Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Spotkanie dwóch serc Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Spotkanie dwóch serc
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 1/2003 → Młodzież



Mam piękną żonę i troje pięknych dzieci, jesteśmy rodziną od 19 lat. Z początku powodziło nam się dobrze. Miałem firmę i wydawało mi się, że niczego mi nie brak do szczęścia. Moja wiara przedstawiała model „wierzący niepraktykujący”.

 Mając to wszystko, zacząłem niestety zaglądać do kieliszka. Na słowa żony, która twierdziła, że muszę coś z tym zrobić, bo jestem chory, odpowiadałem, że jestem po prostu smakoszem, a nie pijakiem. Wkrótce z 3 – 4 dni picia doszedłem nawet do „dwutygodniówek”... Zacząłem w końcu szukać ratunku: wszyłem sobie 2 razy esperal, potem igiełki (akupunktura), potem Kaszpirowski – bioenergoterapia, a na końcu lekarz w szpitalu. To była droga pokonywana ludzkimi sposobami.

Moja córka przygotowywała się do I Komunii świętej. Coś zaczęło się w moim sercu dziać – bardzo to przeżywałem i postanowiłem, że na przyjęciu nie będzie ani kropli alkoholu. Klasę mojej córki do komunii przygotowywał nie ksiądz, nie siostra, ale osoba świecka. Ten człowiek nieoczekiwanie przyszedł pewnego dnia do naszego domu. Akuart trząsłem się po swojej kolejnej „tygodniówce”... Zaproponował modlitwę. Żona poskarżyła się, że wielu jej i mnie bezskutecznie obiecywało, że z tego wyjdę i wyzdrowieję. On powiedział, że Jezus Chrystus uzdrowi mnie – i to był początek mojej drogi nawrócenia...

Ten katecheta należał do Odnowy w Duchu Świętym i pewnego dnia zaproponował nam wyjazd na Mszę o uzdrowienie, która miała odbyć się w Częstochowie na Kongresie Odnowy w Duchu Świętym. Zrodziło się w moim sercu bardzo mocne pragnienie, aby tam być, mimo że o nic się nie modliłem i niczego nie oczekiwałem. W tym samym czasie rozchorowali nam się syn i teściowa. Zapytałem żony, czy w takim razie pojedzie ze mną, bo ja pragnę tam być, choćby nie wiem co. Pojechaliśmy. Gdy jadąc, widziałem plakaty Jezusa Chrystusa i napisy „Jezus żyje!”, to jeżyły mi się włosy. Podczas Mszy dokonało się coś cudownego – gdy kapłani rozdawali Komunię św., poczułem w sercu ból i smutek, gdyż widząc z góry, z wałów Jasnej Góry, tysiące ludzi przyjmujących Pana Jezusa, pomyślałem sobie: „Ja nie mogę Cię przyjąć, Panie Jezu, bo nie poszedłem do spowiedzi”. Niedługo czekałem. Zaraz po Mszy św. rozpoczęła się modlitwa o uzdrowienie, a na jej początku o. Ricardo przekazał przez tłumaczy, że kto nie przyjął Pana Jezusa w czasie Mszy św., może przyjąć Go duchowo i otworzyć Mu swoje serce. Spotkanie dwóch serc! Otworzyłem drzwi swojego serca, drzwi sejfu, grube i ciężkie. „Zostań ze mną, bądź moim Panem i kieruj moim życiem!” – i szybko zamknąłem serce, aby Jezus mi nie uciekł. Dziecinne, ale tak było – ja czułem się jak to dziecko pierwszokomunijne.

Był deszcz i burza, a ja tam stałem i byłem obecny, gdy o. Ricardo powiedział, że teraz Pan uzdrawia osoby chore i uwalnia od choroby alkoholowej – zdejmuje z głowy obręcz. Po całym kręgosłupie przeszły mi wtedy ciarki, mrowienie i ciepło. Wówczas nie wiedziałem jeszcze, że zostałem tak prawdziwie i do końca uzdrowiony.

Po powrocie zacząłem rozumieć, że dotknęła mnie łaska Bożego miłosierdzia. W sklepie na widok alkoholu włosy stawały mi dęba, po prostu zbierało mi się na wymioty.

Tak minęło już 8 lat – Pan Jezus uzdrowił mnie z alkoholu, z papierosów (paliłem 2 paczki dziennie, piłem 5 – 7 kaw) i uwolnił mnie od samogwałtu, w który wszedłem jako chłopak. Wciągnęło mnie to wówczas bardzo – obrazki, pisma i filmy erotyczne – i doprowadziło do tego, że traktowałem egoistycznie swoją żonę. Dzięki Bogu i łasce Ducha Świętego zrozumiałem, że nasz związek został zawarty ze względu na seks przedmałżeński. Przepraszam swoją żonę za to wszystko, co jej uczyniłem. Dziś uczę się kochać ją miłością prawdziwą, czyli miłością ofiarną.

Bóg dał odpowiedź na moje ciągłe „dlaczego, dlaczego?”. Szatan omamił mnie seksem, onanizmem, erotyką, a końcem mego upadku był alkohol – taki to jest mechanizm, który został przede mną odkryty i pokazany dzięki łasce oraz miłosierdziu Bożemu przez Ducha Świętego. Sam bym nigdy tego nie pojął i nie zrozumiał. To, co się stało w moim życiu, to także zasługa Matki Bożej – to ona dla nas to wszystko wyprasza i wymadla u Syna swego. Wielkie dzięki aniołom i mojemu Aniołowi Stróżowi. Chwała niech będzie Bogu Ojcu w Trójcy Jedynemu. Jezus żyje i prawdziwie zmartwychwstał w moim i waszym sercu.

Darek

P.S.

Pan obdarował nasze małżeństwo nowym darem – dał nam piękną córeczkę, która wnosi powiew Bożej radości, miłości i pokoju.

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: