|
|||
|
Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr, Ufność jest najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na znalezienie największego skarbu, jakim jest miłosierna miłość Boga. Być wierzącym to znaczy bezgranicznie ufać Bogu. Pan Jezus mówi: „Niechaj się nie lęka zbliżyć dusza słaba, grzeszna; a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani Miłosierdzia Mojego” (Dz. 1577). Bez tak rozumianej wiary człowiek nigdy nie znajdzie szczęścia. Pan Jezus mówił św. Faustynie: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do Mojego Miłosierdzia” (Dz. 300); „Łaski z Mojego Miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest – ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask” (Dz. 1578); „Cieszę się, że żądają wiele, bo moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca” (Dz.1578); „Powiedz duszom, by nie stawiały tamy mojemu Miłosierdziu we własnym sercu, które tak bardzo pragnie w nich działać” (Dz.1577). Pan Jezus uświadamia nam, że tylko ludzie pokorni są w stanie w pełni Mu zaufać. „Strumienie mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska moja odwraca się od nich do dusz pokornych” (Dz. 1602); „Duszom pysznym nie udzielam swych łask, a i nawet udzielone odbieram” (Dz.1170). Najważniejsze jest, abyśmy żałując za swoje grzechy, z całego serca pragnęli przyjmować wszystkie duchowe skarby, którymi Pan Jezus pragnie nas obdarowywać. Mówił św. Faustynie: „Jak bardzo pragnę zbawienia dusz. Moja najmilsza sekretarko, napisz, że pragnę przelewać swe Boskie życie w dusze ludzkie i uświęcać je, byle one zechciały przyjąć moją łaskę. Najwięksi grzesznicy dochodziliby do wielkiej świętości, gdyby tylko zaufali mojemu miłosierdziu (Dz. 1784); „Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść Miłosierdzia Mojego” (Dz. 1146). Pan Jezus mówi do każdego z nas: „Czuję się sam zależny od twojej ufności; jeżeli ufność Twoja będzie wielka, to hojność Moja nie będzie znać miary” (Dz.1548). Ludzie, którzy jeszcze nie podjęli decyzji rozpoczęcia tej najwspanialszej przygody życia, jaką jest wejście na drogę wiary i całkowitego zaufania Bogu, mają najwięcej oporów, aby zdobyć się na ten wewnętrzny przełom. Siły zła będą czyniły wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ojciec kłamstwa będzie nieustannie starał się fałszować prawdę o Bogu w ludzkiej świadomości, będzie wzbudzał uczucia awersji i zniechęcenia. Trzeba mieć świadomość tych wszystkich trudności i nie odkładać decyzji powierzenia Bogu z dziecięcą ufnością swojego poranionego grzechami serca. Wierzyć w Boga, to znaczy bezgranicznie Mu ufać. W praktyce oznacza to codzienną modlitwę, czyli osobisty kontakt z Jezusem i Maryją. Chodzi o dziękczynienie, adorację, konsultowanie wszystkich planów i decyzji życiowych, żal za grzechy i postanowienie poprawy. Aby wierzyć i ufać Bogu, trzeba się szczerze modlić każdego dnia. Zaleca się koronkę do Bożego Miłosierdzia, różaniec, lekturę Pisma św. oraz regularne spotkania z Jezusem w sakramentach pokuty i Eucharystii. Tylko wtedy będzie dokonywał się duchowy rozwój człowieka, polegający na tym, że będzie zawsze akceptował i ze wszystkich sił wypełniał Bożą wolę.
ks. M. Piotrowski TChr Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|