Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Jezus mnie uleczył Christianity - Articles - Miłosierdzie Boże
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Jezus mnie uleczył
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 2/2002 → Miłosierdzie Boże



Mam na imię Marta, mam 24 lata, jestem fizjoterapeutką. Bardzo długo nosiłam się z zamiarem napisania do was z podziękowaniem dla Jezusa Miłosiernego za dar uzdrowienia. Teraz zdecydowałam się i liczę na to, że mój ukochany Anioł Stróż poprowadzi moją dłoń tak, abym jasno i prawdziwie opisała moją historię.

Rok temu pracowałam w Niemczech jako rehabilitantka. Opiekowałam się tam 87-letnim człowiekiem, do którego mówiłam po prostu Opa (dziadku). Moje pierwsze dni u rodziny Műllerów były dla mnie niczym koszmar. Bardzo dokuczał mi silny ból w okolicy lędźwiowo-krzyżowej. Dolegliwość ta towarzyszyła mi już od dawna, ale przy tego typu pracy bardzo się nasiliła. Ciężko znosiłam pozycję pochyłą nad łóżkiem. Niekiedy nawet dłuższe stanie, zamiatanie podłogi lub mycie schodów sprawiało mi trudności. Ból czułam, gdy klęczałam podczas odmawiania pacierza, a nawet podczas snu. Jako że dużo czasu spędzałam codziennie na pielęgnacji dziadka Augusta, ból mojego kręgosłupa potęgował się. Codzienna poranna toaleta, kilka razy dziennie zmiana pampersów, karmienie go w postawie stojącej, do tego zmiana pozycji jego ciała (co wymagało ode mnie ogromnej siły) i ćwiczenia rehabilitacyjne powodowały, że czułam się z dnia na dzień coraz gorzej. Zaczęłam bardzo gorąco modlić się do Pana Jezusa Miłosiernego, którego obraz przywiozłam z Polski i powiesiłam na głównej ścianie w moim pokoju. Modliłam się rano a także o 15:00 w Godzinie Miłosierdzia Bożego. Ból dokuczał mi coraz bardziej. Pamiętam bardzo dobrze moment, gdy pochylona nad łóżkiem Opy, szepnęłam w sercu do Pana Jezusa: Jezu, jeśli Ty mnie nie uzdrowisz, to stanę się słabsza i bardziej niedołężna niż ten staruszek. Nawet nie wiem, w którym momencie Jezus mnie uzdrowił. Po prostu – nie wiem. Po kilku dniach zorientowałam się, że nic mnie nie boli. Nic! Wyobraźcie sobie, jaka była moja radość.

Ja wiem, że to On tego dokonał. Do dziś dnia nic mi nie dolega. W tym wszystkim Jezus pokazał mi Swe prawdziwe oblicze. On taki po prostu jest. Przychodzi cicho, nie wiedzieć kiedy, i leczy rany. Pokazał mi naprawdę, że On rzeczywiście jest ze mną w każdej chwili i pewnie uzdrowił mnie już w tym momencie, gdy wypowiadałam proszące słowa, a uświadomił mi to dopiero później, abym bardziej uwierzyła, że On nie liczy na aplauz. Wcześniej myślałam sobie, że jeśli kiedyś będę uzdrowiona, to jakoś tak spektakularnie – podczas Eucharystii, z modlitwą o uzdrowienie lub podczas modlitwy wstawienniczej, gdy wokół mnie będzie dużo ludzi. A On, Sam Bóg, przyszedł do mnie tak cichutko, że nawet nie poczułam chwili, w której dotknął mojej choroby. Jezus pokazał mi jaki jest, taki cichy. Przyszedł do mnie w normalnym dniu, gdzieś poza moim rodzinnym domem, daleko od kraju, i nie czułam żadnych dreszczy, ani ciepła. Rozumiem teraz, że chciał, abym dobrze opiekowała się dziadkiem Augustem, abym z nim była. Bez Jezusa nie wytrwałabym nawet kilku dni, nie mówiąc już o trzech miesiącach.

Dzięki Ci, Panie Jezu. Jesteś Wielki. Za każdym razem, gdy mówiłam komuś o tym wydarzeniu, czułam, jak Pan przez moje świadectwo porusza serca tych osób. Pierwszy raz powiedziałam o tym synowi i żonie Opy – byli wzruszeni i coś w nich drgnęło. Chwała Tobie, Miłosierny Jezu.

Marta

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: