Odrzucam „Bravo”

Świadectwo,
Miłujcie się! 4/2000 → Młodzież

Mam nieskończone 18 lat i od dwóch jestem Waszą stałą czytelniczką (moja rodzina również). Miłujcie się! jest czasopismem pełnym ciepła, prawdy i miłości do bliźnich, czego może mu pozazdrościć niejeden szmatławiec, taki jak np. Bravo czy Bravo Girl.

Wstyd mi się przyznać, ale czytając Miłujcie się!, również regularnie kupowałam te brukowce. Byłam wplątana w szpony szatana, który jest złem. Początkowo kupowałam Bravo tylko ze względu na muzykę, którą uwielbiam pod każdą postacią, ale później już nie kończyło się tylko na tym… Coraz częściej przewracałam strony na rubrykę Miłość, czułość, namiętność czy Seks i ty. Gdy czytałam zawarte tam artykuły, nie wiedziałam, co począć: czy się śmiać, czy zazdrościć, czy spalić się ze wstydu, że czytam takie głupstwa. Lecz szatan nadal trzymał ster, doprowadzając do tego, że zaczęłam myśleć, iż Wy chcecie „z igły zrobić widły”, za wszelką cenę „szukacie dziury w całym”, przecież seks przed ślubem to nic takiego, to nie problem.

Przeglądając te pisma, odczuwałam potrzebę seksualną (nie zawsze, ale czasami), lecz zaraz wstydziłam się tego. Wiedziałam, że robię źle, ale gdy czytałam kolejny numer, znów wkraczał szatan. Zresztą on był już we mnie, gdy szłam do kiosku po Bravo, nawet jeszcze nie zaglądając do niego. Wiem, że swoim zachowaniem zadawałam ból Bogu i Jezusowi Miłosiernemu, i wiem, że to dzięki Nim nie doszło do samogwałtu.  

Teraz już odrzucam Bravo oraz inne gazety siejące zło i sięgam po Miłujcie się!. Po przeczytaniu tego czasopisma, świadectw ludzi, którzy doświadczyli łaski miłosierdzia Bożego, robi mi się lżej na sercu. Takiego uczucia na pewno nikt nie doświadczy, czytając Bravo. To piśmidło wyrządza wielką krzywdę młodzieży, a nawet dzieciom. Pewna Agnieszka, lat 12, pisze tak: „Mam 12 lat, chodzę z chłopakiem już 2 lata. Bardzo się kochamy. Chcielibyśmy rozpocząć współżycie. Proszę mi powiedzieć, co zrobić, aby nie zajść w ciążę na100%”. Ten tekst mówi sam za siebie; świadczy o tym, jakie zło wyrządza ludziom ta redakcja – sugerując, że nawet dzieci ze szkoły podstawowej do dopełnienia swojej miłości potrzebują jednego, czyli seksu.

Szczęść Boże!

Magda

Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.

Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku

Top

Poleć tę stronę znajomemu!