|
|||
|
Świadectwo, Szanowna Redakcjo! Przebywamy w areszcie śledczym. Przez zwykły przypadek, a może przez dar Boga, wpadł nam w ręce egzemplarz Waszego dwumiesięcznika. Nie przeczymy, że w pierwszej chwili podeszliśmy do tej gazetki bardzo obcesowo i z pewną ironią, bo cóż my, „twardziele”, nie będziemy czytać o Bogu. Najpierw jeden, potem drugi, po kolei wszyscy w naszej celi przeczytali tę gazetę od przysłowiowej deski do deski. Nie twierdzę, że stał się cud i staliśmy się „grzecznymi aniołkami”, ale coś się zmieniło. Zaczęliśmy rozmawiać o Bogu, o naszym cierpieniu, o naszych tęsknotach, o tym, co chcemy zmienić w naszym życiu. Bardzo zaciekawił nas artykuł pt. „Jak się bronić przed myślami samobójczymi”. Dużo wniósł w nasze życie i pozwolił inaczej spojrzeć na szarą rzeczywistość. Wiemy już teraz, że pierwszym krokiem do zmiany, do wiary, jest spowiedź. Niektórzy z nas nawet nie pamiętają, kiedy ostatni raz byli w kościele, a cóż dopiero u spowiedzi. Mamy bardzo dużo czasu na zrobienie rachunku sumienia i na spowiedź. Dla niektórych będzie to bardzo ciężkie, ale najważniejsze jest, że wiemy, że to jest jedyna droga do stania się lepszym, a każdy z nas zaczyna chcieć tą drogą pójść. Ufamy, że przyjdzie taki dzień, kiedy razem z Panem Bogiem zaczniemy iść ramię w ramię. Dzień, w którym rodzina zaakceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Wiemy, że gdy Bóg będzie z nami, nie stanie się nic złego. Prosimy Was o modlitwę: za nas, za nasze próby powrotu do Boga i do społeczeństwa. Z góry dziękujemy. Pozdrowienia dla całej redakcji, trzymajcie tak dalej. Zostańcie z Bogiem. P., B., W. Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|