|
|||
|
Świadectwo, Moja walka o czystość rozpoczęła się trzy lata temu. Już wcześniej grzech nieczystości był również na moim „koncie”, ale zbywałem go przy spowiedzi, nie zastanawiając się nad nim. I właśnie trzy lata temu zacząłem się zastanawiać i stwierdziłem, że coś jest nie tak. Za radą mojego przyjaciela – to on pierwszy pokazał mi „Miłujcie się!” i dzięki mu za to – wybrałem sobie stałego spowiednika i z jego to pomocą podniosłem się z grzechu. Kiedyś miałem nawet rok „świętości”. Do dziś pamiętam, jak po upadku biegłem z płaczem do spowiedzi. To było dla mnie straszne! Nie poddaję się i chociaż teraz też czasem upadam, to wiem, że Jezus czeka na mnie i nigdy mnie nie odrzuci. Z pomocą mojego spowiednika próbuję całkowicie zerwać z grzechem i myślę, że jestem na dobrej drodze. Pragnę włączyć się do wspólnoty Czystych Serc, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Jezusem w naszych sercach. Jego – świętym i najczystszym, i moim – małym, brudnym, ale często „czyszczonym”. Będzie to mój dar dla Jezusa – czyste serce. Myślę, że jest to coś, co mogę Mu dać tylko od siebie, coś bardzo osobistego i wielkiego. Lucas ? Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|