|
|||
|
Świadectwo,
Po dwudziestu latach naszego małżeństwa przeżytego w ciągłym niepokoju o męża, strachu przed nim, w codziennym nasłuchiwaniu, czy wreszcie wraca i w jakim jest stanie, kiedy doszłam do przekonania, że dłużej tego koszmaru nie zniosę, otrzymałam przypadkowo „Miłujcie się!”, a w nim koronkę do miłosierdzia Bożego.
Zaczęłam codziennie o 15-tej odmawiać tę modlitwę. Po kolejnej awanturze zgotowanej przez pijanego męża, który nigdy nie dał sobie powiedzieć, że ma jakieś problemy z tym nałogiem, tylko zawsze mówił: „W każdej chwili mogę nie pić, jeśli zechcę” – nigdy nic z tego nie wychodziło, nagle poprosił, bym pomogła mu zapisać się do klubu AA i pojechała z nim na pierwsze spotkanie. Oczywiście uczyniłam to z wielką radością.
Mąż leczył się w klubie pół roku i muszę stwierdzić, że poszło to nadzwyczaj łatwo (bez nawrotów itp.). Wiem, że to dzięki Jezusowi Miłosiernemu.
Obecnie minęło ponad 2,5 roku od ostatniego pijaństwa. Wierzę, że już się nigdy nie powtórzy. Jezu, ufam Tobie i dziękuję! Jadwiga ? Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|