|
|||
|
Świadectwo, Chociaż mam dopiero 17 lat czuję się bardziej dorosła od niejednej 20-latki. Zazwyczaj za autorytet uznają one gazety typu Bravo, gdzie różne publikacje zalecają nowoczesny i nieskrępowany styl zachowania w sferze erotycznej. Dziwię się więc, że potem te dziewczyny rozpaczają nad konsekwencjami swoich swobodnych (lansowanych przez ich ulubione czasopisma) poczynań. Po pół roku jeżdżenia na dyskotekę zauważyłam, że jest to miejsce wyjątkowo odważnych zachowań dziewczyn i chłopców. Ci, którzy tam bywają, nie tylko tańczą, ale narkotyzują się, piją, palą, przeklinają, no i... Właśnie, chłopcy mają tu doskonałą okazję, aby wykorzystać dziewczynę. Na dyskotece są one wyjątkowo wyluzowane... Kiedy jest po wszystkim, te panienki siedzą porzucone, smutne i zawiedzione, i patrzą, jak ich „były” flirtuje lub robi coś więcej z inną „nowoczesną” dziewczyną... Moim zdaniem dyskoteka to miejsce straszne. Swoiste piekło. Aneta Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.
Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku
|
|