziemskie życie w bezgrzesznej ludzkiej naturze, w której skoncentrowały się grzechy wszystkich ludzi. Stało się to możliwe tylko dlatego, że Jezus jest Boską Osobą Syna. W swoim całkowicie niewinnym i bezgrzesznym człowieczeństwie Jezus Chrystus (jako Boska Osoba) skupił grzechy wszystkich ludzi, wziął na siebie „winy nas wszystkich”. To one są główną przyczyną straszliwej męki i śmierci Jezusa. W czasie agonii i śmierci na krzyżu, cierpienie to osiągnęło punkt kulminacyjny, które Jezus wyraził w słowach: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? (Mt 27,43). Całkowicie niewinny, jako Boska Osoba odczuł w swojej ludzkiej świadomości brak obecności Ojca. Było to straszliwe, duchowe doświadczenie opuszczenia przez Boga, doświadczenie największego cierpienia spowodowanego przez grzech, który zrywa więzy człowieka z Bogiem. To poczucie całkowitej pustki, osamotnienia i bezsilności Jezus przeżył za nas, z powodu grzechów wszystkich ludzi. Każdy grzech jest owocem nieposłuszeństwa stworzenia wobec kochającego Stwórcy i Ojca, a jego konsekwencją jest cierpienie i śmierć. Umierając na krzyżu w przerażających cierpieniach, Jezus objawia całą prawdę o tych konsekwencjach. Cierpienia Chrystusa są cierpieniami Boskiej Osoby i dlatego docierają wszędzie tam, gdzie dotarła niszcząca moc zła. On, bezwzględnie niewinny i święty, cierpi i umiera za każdego człowieka, w pełnej solidarności z grzesznymi ludźmi. W tym doświadczeniu niewyobrażalnego cierpienia, Jezus stał się posłuszny aż do śmierci (por. Flp 2, 8) i ofiarował się Ojcu w imieniu wszystkich grzeszników, wypowiadając słowa: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego (Łk 23, 46). Cierpienie i śmierć są ostatecznym wyrazem całkowitego posłuszeństwa Syna wobec Ojca. To bezgraniczne posłuszeństwo i oddanie swojego Syna, Ojciec odwzajemnił swoim Ojcowskim oddaniem – a był to dar nowego Życia nieśmiertelnego w zmartwychwstaniu (Jan Paweł II, enc. Redemptor hominis, 20). Umierając, Jezus otrzymuje od Ojca dar zmartwychwstałego Życia. Doskonała miłość i posłuszeństwo Jezusa w chwili śmierci, w największym cierpieniu, w doświadczeniu największego grzechu oraz odpowiedź Boga Ojca w darze zmartwychwstania, jest szczytowym aktem zbawienia, przebaczenia wszystkich grzechów, zwycięstwa nad śmiercią. Całkowicie niewinny i bezgrzeszny przyjął z dziejów każdego człowieka grzech i śmierć, aby w zmartwychwstaniu otrzymać dla wszystkich ludzi, dar niezniszczalnego życia i przebaczenie wszystkich grzechów. Na największą nienawiść i grzech człowieka Bóg odpowiada nieskończoną miłością i przebaczeniem. Umęczone i zmaltretowane ciało Jezusa mówi o tym, do jakiego stopnia grzech zadaje cierpienie i niszczy człowieka. Natomiast Jego zmartwychwstałe, uwielbione człowieczeństwo jest znakiem definitywnego zwycięstwa nad śmiercią i przebaczenia wszystkich grzechów wszechmocą Miłosierdzia Bożego. Tak więc w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa człowiek odnajduje swoją własną wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo (Jan Paweł II, enc. Redemptor hominis, 10). Męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa ma wartość nieskończoną. Jezus, swoją zbawczą miłością dociera do ludzi wszystkich czasów i wszystkim ofiarowuje w swoim Kościele, w sakramentach pokuty i Eucharystii, udział w zwycięstwie nad szatanem, grzechem i śmiercią. Oglądając film Pasja, pamiętajmy, że męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa to najważniejsze wydarzenia w dziejach stworzonego wszechświata, które ofiarowują każdemu człowiekowi przebaczenie wszystkich grzechów i radość życia wiecznego. Oby tylko wszyscy chcieli ten dar przyjąć i z tej szansy skorzystać w sakramentach pokuty i Eucharystii, podczas których zawsze uobecnia się tajemnica śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. ks. M. Piotrowski TChr Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|