|
|||
|
Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr, Prawda o rzeczywistej obecności zmartwychwstałego Chrystusa w Eucharystii pod postaciami chleba i wina od samego początku budziła u wielu niedowierzanie, a nawet zgorszenie. Pan Jezus nie powiedział na Ostatniej Wieczerzy, że chleb i wino stają się symbolem, ale że następuje cud ich rzeczywistej przemiany w Jego Ciało i Krew.
Biorąc chleb, mówił: „to jest Ciało moje”, a kielich z winem: „to jest moja Krew” (por. Mt 26, 26-28). Pozostają wprawdzie zewnętrzne postacie chleba i wina, ale ich substancja ulega cudownej przemianie niewidocznej dla naszych zmysłów. Chleb i wino rzeczywiście stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. W słynnej mowie eucharystycznej Pan Jezus dobitnie akcentuje swoją rzeczywistą obecność w Eucharystii: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata (...) Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem (J 6, 51.55). Żydzi, słuchając słów Jezusa o Eucharystii, rozumieją je w znaczeniu dosłownym, a nie przenośnym: Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?” (J 6, 53) ...Wielu mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” (J 6, 60). Wielu słuchaczy przeżyło szok i zgorszenie, bo nie mogli zrozumieć, w jaki sposób Jezus będzie im dawał do spożywania swoje Ciało i swoją Krew. Widząc, jak bardzo szokująca jest ta prawda dla słuchających, Jezus nie tłumaczy się, lecz stawia retoryczne pytanie: To was gorszy? (J 6, 61); i wypowiada słowa, które tłumaczą, jak trzeba rozumieć tajemnicę Eucharystii: A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem (J 6, 62-63). W słowach: A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Pan Jezus wskazuje na tajemnicę uwielbienia swojego człowieczeństwa (ciała i krwi), które nastąpi w Jego śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. W ten sposób uświadamia uczniom, że dopiero po Jego śmierci i zmartwychwstaniu zrozumieją to, co im mówił o swojej rzeczywistej obecności pod postaciami eucharystycznymi, o konieczności spożywania Jego Ciała i picia Jego Krwi. Jezus powiedział: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem (J 8, 28). To znaczy: rozpoznacie moje Bóstwo. Wywyższenie wskazuje zarówno na ukrzyżowanie, jak i na uwielbienie w zmartwychwstaniu. W momencie śmierci Jezusa została uwielbiona Jego ludzka dusza, w zmartwychwstaniu – Jego ciało. Natomiast z opisu wniebowstąpienia (Dz 1, 9-11) W momencie wniebowstąpienia Jezus Chrystus zakończył swoją fizycznie widzialną obecność, a Jego człowieczeństwo rozpoczęło nowy rodzaj egzystencji i nową formę obecności. Chrystus odchodzi z tego świata i staje się niewidzialny. Jego odejście we wniebowstąpieniu jest jednocześnie przyjściem w nowy, niewidzialny, wszechobecny sposób. Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga (Mk 16, 19). Wyrażenie „zasiadł po prawicy Boga” oznacza, że przez wniebowstąpienie nastąpił ostatni etap uwielbienia Chrystusowego człowieczeństwa, dopełniający proces rozpoczęty w śmierci i zmartwychwstaniu. Opis biblijny (Dz 1, 9-11) mówi nam o innej właściwości ciała Jezusa przed wniebowstąpieniem i po nim. Po wniebowstąpieniu ciało Jezusa stało się niewidzialne. Jego człowieczeństwo dostąpiło udziału we wszechmocy Trójjedynego Boga, dzięki czemu Jezus Chrystus w swoim uwielbionym człowieczeństwie staje się wszechobecny w rodzinie ludzkiej. Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić (Ef 4, 10). Dzięki uwielbieniu człowieczeństwa Jezusa stała się możliwa Eucharystia. Ciało i krew Jezusa przed Jego śmiercią, zmartwychwstaniem i wniebowstąpieniem nie mogły stać się prawdziwym duchowym pokarmem. Stało się to możliwe dopiero wtedy, gdy człowieczeństwo Jezusa zostało uwielbione mocą Ducha Świętego. Dzięki temu w sakramencie Eucharystii jest nieustannie obecna tajemnica śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. Pod postaciami eucharystycznymi Jezus jest rzeczywiście obecny, aby ogarniać nas swoją miłością i dawać swoje uwielbione Ciało jako prawdziwy duchowy pokarm i napój dający życie wieczne. Śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie uczyniły możliwym Eucharystię. Tak więc śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Jezusa odegrały istotną rolę w ustanowieniu Eucharystii. Po wniebowstąpieniu Zbawiciel może przekazywać ludziom w Eucharystii swoje zmartwychwstałe życie w mocy Ducha Świętego. Jest zrozumiałe, że podczas Ostatniej Wieczerzy, ustanawiając sakrament Eucharystii, Pan Jezus już antycypował zbawcze wydarzenia swojej śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia i dawał Apostołom do spożywania pod postaciami eucharystycznymi swoje uwielbione Ciało i Krew. Eucharystia to sam Jezus w swoim niewidzialnym, uwielbionym człowie-czeństwie, to owoc Jego nieskończonej Miłości, a więc tajemnica Jego śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia. Tak więc Jezus daje nam w Eucharystii Siebie samego, swoje prawdziwe ciało i krew, ale już w stanie uwielbionym. Dając nam Siebie pod postaciami chleba i wina, pragnie przebóstwiać, przemieniać nas mocą Ducha Świętego, abyśmy dostępowali udziału w miłości i wiecznym życiu Trójcy Świętej. Dlatego przestrzega nas: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie... Kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki (J 6, 53. 57-58). Nie można przyjmować Eucharystii w stanie grzechu ciężkiego. Konieczne jest pojednanie się z Bogiem w sakramencie pokuty. Pismo św. ostrzega: ...kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. ...Wyrok sobie spożywa i pije (1 Kor 11, 27. 29). Żywa wiara w Jezusa Chrystusa jest nawiązaniem z Nim osobistej relacji przyjaźni i miłości. Dokonuje się to przede wszystkim przez wiarę w Jego realną obecność w Eucharystii, spotykanie się z Nim i przyjmowanie Go w Komunii św. oraz traktowanie tego spotkania jako najważniejszego wydarzenia życia, bo przecież przyjmujemy największy dar – Jego samego pod postaciami chleba i wina. ks. Mieczysław Piotrowski TChr Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|