Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Z Bogiem wszystko ma sens Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Z Bogiem wszystko ma sens
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 3/2002 → Młodzież



Mam 27 lat, męża i czteroletniego synka. Przez wiele lat żyłam w grzechu, bez Boga, zła na naszego Stwórcę, pełna pretensji, że mój ukochany tata jest alkoholikiem, że rodzice się rozwiedli, że ojczym mnie poniża, że mnie nie szanuje, że nikt na świecie nie przytula mnie i nie mówi „kocham cię”.

Zamiast tego domowe awantury, strach, odrzucenie, samotność, poczucie winy. Po każdej kolejnej kłótni mama mówiła, że to znowu przeze mnie. Raz powiedziała, że ja to „na miłość muszę sobie zasłużyć”. Na pytanie: „dlaczego?”, usłyszałam, że po prostu taka już jestem. Lekarstwem na to, dokąd sięgam pamięcią, było onanizowanie się.

Samotna i spragniona miłości, w wieku osiemnastu lat zaczęłam współżyć z moim chłopakiem. Na szczęście, chłopak ten został po paru latach moim mężem, ale mogło to się skończyć zupełnie inaczej. Jednak seks przedmałżeński zostawił w nas zranienia, które długo będą się goiły. W szkole średniej nadużywałam alkoholu, cudem nie poszłam w ślady mojego taty. Przeklinałam, o Bogu pamiętałam tylko po to, by zgłaszać Mu moje pretensje. Naj

większym grzechem było jednak zwrócenie się do szatana z prośbą, abym za cenę mojej duszy podobała się chłopcom. Szybko o tym zapomniałam.

Gdy wyszłam za mąż, a po dwóch latach urodziłam Adasia, wydawało mi się, że mam wszystko, o czym marzyłam. Zamiast szczęścia czułam jednak narastające poczucie bezsensu i smutku, czego zwieńczeniem były lęki, głęboka depresja i w końcu myśli samobójcze. Nie rozumiałam, co się ze mną dzieje. Oto dokąd zaprowadził mnie grzech.

Dopiero przygnieciona ciężką chorobą zaczęłam się modlić. I to był punkt zwrotny w moim życiu. Bóg obdarzył mnie łaską nawrócenia i pomógł mi ją przyjąć. Znalazłam sens życia w Bogu. Z Nim wszystko ma sens! Nie jest łatwo iść za naszym Zbawicielem, ale tylko On może dać nam pokój serca, szczęście, i nauczyć prawdziwie kochać. Boże, dziękuję Ci za Twoją miłość! Pragnę być narzędziem w Twoim ręku! Pragnę wypełniać Twoją wolę! (...)

Przegrywamy wówczas, gdy się poddajemy. Przecież każdy upada,

bo jesteśmy tylko ludźmi. Nawet święci popełniali grzechy, a my chcielibyśmy być lepsi, niż święci. Na wszystko potrzeba czasu, dużo czasu. Nawet Bóg potrzebuje czasu, dajmy Mu go. Nie dwa tygodnie, nie dwa lata, ale może dwadzieścia lat. W tym czasie nieraz upadniemy, ale ważne, żeby znowu wstać! Bóg mówi nam: „nie cudzołóż, nie onanizuj się, miej czyste ciało i duszę”. Szatan mówi: „cudzołóż, onanizuj się, zniewalaj się seksem”. Kogo słuchasz? Nie ma miejsca pośrodku. Zrozum: albo jesteś z Bogiem, albo z diabłem. (...)

Kasia

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: