|
|||
|
Autor: ks. Tomasz Jacek Seweryn, Wielu młodych ludzi pragnęłoby przystąpić do tego ruchu, ale boją się podjąć ostateczną decyzję, gdyż sądzą, że są za słabi i nie dotrzymają obietnicy. Najczęściej odpowiadają: Nie jestem godna, nie! Na pewno nie ja! Ja zbyt często popełniam grzechy; nie mogę się z nich wyzwolić; upadki zdarzają mi się za często. Takimi kategoriami myśląc, w ruchu Czystych Serc nie powinno być nikogo. Jest prawdą, że nikt o własnych siłach nie jest w stanie osiągnąć czystości serca, bo jest to dar, który daje nam Jezus. A jeśli daje, to każdy z nas powinien chcieć go przyjąć. Przystąpienie do ruchu Czystych Serc powinno być najpierw wyrazem szczerego pragnienia i gotowości przyjmowania od Jezusa daru czystego serca. Przystępując do tego ruchu, deklarujesz się iść przez życie razem z Jezusem, żyć zgodnie z Jego przykazaniami, a gdyby się przydarzył jakiś upadek, zobowiązujesz się, aby natychmiast z niego powstawać, przystępując do sakramentu pokuty. Pierwsza podstawowa rada, to szczerze starać się żyć w duchu Chrystusowego błogosławieństwa: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Druga bardzo ważna wskazówka: zawsze zaczynać od nowa, nawet, gdy się upadnie; nazywać rzeczy po imieniu; liczyć na miłosierdzie Boga, a nie na własne siły. Nigdy się nie zniechęcać, uczyć się cierpliwości i wytrwałości, umieć czekać. Niebo zdobywa się latami, czasem przez kilkaset podejmowanych prób. Niebo to czystość, miłość, szlachetność, o które chcę zabiegać, wręcz dobijać się. Podejmuję walkę ze złymi skłonnościami, aby mieć w sobie najpierw to nie ustanne pragnienie, by żyć godnie, w zgodzie z naturą, zdrowym rozsądkiem, wskazaniami Jezusa. „Ciągle zaczynam od nowa, choć czasem w drodze upadam”. Zaczynamy od dobrej decyzji, której musi towarzyszyć postanowienie zerwania z grzechem. Nie mogę praktykować wewnętrznej kolaboracji z grzechem, zuchwałego grzeszenia. Nie do przyjęcia jest myślenie, że mogę upaść, bo i tak mi Bóg przebaczy, NIE! Tak myśli i czyni człowiek z sercem nieczystym i przewrotnym. Tak zabija się własnego ducha. Czyste intencje, szczere myślenie i ocenianie swoich czynów w prawdzie, słuchanie wyrzutów sumienia, tylko wtedy można włączyć się do ruchu Czystych Serc. Tylko w świetle miłości Jezusa będziesz widział cały swój wewnętrzny brud i grzechy. Wtedy z całą stanowczością będziesz mógł podjąć walkę ze swoimi słabościami, uzależnieniami: alkoholowym, erotycznym i innymi. Wyrzuty sumienia domagają się zawsze od twego serca prawości myślenia, działania, patrzenia, pragnienia. Nie myśl tak: jestem nieczysty i dlatego nie mogę przystąpić do ruchu Czystych Serc. Jeśli chcesz odciąć się od brudu, który jest w świecie i w Tobie, to przyłącz się do duchowej rewolucji miłości Jezusa. „Zgłaszam swoje serce do leczenia, zapisuję je u kardiologa, którym jest Jezus Chrystus i poddaję się cierpliwej kuracji leczenia.” Oddaj swoje serce Jezusowi, a On będzie je uzdrawiał, oczyszczał i napełniał radością czystej miłości. Nie daj sobie wmówić, że jesteś niegodny czy niewart przystąpienia do tego ruchu. Nie możesz stać z boku i nic nie robić. Zmobilizuj się i podejmij ryzyko, bez ryzyka nie powstają wielkie rzeczy. Jeśli nie zdecydujesz się na przystąpienie do tego ruchu, to stracisz wielką szansę doświadczenia uzdrawiającej miłości Jezusa, który podnosi z największych upadków i leczy najboleśniejszesze rany. Gdy oddasz swoje serce Jezusowi, bardzo szybko doświadczysz Jego Miłości miłosiernej, czystej i szlachetnej, która jest jedynym lekarstwem przeznaczonym przede wszystkim dla nas, zdrowiejących z grzechu. ks. Tomasz Jacek Seweryn Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|