|
|||
|
Świadectwo, Długo zwlekałam z napisaniem tego listu, ale obiecałam to Jezusowi Miłosiernemu podczas moich próśb, a potem modlitw dziękczynnych. Jestem mężatką, mam dwóch synów. Starszy ukończył studia i pracuje, młodszy studiuje. Obydwoje z mężem pracujemy zawodowo, finansowo powodzi nam się dobrze i jesteśmy szczęśliwym, kochającym się małżeństwem. Pewnego dnia zauważyłam na swojej piersi zgrubienie (wyczułam guz wielkości cukierka). Mój świat się zawalił. Przepłakałam całą noc, a mąż też nie zmrużył oka. Dzieciom nic nie mówiłam, nie chciałam ich stresować. Zaczęłam się modlić do Jezusa Miłosiernego.Wcześniej też często klęczałam przed Jego obrazem. Teraz zaufałam Mu całkowicie. Już nie płakałam. Modliłam się gorąco i przytulałam do piersi wizerunek Jezusa Miłosiernego. Wybrałam się do lekarza. Po wykonaniu mammografii i badaniu USG lekarz stwierdził torbiel, którą prawdopodobnie trzeba będzie usunąć. Wyznaczył następną wizytę. A ja... Ja modliłam się ufnie i wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. Po miesiącu pojechałam na następne badanie. Ta sama pani doktor po dokładnym i długim badaniu z ogromnym zdziwieniem stwierdziła, że w piersi nie ma żadnych zmian, ale wcześniej torbiel była na pewno, o czym zresztą świadczą wyniki USG. Wiedziałam, co to znaczy. Jezus Miłosierny mnie wysłuchał. Rozpierała mnie ogromna radość. Po pół roku byłam na badaniu kontrolnym, wszystko nadal jest w porządku. Jezus jest najlepszym lekarzem, Lekarzem ciała i duszy. Jemu zaufałam. Urszula Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|