|
|||
|
Świadectwo, Z radością chcę Was poinformować, że przyrzekłam Panu Jezusowi dochować czystości przedmałżeńskiej, a to nie była dla mnie łatwa decyzja.
Od kilku lat regularnie czytałam „Bravo”, „Dziewczynę”, pasjonowałam się magią i horoskopami. W końcu stało się tak, że zakochałam się w księdzu z mojej parafii. Kilka razy rozmawialiśmy, ale nigdy nie wyjawiłam mu swoich uczuć. Bardzo pragnęłam być z nim i wierzyłam, że Bóg mnie za to nie potępi. Niedawno, po przeczytaniu nowego numeru „Miłujcie się!” zrozumiałam, jak wielkim jestem grzesznikiem. Po raz pierwszy spowiadałam się z zainteresowania magią i erotyką, a także z grzesznej miłości do osoby duchownej. Po przyjęciu Komunii św., poczułam się lżej, jednak pokusa pożądania tego człowieka nie minęła. Pewnej nocy miałam sen: stałam pod figurą Matki Bożej w ciemnym pokoju i mówiłam, że to nie może być grzech, bo przecież ja go bardzo kocham. I w tej chwili poczułam przy sobie szatana. Czułam, jak mnie dotknął i przeniknął. Nagle zobaczyłam radość duchów piekielnych z każdego zbłąkanego księdza. Uświadomiłam sobie, jak wielką przykrość wyrządzam Matce Najświętszej. Od tej pory ta pokusa jest coraz mniejsza, chociaż jeszcze całkowicie nie zniknęła. Pragnę normalnie wyjść za mąż, zgodnie z wolą Bożą. Często modlę się do św. Józefa o dobrego męża dla mnie i wytrwałość w posłudze kapłańskiej dla tego księdza. Chciałabym przestrzec wszystkie dziewczyny i młode kobiety przed takimi pokusami, bowiem nie tylko same grzeszą, ale również przyczyniają się do grzechu osób duchownych - przez wyzywające stroje czy prowokujące zachowanie. Módlmy się za wszystkich zbłąkanych księży i zakonnice. Czytelniczka Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|